3 z 1: Deacon Blue

Po prawie rocznej przerwie od pisania rozsądnie zacząć od krótszych postów. Kilka dłuższych też mam w planach na jesień. Rankingi na koniec roku także zapowiadają się ciekawie.

Nazwa Deacon Blue pochodzi od piosenki Steely Dan "Deacon Blues" (a nazwa tych kultowych jazz rockowców od...). Grupa powstała w 1985 w Glasgow. Od początku ma dwoje wokalistów, którzy z czasem się pobrali: Ricky'ego Rossa, z zawodu nauczyciela, który tworzy większość ich repertuaru, oraz Lorraine McIntosh. Do dziś występują też w nim klawiszowiec James Prime i perkusista Dougie Vipond. Gitarzysta Graeme Kelling zmarł na raka w 2004, basista Ewen Vernall odszedł w 1997.

Twórczość zespołu czerpie garściami z bluesa, folku i pubowego grania. Inspiruje ją przede wszystkim codzienne życie prostych mieszkańców północy Wielkiej Brytanii, co zbliża Szkotów do politycznej lewicy. Dobrym przykładem tego jest jeden z ich najbardziej znanych utworów - Dignity. Sporo ich najlepszych dokonań znalazło się na drugiej płycie When the World Knows Your Name z 1989. Real Gone Kid udało się dojść do pierwszego miejsca na hiszpańskiej liście przebojów. Pojawiał się też rotacji Vox FM w jej starym formacie.

Album ten był swoim czasie na szczycie UK Charts, podobnie jak w 1994 składanka Our Town – The Greatest Hits. Promował ją trzeci kawałek z prezentowanych przeze mnie - brzmiący nowocześnie jak na tamte czasy lament I Was Right and You Were Wrong. Producentami grupy byli w tym okresie wyrośli z muzyki klubowej Paul Oakenfold i Steve Osborne. Zespół był na tyle popularny, że sporym zainteresowaniem cieszyła się nawet jego epka z coverami przebojów Burta Bacharacha i Hala Davida (I'll Never Fall in Love Again zaszło w ojczyźnie Deacon Blue na drugi stopień podium).

Formacja nadal ze sporym powodzeniem nagrywa. W 2012 przejściowo wzbudziła zainteresowanie moich forumowych kolegów nazywając jeden z krążków i promujący go singel modnym słowem The Hipsters. Ja wcześniej znałem ich głównie ze statystyk sprzedażowych oraz faktu, że Ross napisał z Jamesem Bluntem jego umiarkowany (ale na pewno brzmiący bardziej indie od You're Beautiful) przebój High. Pomógł też skomponować kilka rzeczy na płytę Ronana Keatinga Turn It On (w tym duet z LeAnn Rimes Last Thing on My Mind), bo przecież ze Szkocji jest niedaleko do Irlandii...