Monday, January 14, 2019

3 razy retro (cz. 4)


Już na pewno kiedyś to napisałem na tym blogu: jak ująłby to Sławomir Mrożek, zdarza mi się hodować trzy tysiące królików zamiast słonia. Mówiąc prościej: zamiast zapowiadanego wpisu o najlepszych albumach 2018, dostaniecie dziś coś innego, wydawałoby się o wiele mniej istotnego, ale przy okazji podzielę się kilkoma obserwacjami muzycznymi ogólniejszej natury.
Fabrique - Trenchcoat Man

W okresie noworocznym miałem trochę czasu na zapoznanie się z rocznymi topami DJ Crayfisha z Czech na YouTube. Podobnie jak Wikipedia, mogą być one źródłem cierpień, ale i wielu przyjemności. Stężenie łupanki często przekracza normy bezpieczeństwa, ale była to wartościowa powtórka przed szykowanym megapostem o niemieckiej liczbie przebojów. Sympatie autora łatwo rozgryźć - jeżeli nie kojarzycie jakiegoś obecnego tam kawałka z lat 80-ych, najprawdopodobniej wyprodukował go Michael Cretu. W jednym z filmików pojawił się też fragment utworu, który najsławniejszy popowy Rumun XX wieku za radą kolegi Huberta Kemmlera postanowił przerobić. Pewnie większość z Was zna Secret Land Sandry (tym bardziej, że był promowany jako singiel dwukrotnie - w 1988 i w nowym miksie w 1999 r.), ale zapewne niewielu z Was kojarzy oryginał - posiadający zupełnie inny tekst Trenchcoat Man tria Fabrique z miasta Bocholt koło Munster w zachodnich Niemczech. Wokalista Uwe Gronau, klawiszowiec Ansgar Uffink i basista Michael Hermann Hoing nagrali razem tylko dwa single (drugi nosił tytuł Birds Cry), które nie osiągnęły żadnego sukcesu rynkowego. Jak możemy zauważyć, Niemcy od dawna lubią kompozycje w stylu "dowolna nawijka w zwrotkach, ultramelodyjny refren". O niektórych pionierach tego trendu już pisałem (Falco, Paso Doble). Ciekawe, czy "who I am" i "what I am" w refrenie miało oznaczać coś innego, czy jest rezultatem pośpiechu :) Zdaję sobie sprawę, że to jeden z gorszych numerów, o jakich napisałem w tym cyklu, ale nie mogłem się przed tym powstrzymać, ponieważ rzadko się zdarza, że tekst jakiegoś utworu został napisany po angielsku, francusku i niemiecku, teledysk opublikował kanał posługujący się hiszpańskim, a ja reklamuję go po polsku.



The Whispers - And the Beat Goes On

W ciągu ostatniego lata dużo radości dawało mi słuchaniu soulu z lat 70. XX w. Wiele wartościowych kompozycji poznałem dzięki audycji "Czekolada w Radiu Szczecin", ale pomagały mi też takie dzieła kultury masowej, jak film Quentina Tarantino Jackie Brown, czy serial Fargo. Same utwory męskich zespołów wokalnych z tej epoki to temat na długą opowieść. Jako, że kolega niedawno określił mój preferowany styl muzyczny jako "hop-siup", dziś będzie coś w klimatach disco. Znacie And the Beat Goes On nawet jeżeli nie znacie, ponieważ wstęp posłużył za fundament przebojowi Willa Smitha Miami. W 1979 r. był to bardzo zasłużony numer jeden na liście Billboard Hot Soul Singles oraz numer dwa w Wielkiej Brytanii. Ten pierwszy sukces udało się Kalifornijczykom powtórzyć sześć lat później z Rock Steady (7 lokata w ogólnym zestawieniu Billboardu). Po wysłuchaniu pewnie Was nie zdziwi, że panowie już w tym stuleciu założyli wytwórnię muzyczną o nazwie "satynowy krawat". Niestety, nie żyje już dwóch członków formacji: Marcus Hutson i Nicholas Caldwell.



Cathy Dennis - Touch Me (All Night Long)

Pewnie mi nie uwierzycie, ale Brytyjka (!) Cathy Dennis to jedyna solistka z trzema utworami w pierwszej setce singli Billboardu w 1991 roku (dwa razy solo, raz z grupą D-Mob). Oczywiście, w dużej mierze wynikało to z meandrów kalendarza wydawniczego Mariah CareyWhitney Houston i innych konkurentek. Bohaterka wpisu specjalizowała się w house-popie i w takim też stylu (przez krótki moment zatrącającym o New Jack Swing) utrzymany jest też singiel - przeróbka utworu Wish i Fondy Rae z 1984 r. Refren jest bardzo rozerotyzowany i bardzo prosty, choć w tekście znalazło się też miejsce dla quasi-naukowych "equation" i "conscience" ("sumienie" to bardziej popowe słowo niż nam się wydaje, tak przecież nazywała się płyta, z której pochodzi sławne Sweet Harmony The Beloved). Stylizacja wokalistki w teledysku mogła przypominać postaci z komiksów. Był to duży sukces po obydwu stronach Atlantyku: drugie miejsce w Wielkiej Brytanii, piąte w Stanach. Po niedługim czasie świat docenił ją też jako balladzistkę w bardzo dobrym Too Many Walls. W kolejnych latach Dennis współpracowała m.in. z PM Dawn (przy opisywanym przeze mnie Looking Through Patient Eyes) i Andym Patridge'm z XTC. Podobnie jak wielu innych, po zakończeniu kariery w 1996 r. zajęła się pisaniem dla innych, co zaowocowało trzeba gigahitami: Can't Get You Out of My Head Kylie Minogue, Toxic Britney Spears i I Kissed a Girl Katy Perry. Jej autorstwa jest też m.in. About You Now Sugababes i wiele przebojów S Club 7


No comments:

Post a Comment