Saturday, December 31, 2011

Sylwestrowa playlista - electropop z Antypodów

The Naked and Famous

Ech, jaślaki, jak ja Wam zazdroszczę. Od czasu postu o Clare Maguire wiecie, że lubię wokalistki, nie tylko utalentowane wokalnie, ale też ładne :), a dzisiaj zaśpiewa dla Was rodaczka Urszula Drożdż, czyli będzie czego posłuchać i na co popatrzeć. Ja chcę na południe!!!

Friday, December 30, 2011

Recenzja: Adele "21", czyli wywracanie stołów

Adele w obiektywie Vogue w 2009

(Wiem, że czekaliście na ten wpis... Nie udawajcie, że nie...

Friday, December 23, 2011

Jeszcze raz na świątecznie


Wczoraj zajrzałem na forum.80s.pl i wpadłem na pewien pomysł. Zacząłem zastanawiać się, czy muzycy, o których posty najczęściej czytaliście w tym roku, nagrali coś świątecznego.

Wesołych Świąt!


Ksylofon? - jest

Choinka w teledysku? - jest

Thursday, December 22, 2011

3 z 1 - edycja specjalna: Republika


Dzisiaj kolejna smutna rocznica w historii tego bloga: 10 rocznica śmierci Grzegorza Ciechowskiego, znanego też jako Obywatel G.C., Grzegorz z Ciechowa i... Ewa Omernik (tak podpisywał się jako autor tekstów piosenek Justyny Steczkowskiej, co swego czasu wywołało konsternację na gali rozdania Fryderyków).

Recenzja: Clare Maguire - "Light After Dark", czyli to jeszcze nie koniec

Clare Maguire - mówi Wam to coś?

Tuesday, December 20, 2011

Historia jednej piosenki: Melanie Thornton "Wonderful Dream (Holidays Are Coming)", czyli dzień, w którym umarł euro-dance


W poprzednim poście pisałem trochę o narastającej nostalgii związanej z latami 90., której wyrazem są m.in. powroty seriali Beverly Hills 90210 oraz Beavis & Butthead, czy też różne aplikacje na Facebooku. Tak jak już wspominałem, w temacie nie do końca racjonalnych sympatii pozostaję wierny jeszcze wcześniejszej dekadzie, jednak - nie oszukujmy się - wielu ludzi ma za czym tęsknić.

Recenzja: Florence + The Machine - "Ceremonials", czyli siedem diabłów i niebo też


Ech, Florence Welch...

Ruda i totalnie kopnięta.

Czego więcej wymagać od kobiety??

Monday, December 12, 2011

Monografia: White Lies, czyli cena miłości


To miłe uczucie, jeżeli jeden z Twoich ulubionych zespołów należy również do najpopularniejszych w kraju, w którym żyjesz, a co więcej - wie o tym i często go odwiedza, przede wszystkim w celach koncertowych. W poprzednim stuleciu takimi artystami byli dla Polski przede wszystkim przedstawiciele różnych niszowych gatunków i weterani rocka, jednak wydłuża się również lista ulubieńców młodej widowni, którzy z wzajemnością polubili kraj nad Wisłą.

Friday, December 9, 2011

Dwanaście Piosenek Falco, Które Warto Znać


Pisałem już na tym blogu o jednym zespole o nazwie zaczynającej się na literę "F". Wspominaliśmy też niedawno wokalistę o imieniu na "F". Dzisiaj kolejny artysta na literę "F", a w tym roku pojawi się ich jeszcze kilku.

Monday, December 5, 2011

Za co cenimy...Davida Coverdale'a i Whitesnake


Gdyby zadać pytanie: "z czyich zmarszczek można wyczytać historię ostatniego półwiecza rocka"?, na pewno większość respondentów odpowiedziałaby: Keitha Richardsa lub Stevena Tylera. Gdyby zapytać o charyzmatycznego, pełnego temperamentu hard rockowego frontmana z lat 80. o imieniu David, pewnie większość melomanów (przynajmniej amerykańskich) wskazałaby Davida Lee Rotha. Ale przecież "ten drugi" nie powinien być dla nas tylko "tym drugim".

Friday, December 2, 2011

Dziesięć piosenek lat 80. z atomową Apokalipsą w tle

Holly Johson w 1989

Jak słusznie napisał w rubryce "Follow My Dream" "Teraz Rocka" nt. "Zamków na Piasku" Bartek Koziczyński, lata 80. nie były tak beztroskie, jak obecnie niektórym się wydaje, szczególnie tym, którzy kojarzą je wyłącznie z Sabriną.

Tuesday, November 29, 2011

Recenzja: Hurts "Happiness", czyli krew, łzy i złoto


Któryś z późnowiosennych wieczorów 2010 r. Aby zrelaksować się po wyczerpującym dniu nauki na studiach włączam Eskę Rock. Trafiam na końcówkę jakiegoś tanecznego, kuszącego syntezatorami "w moim stylu" kawałka, brzmiącego trochę jak (tak mi się wtedy przynajmniej wydawało)...remiks Wicked Game w wersji HIM. Niedługo później dowiedziałem się, że zespół nazywa się Hurts, a piosenka Better Than Love. Nazwa grupy wydała mi się głupia, ale już czułem, że warto śledzić kolejne poczynania tej formacji.

Sunday, November 27, 2011

Monografia: Mew, czyli triumf człowieka


Uff! Ależ dzisiaj były emocje w finale "Mam talent!" Udzieliły się całej mojej rodzinie. Bardzo dobry skład pierwszej trójki i moim zdaniem zasłużony zwycięzca.

Thursday, November 24, 2011

3 z 1 - edycja specjalna: Queen

Źródło: Rolling Stone/GettyImages

Dzisiaj nie będzie dużo gadania, bo na pewno czytaliśmy dzisiaj na ten temat we wielu miejscach, a poza tym przy takiej okazji niewiele sensownego i odkrywczego da się powiedzieć.

Tuesday, November 15, 2011

3 z 1: Freur/Underworld

Jak widać, sprytny bloger wymyślił sposób, jak za bardzo się nie narobić, a dać ludziom (jak sądzi) trochę radości :) Niestety z powodu problemów z Internetem, a co za tym idzie - niemożności przejrzenia paru rzeczy na YouTube, musiałem odłożyć inaugurację cyklu rankingowego - nadrobimy to w przyszłym tygodniu.

Sunday, November 13, 2011

Monografia: Gypsy & The Cat, czyli Babilon i Orlean


Zastanawiałem się, czy warto zaczynać nowy cykl od duetu, który do tej pory wydał tylko jedną płytę, czyli na zdrowy rozum dostarczył jedynie materiału na recenzję. Uznałem jednak, że do tego działu będą trafiać wykonawcy (głównie zespoły), których same nazwy są mało rozpoznawalne, a co dopiero tytuły płyt, warto jednak ich reklamować.

Thursday, November 10, 2011

Recenzja: Coldplay "Mylo Xyloto", czyli wodospad białych róż


Jako uczeń pierwszej klasy liceum byłem wielkim fanem audycji muzyki alternatywnej, jakie wieczorami w lokalnej rozgłośni Radia Plus prowadził Adam Czajkowski - weteran studenckiego Radia ARNet, znany prezenter trójmiejskich klubów, ponoć posiadacz największej kolekcji płyt w tej aglomeracji. Mówiąc o wydanym pod koniec 2002 r. krążku A Rush of Blood to the Head porównał go do October U2, dodając z właściwą mu złowieszczą nutą: "A po October było już War"...

Tuesday, November 8, 2011

Historia jednej piosenki: Gotye feat. Kimbra - Somebody That I Used To Know, czyli serce w nieładzie

Źródło: Grammy.com

Wspominany już przeze mnie MUZYKO(B)LOGER na Facebooku regularnie informuje swoich czytelników, kto prowadzi na singlowych i albumowych listach przebojów na świecie oraz na niektórych rynkach, m.in. australijskim. Pewnej sierpniowej niedzieli w tej rubryce pojawił się wspomniany w tytule posta utwór. I pojawiał się w niej - bagatela! - przez 7 tygodni! Żadna inna piosenka rodzimej produkcji nie była tak długo na szczycie w Kraju Kangurów od czasów z pewnością pamiętanego przez wielu z Was "Truly, Madly, Deeply" duetu Savage Garden. Czyli od 14 lat.

Monday, November 7, 2011

Wpis powitalny, czyli New Kid On The Blog!

Chcę tym blogiem trafiać prosto w serce!

Oklepane przysłowie mówi, że sukces ma wielu ojców, zaś porażka jest sierotą. Nie lubię oklepanych przysłów (chociaż, o dziwo, to chyba najbardziej absurdalne - "do trzech razy sztuka" - sprawdza się prawie zawsze ;), więc od razu wyjaśnię, że idea tego bloga została poczęta jako dziecko Zachwytu i Konsternacji.