Dwa wakacyjne wyjazdy do Krakowa (i związane z nimi "skoki w bok" do Katowic) przyniosły mi wiele niezapomnianych wrażeń.
Odwiedziłem bardzo sympatyczny sklep filatelistyczny przy placu Szczepańskim, spenetrowałem kilka interesujących antykwariatów, zrobiłem sporo zdjęć, które ozdobiły mój Instagram (m.in. pierwszy raz miałem okazję pospacerować po Podgórzu). Zwiedziłem wiele wartościowych historycznie cmentarzy, co na pewno ucieszy czytelników Wikipedii, byleby znalazł się czas i siły na ich wrzucanie... Wreszcie poznałem z bliska sztukę burleski, o czym pewnie w jeszcze tym miesiącu będzie okazja napomnknąć. Przedstawienia Dames du Soir nauczyły mnie m.in. tego, że warto zwrócić uwagę, jaka sympatyczna kobieta sprawdza nasze bilety...
Kraków tak obfituje w utalentowanych ludzi, że nawet niby niepozorną funkcję Stage Kitten na tego typu widowiskach przynajmniej czasem pełnią osoby same posiadające wart uwagi dorobek artystyczny. W tym wypadku z uśmiechem, elegancją i niebywałym wdziękiem za sprawny przebieg show odpowiadała Marta Kwiatkowska nagrywająca pod pseudonimem Meduzuja. Podobnie jak gwiazdy wieczoru, jej zdolności wykraczają poza jedną dziedzinę sztuki, zahaczając o muzykę (wykonawczo i piosenkopisarsko), aktorstwo/performance, a nawet cyrk. Na co dzień rzadko słucham tego typu dźwięków, więc trudno mi opisać styl Marty, chociaż gdzieś w dali słyszę echa O Superman Laurie Anderson, a na pewno dużą rolę w kształtowaniu jej brzmienia odgrywa kalimba zwana też mbirą (ciekawe, czy dobrze mi się wydaje, że przynajmniej w niektórych numerach imituje ona kapanie wody...może jako symbol przemijania...) Ascetyczny akompaniament (choć artystka ma też inne chwyty w instrumentarium) pozwala łatwiej wsłuchać się w teksty, które dotyczą często niemiłych tematów, takich jak gniew, znieczulica, czy trudności z akceptacją samego siebie, ale zdarzają się też zdecydowanie pogodniejsze (np. Wata cukrowa). Z trzech, które dla Was wybrałem, zdecydowanym numerem jeden jest dla mnie najnowsza Indywidualność, co dobrze rokuje na przyszłość.
Na pewno warto posłuchać więcej jej piosenek, które znajdziecie na FB (obok prezentacji różnych ciekawych instrumentów) i YT, głównie na oferującym wiele innych atrakcji kanale Scena PERSPEKTYWA. Pozostaje życzyć więcej możliwości nagrywania i występowania, bo udział wokalistki w sierpniowej odsłonie Dames du Soir był przemiłą niespodzianką!
No comments:
Post a Comment