Jak już na pewno wiedzą wszyscy zainteresowani, we wrześniu zaprzestałem prowadzenia prywatnej listy przebojów Elektroenergia (kiedyś RT Lista). Uznałem, że wolę wykorzystywać ten czas w inny sposób, ale to nie znaczy, że straciłem zainteresowanie muzyką.
Blog skorzysta na tych zmianach, ponieważ wrócę do testowanej w pierwszym półroczu formuły tygodnika, tyle że w skróconej formie. Poza wyjątkowymi wypadkami nie będę publikował ciekawostek statystycznych, które przecież w każdej chwili można sprawdzić na kompetentnych stronach internetowych, a czasem dzielę się nimi na Facebooku.
W ramach rozgrzewki zapraszam do posłuchania playlisty utworów, które zapewne zdobyłyby status Piosenek Tygodnia, gdyby tygodniki wróciły zaraz po likwidacji listy. Jak widać, ten czas w dużym stopniu upłynął mi pod znakiem oczekiwania na nową płytę Jessie Ware, które zakończy sie już jutro! The Horrors zaskoczyli bardzo letnim singlem, coraz bardziej przebojowe kompozycje nagrywa też seksowna Australijka George Maple. Warto zwrócić uwagę na "pop-gotyckie" duety Korine z Filadelfii i braci Mendes z Austin, czyli Nite. Dobrą formę utrzymuje także kilka znanych formacji dream-popowych.
Na YouTube nie znajdziecie 88 Espena Krafta. Z pewną przesadą można nazwać dzieło Norwega Being Boring XXI wieku. Podobieństwo wokalu do Neila Tennanta na pewno się narzuca.
No comments:
Post a Comment