Tuesday, February 4, 2025

Rankingi: Top ulubionych piosenek z 2024


No pics, we're British!

Brak nowych postów przez prawie rok to nie powód do dumy. Czy winny był napór pracy (w tym nad książką o nazwach ulic Gdyni), czy kiepska organizacja czasu wolnego, pokaże pewnie... moja aktywność lub jej brak w tym roku.

Swój stosunek do muzyki popularnej z tego roku mogę streścić w krótkim zdaniu: naprawdę nie lubię hiperpopu. Nie widzę w tym gatunku żadnych wartości estetycznych, jedynie cyniczne żerowanie na wspomnieniach z dyskotek, na których królowała np. Alice Deejay. Z tego względu brakuje tu kilku kawałków ze światowego topu (a jeden pojawił się w coverze), choć i tak załapało się kilka megagwiazd, aczkolwiek w większości z utworami niezbyt dla siebie typowymi, czego najwyraźniejszym przykładem jest Birds of a Feather Billie Eilish, lub wbrew słabości niektórych ich fragmentów (występująca przez lata w Little Mix Jade). Coldplay nieco pomógł teledysk nawiązujący do ważnej dla mnie w życiu zawodowym problematyki otwierania się na potrzeby osób z niepełnosprawnościami (w tym przypadku głuchych).

Cieszy mnie, że ranking jest wielojęzyczny - chyba po raz pierwszy pojawiły się kompozycje z tekstami po norwesku i ukraińsku, chociaż w obydwu przypadkach dość...przypadkowo. Victorię Niro znalazłem szukając kogoś innego, a jej ciągoty do brzmienia w stylu Kasi Wilk są tak mocne, że chyba to jednorazowy wybryk. E.D.A to zaś jedyny utwór w setce powstały z myślą o serialu, a konkretnie Conan O'Brien Must Go o przygodach legendarnego amerykańskiego komika w różnych podróżach. Polska, tak jak rok temu, pojawia się tylko dwukrotnie, ale przynajmniej wysoko. Może w następnym zestawieniu namiesza Bluszcz?

Tak się złożyło, że po dwa utwory w zestawieniu mają wszyscy wykonawcy, których widziałem na żywo w tamtym roku (poza ich supportami): Empress Of, Fabiana Palladino i Pet Shop Boys. Ci ostatni wciąż potrafią tworzyć klubowe hymny, jak niewielu już z ich pokolenia, choć siedem piosenek znaczących wykonawców z lat 80. i 90. to chyba wciąż sporo (Miki Berenyi to jedna z najistotniejszych postaci grupy Lush). Aż trzy artystki obroniły miejsce w pierwszej dziesiątce - Hinako Omori pomógł remiks miśka z Hot Chip, a zdjęcie Jessie Ware z Romy z ubiegłorocznego postu okazało się prorocze. Niby księżniczka z Brixton zalała nas w ostatnich latach swoją intepretacją disco aż do upojenia, ale nadal nikt tak jak ona nie potrafi nagrywać utworów, przy których można sobie wyobrazić taniec przy zachodzącym Słońcu na Ibizie...

Electro (szczególnie odrobinę mroczne i z żeńskim wokalem) oraz dream pop nadal trzymają się u mnie mocno, za to kiepski rok zanotował retrosoul, mimo obecności na playliście modnego Jalena Ngondy i Leona Bridgesa, któremu zaszkodziły cokolwiek infantylne teksty na ostatniej płycie. Regułę potwierdza wyjątek w postaci Lady Blackbird, ale to klasa sama w sobie i fajnie, że odwiedziła w 2024 Polskę. Więcej refleksji znajdziecie za około tydzień w podsumowaniu płyt i EP-ek. Tradycyjnie już umieściłem linki do Bandcampa, ale wykonałem też ukłon w stronę tradycji w postaci zajawki na YouTube.

99. Laurel - Wild Things
97. pure xtc - Fall Apart
96. Jade - Fantasy 
94. Shaun Moss - Joy and Light
93. Betablock3r - Bloodshot Eyes 
92. Taylor Swift feat. Post Malone - Fortnight  
91. Child of the Parish - Swim with the Tide 
90. Tokimeki Records feat. mindfreakkk - Glitter Eyes
89. Faye Meana - On & On 
83. Phantogram - Happy Again 
82. Telenova - Tremors, Traces 
81. Flora Rose - The Brown Eyed Driver
80. The Last Dinner Party - Burn Alive 
79. Seinabo Sey - Samma saga 
77. Mirei feat. Rinzo - Negai - Ano Koro No Kimie
73. La Nuit Américaine - Histoire bleue
71. Griff - Apple 
70. Nick Cave & Warren Ellis - Song for Amy 
69. Spinning Plums - Hitomi Perfect Blue 
68. Snow Patrol - All 
67. Florrie - Never Far from Paradise 
65. Marlin Beach - Endless Summer
64. London Grammar - Fakest Bitch 
63. Winona Oak - You're Always High 
60. Empress Of feat. Rina Sawayama - Kiss Me  
58. Coldplay - feelslikeimfallinginlove 
57. The Yves - Bloom 
55. Victoria Niro - Nepokirna hołowa 
54. Lady Blackbird - Reborn 
52. Nápoles - Secrets
51. Lauren Mayberry - Something in the Air 


Pytanie lekko retoryczne: czy w internecie jak jakiś bardziej uroczy nick niż wiffygriffy?

48. Kasabian - Coming Back to Me Good 
43. Few Bits - Brick Houses
39. The Cure - And Nothing Is Forever 
37. Lenny Kravitz - Human 
36. Sabrina Carpenter - Taste 
34. E.D.A. feat. Conan O'Brien - Velkommen Til Klubben
28. Jelani Aryeh - Shudder 
27. Loveless Death Scene - Some Kind Of Violent Murder 
26. Foster the People - Chasing Low Vibrations 
24. Delia Dane - Ex For a Reason 
22. The Knocks & Dolores Forever - Lover 
20. Raveena - Pluto 
18. Griff - last night's mascara 
16. Sky Ferreira - Leash
14. Billie Eilish - Birds of a Feather 
7. The Dumplings - To nie powtórzy się
2. Jessie Ware & Romy - Lift You Up 

Odkrycia roku retro tym razem nie ma, ponieważ nic z tej kategorii nie zawładnęło moimi odsłuchami. Honorowe wyróżnienie przyznaję poruszającej piosence R&B z 2022 poznanej z opóźnieniem dzięki Dreamstreamowi.

No comments:

Post a Comment