Tuesday, November 7, 2017

Tygodnik nr 45/2017


Płyta tygodnia

W ostatnich latach rozprzestrzeniła się moda na "surprise albums", ale wygląda na to, że w tym roku nie ukaże się już zbyt wiele wartościowych płyt.
Kilka na pewno może jeszcze liczyć na dobrą sprzedaży (Taylor Swift, U2, Noel Gallagher's High Flying Birds, przeżywający kryzys twórczy Miguel, pewnie jakieś krążki świąteczne, chociaż listy przebojów podpowiadają, że większości Anglosasów ze względnych nowości wystarcza puszczanie w nieskończoność Michaela Buble). Pozostaje więc uważniej przyjrzeć się nieco starszym pozycjom. Obowiązkową pozycją dla każdego fana muzyki elektronicznej i klubowej (w jej mniej topornych odsłonach) jest It's Alright Between Us As It Is Lindstrøma. Nowy materiał norweskiego kompozytora i producenta ukazał się 20 października. Zaśpiewały na nim znana z Off Festivalu Jenny Hval, szwedzka wokalista electropopowa Frida Sundemo, której debiut Flashback & Futures miał premierę dwa tygodnie wcześniej, oraz Grace Hall z grupy Skin Town, z którą Hans-Peter Lindstroem nagrywał już dwa lata wcześniej. Trudno precyzyjnie opisać wszystkie niuanse tego materiału - początek ma raczej uspokajający charakter, potem robi się bardziej tanecznie. Dobrym podsumowaniem jest Tensions, ale warto posłuchać całości. Z ostatnio słuchanych płyt podobało mi się też shoegazowe Molten Young Lovers Airiel, o którym może jeszcze będzie okazja więcej napisać.


Piosenka tygodnia

Powraca naczelny (przynajmniej od czasu zamieszek w Londynie w 2011 r.) chuligan brytyjskiego R&B Plan B. Heartbeat może brzmieć znajomo, ponieważ wyprodukował go stały współpracownik tego wokalisty i rapera Al Shux. Współautorem singla jest znany też z polskich anten piosenkarz Kwabs. Album Heaven Before All Hell Broke Loose ukaże się w kwietniu, po prawie sześciu latach od soundtracku Ill Manors, dlatego pewnie sukcesem dla Heartbeat będzie miejsce w pierwszej setce UK Charts, ale po cichu liczę na nieco więcej.



Piosenka retro tygodnia

Trzymajmy się tropu filmowego - to chyba przyjemniejsze niż nekrologi :) Produkcji, w których muzyka odgrywa dużą rolę powstaje co roku nawet kilkanaście. Niektóre, tak jak Baby Driver, idą tropem Big Lebowskiego albo Strażników Galaktyki, wykorzystując mniej lub bardziej zapomniane piosenki popularne w USA kilka dekad temu, jakby showbusiness w dobie natychmiastowego ściągania mp3 chciał nadrobić zaległości czasów słabiej posuniętej globalizacji. Zdobycie w ekspresowym kilkuletnim tempie platynowego statusu w Wielkiej Brytanii przez Sweet Home Alabama i Go Your Own Way pokazuje, że ta strategia ma rację bytu. Twórcy Blade Runnera 2049 też postawili na znane nazwiska: Hansa Zimmera, Elvisa Presleya i Franka Sinatrę (bohaterka mówiąc, że Summer Wind dotarło w 1966 na pierwsze miejsce listy przebojów, ma na myśli Billboard Easy Listening, czyli dzisiejsze Adult Contemporary). Scenariusz zawiera też najwyraźniej subtelny żart: postać grana przez holendersą aktorkę nosi imię Luv jak girlsband popularny w tym kraju w erze disco. Nie wiem o nim zbyt wiele, ponieważ nie ciągnęło mnie nigdy do brzmień typu Baccara, ale w Polsce nie była to chyba anonimowa grupa, w każdym razie poznałem jej fanów na forum.80s.pl. W 1989 r. po ośmiu latach pauzy formacja wróciła w zmienionym składzie nawiązując w niezłym stylu do ówczesnego stylu Bananaramy. Udało jej się wtedy wejść na listę przebojów Bogdana Fabiańskiego.



Bonusowa piosenka retro tygodnia

3 listopada sporo znanych utworów otrzymały nagrody BPI - srebrnymi singlami zostały m.in. Somebody to Love Queen i PYT Michaela Jacksona, złotymi - Zombie The Cranberries (tylko 14 miejsce na UK Charts), We Belong Together Mariah Carey i...Blue Monday New Order (widocznie statystyka uwzględnia jedynie okres, gdy ich wydawca należał do federacji), Mr. Brightside The Killers - potrójną platyną, a One Dance Drake'a - poczwórną! Platynowy status uzyskał debiutancki singiel Keane Somewhere Only We Know. Kiedy tylko przeczytałem jego negatywne recenzje w internecie, wiedziałem, że to coś dla mnie i nie myliłem się :) Oczywiście trzecie miejsce na liście w lutym 2004 r. i 27 tygodni w setce to bardzo dobry wynik, ale trzeba pamiętać, że drugie życie zapewniła piosence wersja Lily Allen z 2013 r. Szkoda, że utwór nie zdobył większego rozgłosu w innych krajach - w Polsce przyćmiło go Everybody's Changing, trio musiało też walczyć o uznanie z hołdującymi wtedy podobnemy stylowi OneRepublic (akurat w tym tygodniu zdobyli złoty singiel na Wyspach za Love Runs Out, które dobrze radziło sobie na mojej prywatnej liście).

No comments:

Post a Comment