Wednesday, March 14, 2018

Tygodnik nr 11/2018


Piosenka tygodnia

W końcu electro-pop.
Ben Hobbs to londyński artysta, który udostępnił debiutancki singiel Sweet Enough w grudniu 2015 r. W następnym roku wydał epkę pod tym samym tytułem. W tym roku zaoferował nam przebojowy "letni" singiel Two Pieces, który może kojarzyć się z dokonaniami Sama Sparro i Lincolna Jessera.


Płyta tygodnia



Wpadłem w podobną pułapkę, co tydzień temu, ponieważ bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie kolejny album podmiotu wykonawczego, który niedawno ogłosiłem twórcami piosenki tygodnia. Cocoa Sugar Young Fathers to wyśmienita mieszanka elektroniki, hip-hopu i inspiracji gospel. Jednak jeszcze bardziej wciągnął mnie nowy (drugi) krążek George'a Fitzgeralda All That Must Be. Chwaliłem już na tym blogu Lindstroema, Tomasa Barfoda, pewnie nie raz jeszcze pochwalę Tourista. To ta sama szkoła rozedrganej, hipnotycznej elektroniki i house. Roll Back z Lil Silvą otarło się o tytuł mojego utworu tygodnia, w Half-Light świetnie wypadła dobra znajoma tego cyklu Tracey Thorn. Miłośnicy bardziej tradycyjnych (choć też podbarwionych elektroniką) dźwięków mogą posłuchać najnowszego dzieła Editors - Violence. Nowego longa ma także inna formacja, która miała u mnie Utwór Tygodnia - The Neighbourhood, ale w ich przypadku prawie cały czas zastanawiałem się, jakby ten materiał brzmiał z lepszym wokalistą ;)

Piosenka retro tygodnia

"Ty lubisz synth-popowe covery z lat 80." - powiedział do mnie Mavoy w Sylwestra. Na pewno lubię ten, który konkretnie miał na myśli :), on za to jest pasjonatem przeróbkowej twórczości Holendra Taco z tej dekady, o której też pewnie kiedyś tu napiszę. Wbrew tematu, co wydawało się swego czasu niektórym użytkownikom forum.80s.pl, covery nie są niecnym wynalazkiem Mandaryny i Uniting Nations służącym ośmieszaniu ich ulubionego okresu w historii muzyki. W epoce wczesnego rock'n'rolla autorzy piosenek byli w takim stopniu istotniejsi od ich wykonawców, że w tym samym czasie rywalizowało ze sobą kilka wersji jednego przeboju. W erze syntezatorów, na której początku wielkie wytwórnie często podchodziły lekceważąco do kwestii praw autorskich, pojawiały się wątpliwej jakości remiksy i medleye nagrywane z myślą o fanach nostalgii, by wspomnieć szał na punkcie projektów Stars on 45 i Jive Bunny. Always Something There to Remind Me duetu Naked Eyes, o którym rozmawiałem z Maćkiem, to trochę wyższa półka. Utwór, którego tytuł pierwotnie zawierał również cząstkę (There's) wyszedł spod pióra Burta Bacharacha i Hala Davida, a pierwsze demo nagrała w 1963 r. Dionne Warwick. Jesienią 1964 r. na pierwsze miejsce brytyjskiej listy przebojów trafiła wersja Sandy Shaw, która później powtórzyła ten sukces w Kanadzie i RPA. Pete Byrne i Rob Fisher również są Brytyjczykami, jednak ich podejście do standardu najpierw spodobało się w USA, docierając w czerwcu 1983 r. do ósmego miejsca na Billboardzie. Znalazło także sporo zwolenników na Antypodach. Niektóre użyte w nagraniu klawiszowe efekty trącą dziś myszką, jednak pod kątem wokalnym nie ma się do czego przyczepić. Grupa utrzymała się na świeczniku przez zaledwie rok. Sporym przebojem było jeszcze Promises, Promises (11 pozycja Billboardu). Zainteresowania rodaków nie wzbudzili nigdy...



Bonusowa piosenka retro tygodnia

Bardzo ciekawy tydzień dla nagród BPI - sporo bardzo znanych utworów w bardzo różnych stylach uzyskało status złotych singli, m.in. November Rain Guns N'Roses (4 lokata w 1992), I'll Make Love to You Boyz II Men (5 w 1994), Linger The Cranberries (14 w 1994), This Charming Man The Smiths (8 w 1992, po raz pierwszy na liście w 1983), Like I Love You Justina Timberlake'a (2 w 2002). Najwyższym certyfikatem była potrójna platyna dla Kings of Leon za Sex on Fire. Kolejny (który to już?) dobry tydzień Little Mix - podwójna platyna Black Magic i platyna No More Sad Songs. Platyną pokryła się płyta My Everything Ariandy Grande, której na pewno należało się to z racji długiego stażu (3 miejsce we wrześniu 2014 r., 81 tygodni w top 100). W ten sposób liderem listy oczekiwania na to prestiżowe wyróżnienie, gdyby brać pod uwagę jedynie albumy wydane w XXI wieku, zostało...Dangerous Woman Ariany Grande. Więcej (m.in. Rihanna, Dua Lipa, piosenki z The Greatest Showman) na stronie federacji

RIAA 8 marca zweryfikowała sprzedaż kilkudziesięciu krążków Elvisa Presleya, chyba najważniejsza informacja to sześciokrotna platyna dla Elv1s: 30 No. 1 Hits. W USA był to numer jeden Billboardu przez cały październik 2002 r. (a przez połowę tego miesiąca także...Top Country Albums).

No comments:

Post a Comment