Sunday, October 29, 2017

Tygodnik nr 44/2017


Płyta tygodnia

Po raz kolejny jest to album wydany przez kobietę o imieniu Jessica (konkretnie Jess Higgs), a także krążek, od którego oczekiwałem klasowych elektronicznych aranżacji, których tam nie ma (w takim sensie, w jakim często pisałem tu o electro), a i tak mi się podoba.
George Maple to oczywiście nie Toni Braxton, ale Lover sytuuje się znacznie bliżej R&B niż house. Wśród gości pojawił się zresztą głośny ostatnio raper GoldLink. Takie tytuły jak I Can Play With Him czy LA Stripclub kojarzą się z Prince'm, ale każdy ma prawo do własnej interpretacji. Album zawiera dwie spośród najlepszych piosenek tego roku - Hero i Kryptonite, dlatego cieszę się, że niezmiernie seksowna George ma już koncertowy debiut w Polsce za sobą, co oczywiście daje nadzieje na powrót.

Piosenka tygodnia

Tym razem wybrałem dwa utwory, które coś ze sobą łączy. Są śpiewane przez Japonki, z tym, że Rina Sawayama rezyduje ostatnio w Londynie, a zespół She, in the haze nie planuje wyjazdu z ojczyzny. Obydwie kompozycje budzą we wspomnienia boomu na pseudo-punkowe zespoły z wokalistkami o kolorowych włosach, które udawały na teledyskach, że chcą skopać kamerę :), ale to kwestia poziomu energii, a nie stylistyki.





Piosenka retro tygodnia

Być może do obejrzenia Atomic Blonde zachęcała głównie wizja Charlize Theron obmacującej się z przepiękną Sofią Boutellą (była też niedawno gwiazdą Mumii), ale warto się też dać porwać ścieżce dźwiękowej do tego filmu. Nie chce mi się wierzyć, że dla młodych berlińczyków większość z nich nie była już wtedy anachroniczna, ale też trudno mi sobie wyobrazić w podkładzie to, co prawdopodobnie było wtedy na topie, czyli italo-house i Stock-Aitken-Waterman. Miło, że zespoły Health i Kaleida, które gościły na mojej liście, mogły trochę zarobić nagrywając covery. Najbardziej jednak ucieszyła mnie obecność (co prawda w mocno łopatologicznym kontekście) debiutanckiego singla amerykańskiej grupy 'Til Tuesday Voices Carry, który w 1985 r. zapewnił jej ósme miejsce na liście Billboardu i nagrodę dla najlepszych debiutantów na MTV VMAs. Być może choć trochę osłodziło to opisywane w tekście rozstanie z chłopakiem-perkusistą wokalistce Aimee Mann, która w kolejnych dekadach zdobywała bardzo dobre recenzje za solowe płyty.



Bonusowa piosenka retro

Wybór znowu był dość prosty i padł na drugi platynowy singiel w ojczyźnie dla Blur. Do osiągnięcia tego wyniku wystarczyło tylko 7 tygodni w Top 100 (od kwietnia 1997 do 2012 r.), ale to przecież ich najlepiej kojarzony dziś utwór obok Girls and Boys. Fanów na pewno ucieszy też platyna dla R U Mine Arctic Monkeys, w czym także nie przeszkodził przeciętny staż na brytyjskiej liście (23 miejsce, 15 tygodni w setce).


No comments:

Post a Comment