Bardzo nie chciałem, żeby kolejny wpis na blogu był podsumowaniem RT Listy, ale choroba, która dopadła mnie po krótkim urlopie w Krakowie (ach Hubert, Hubert, gdzieś ty był, gdy ja zaczynałem pić?!), pokrzyżowała mi plany i z nieoficjalnie zapowiadanych wpisów o polskiej muzyce na razie nic nie wyjdzie. Mam nadzieję, że w grudniu uda mi się wrzucić coś, co w tej chwili pojawia się w odcinkach na profilu FB. Jeśli chodzi o listę, wprawdzie poniżej prezentuję tylko notowania z września (w tym jedno dodatkowe spowodowane przeładowaniem poczekalni), jednak w formule z 50 miejscami kilku z tych piosenek udało się dotrwać w notowaniach aż do dziś, więc macie do czynienia z "prawie" muzycznymi aktualnościami :)
Bohaterowie:
O kilku napomknąłem już w poprzednim odcinku cyklu. Z perspektywy czasu nieco się dziwię, że tak przypadły mi do gustu mało radiowe propozycje Lemonade i Man Without Country, ale czasem warto wsłuchać się w nieco nieoczywiste, ale uzależniające melodie. W tym okresie w czołówce było sporo muzyki z okolic chillwave. Wreszcie należne honory otrzymał urodzony w Rzymie nowojorczyk Mauro Remiddi, czyli Porcelain Raft. Nie było to trudne w przypadku tak wzruszającej kompozycji, jak The Way In, skądinąd przywodzącej na myśl...The Courteeners z albumu Falcon. Future Islands - zespół z amerykańskiego Baltimore w wyjątkowy sposób łączący syntezatorowe brzmienia z nieco knajpianymi klimatami - udanie przypomnieli przebojową stronę rocka gotyckiego lat 80. Jeszcze bardziej ejtisowo brzmią The New Division z Kalifornii, ale czy z taką nazwą inna opcja była możliwa? Munich to chyba jeden z tych tytułów (jak Chinatown), za którym zawsze stoją dobre piosenki. To kolejny zespół podebrany z mademyear.pl, który to blog niedawno zakończył swój krótki, ale inspirujący żywot. Niech spoczywa w pokoju! (pewnie z solidną biblioteczką)
Również manchesterski projekt The 1975, którego szczyt popularności na liście miał dopiero nadejść, to już dość jesienna, w tym konkretnym utworze kojarząca się z The Big Pink, muzyka. Najbardziej słonecznie (oprócz dekadenckich Lovelife, o których już pisałem) w czołówce tym razem brzmieli Beat Club, którzy wprowadzili na listę kolejny kawałek z debiutanckiej epki - Faces, chyba jeszcze bardziej pogodny niż Something Better. Muzykę pop reprezentowała Jess Mills - wokalistka, o której pewnie nie dowiedziałbym się, gdyby nie Muzykobloger. A szkoda, bo całkiem urocza z niej osoba i zdecydowanie zasługuje na większą uwagę miłośników szeroko pojętej brytyjskiej sceny klubowej. Może debiutancki album w przyszłym roku po całej fali featuringów i singli (w większości mniej standardowych niż For My Sins) coś zmieni w tej materii.
Połowiczne sukcesy i epizody:
Nawała przebojowych kawałków indie pochłonęła Neo Retros, którym zawdzięczamy kilka najlepszych polskich singli w tej stylistyce w ostatnich latach. Niewiele udało mi się już wykrzesać z chyba najbardziej lubianej przez użytkowników mycharts.pl (szczególnie oczywiście tych, którzy byli na koncercie w krakowskim Studiu) tegorocznej płyty - Not Your Kind of People Garbage, chociaż i tak jako pierwszy zespół zaliczyli oni trzy utwory na liście. Właściwie to nawet cztery, ponieważ przez dwa tygodnie zamiast Battle in Me o wyjście z piątej dziesiątki walczyło Control - zamiany nikt nie zauważył. Teraz to już chyba byłoby nie do pomyślenia ;)
Niedawno to osiągnięcie wyrównali Pet Shop Boys. Szlak na liście przecierał im pierwszy, "olimpijski" singiel z płyty Elysium - Winner, który mimo zbyt częstego przypominania o swoim tytule zdecydowanie bardziej podobał mi się niż większości kolegów (ponoć był pisany z myślą o Eurowizji). Jednak już wkrótce poniosła mnie fala promocji Leaving (to były emocje na poziomie przynajmniej solidnej telenoweli, będzie co opowiadać wnukom ;)
W większości wypadków (chlubny wyjątek to duet Chairlift) nie na wiele zdawało się wrzucanie piosenek jako ekspiacji za niezauważenie ich w okresie największej popularności. Ale co poradzić, gdy np. na specyficzny erotyzm Claire Boucher aka Grimes z Montrealu nie zawsze ma się nastrój? Spokojnie mógłbym oprócz Genesis wrzucić jeszcze na kilka tygodni np. Oblivion, ale już na to zdecydowanie za późno... Chyba rekord w tej niechlubnej kategorii pobiła uwodzicielska i nieprzyzwoicie ejtisowa Veronica Sampson z Nottingham znana jako Ronika, ale wytrwałe śledzenie listy meniego i chęć przedłużenia lata zrobiły swoje :) Z bardziej znanych szerszej publiczności wokalistek doceniłem jedną z najlepszych brytyjskich płytowych debiutantek tego roku (z pogranicza popu i r'n'b) - Delilah (trudno w to uwierzyć patrząc na zdjęcia, ale naprawdę nazywa się Paloma Stoecker), która na pewno się jeszcze u mnie pojawi i to pewnie już niedługo.
Wpuszczenia Ciary nieco żałuję, na jej nowym albumie pewnie znajdzie się coś bardziej zajmującego, a w kolejnych tygodniach kilka innych kompozycji z kręgu czarnych brzmień znacznie przyćmiło Sorry (Solange, kilku panów, o których jeszcze będzie okazja napisać). Miałem trochę problemów z doborem piosenki z Paradise Edition Lany del Rey. Singiel Ride wyrzuciłem chyba nieco pochopnie, ale uświadomiłem to sobie dopiero po występie Amerykanki w programie Joolsa Hollanda... Długo zwlekałem z umieszczeniem na listy Mariny & Diamonds, ponieważ spodziewałem się po niej zupełnie innej płyty niż Elektra Heart (nie jestem fanem jej głosu, ale sporo kompozycji na Family Jewels było wysokiej klasy), ale przy okazji jej występu przed Coldplay w Warszawie pochyliłem się nad jej najbardziej "petshopboysowym" i chyba w ogóle najbardziej przebojowym tegorocznym singlem.
Epizodycznie zagościli na liście przypominający nieco Placebo Walijczycy z The Vestals i popularyzowani przez audycję Dobre, bo duńskie WhoMadeWho (w The Sun słyszę echa jednego z większych hitów ich rodaków z Nephew). Jeszcze bardziej "gotycko", wręcz nieco karykaturalnie grają (a przede wszystkim śpiewają) Belgowie z (to nie żart!) Kiss the Anus of the Black Cat, którzy znaleźli się u mnie trochę w ramach owczego pędu, chociaż myślałem, że przebiją się jednak nieco wyżej. W dolnych rejonach pojawiło się na krótko kilka uznanych marek muzyki klubowej - Deadmau5 (tu w o wiele przystępniejszym wydaniu niż jego tegoroczny duet z wokalistą My Chemical Romance), Justice i drum'n'bassowy Rudimental z Johnem Newmanem (czerwcowy numer 1 w Wielkiej Brytanii). Ze stosunkowo znanych w Polsce wykonawców nie powstrzymałem się też przed uwzględnieniem belgijskiego Triggerfinger z ich wersją I Follow Rivers Lykke Li.
Na 24 notowaniu mocno odcisnęła się chyba już ostatnia edycja konkursu Miastowizja na forum Muzyczna Galaktyka, w której brałem udział. Przesłuchiwanie propozycji w eliminacjach krajowych wreszcie wepchnęło na listę dwa zespoły spośród moich indie-elektronicznych ulubieńców: Yeasayer i Passion Pit. Zacząłem od singli z tegorocznych albumów, jednak wkrótce zamieniłem je na słabiej promowane piosenki, które w obydwu przypadkach w tej chwili znajdują się w pierwszej dziesiątce. Inne utwory z tej puli (powracający Animal Kingdom, tym razem trudni do odróżnienia od Empire of the Sun i kolejni naśladowcy Foster the People - australijscy YesYou) również niewiele osiągnęły. Już wtedy lista coraz mocniej dzieliła się na "Top 20" i "quasi-poczekalnię", a w kolejnych tygodniach chyba stało się to jeszcze bardziej widoczne. Wśród "wypełniaczy" znalazło się kilku cenionych przedstawicieli nieelektronicznego indie, m.in. nieobliczalne Ariel Pink's Haunted Graffiti - też w dużej mierze pod wpływem perswazji kolegów, choć bezdyskusyjnie udało mu się napisać kawałek urzekający beztroską i lekkością. Do Alt-J przekonywałem się jeszcze dłużej, ale wystarczyło przestać ich postrzegać jako "nowe Radiohead", a zacząć jako solidny zespół folkowy (wiem, że to dość kontrowersyjne podejście, ale trochę wyobraźni) i starczyło dobrej woli na jedno-dwa miejsca na liście dla tegorocznych zdobywców nagrody Mercury (to drugie na razie w planach, ale może jeszcze tej zimy się u mnie pojawią). Dlatego mogą nawet znaleźć się wyżej w podsumowaniu roku niż czołowi ambasadorzy tego stylu ostatnich lat - Mumford & Sons, których tegoroczny album Babel wydaje mi się strasznie monochromatyczny.
W październiku i listopadzie w mojej głowie uzbierało się tak wiele przebojowych melodii (głównie z nieocenionego Indietectora), że miałem duże problemy z rozmieszczeniem ich w czołowej piętnastce. Obawiam się, że nie zdążę Wam przedstawić opisu moich zmagań przed singlowym podsumowaniem roku, ale...jak wiadomo, w życiu bywa różnie ;)
Niedawno to osiągnięcie wyrównali Pet Shop Boys. Szlak na liście przecierał im pierwszy, "olimpijski" singiel z płyty Elysium - Winner, który mimo zbyt częstego przypominania o swoim tytule zdecydowanie bardziej podobał mi się niż większości kolegów (ponoć był pisany z myślą o Eurowizji). Jednak już wkrótce poniosła mnie fala promocji Leaving (to były emocje na poziomie przynajmniej solidnej telenoweli, będzie co opowiadać wnukom ;)
W większości wypadków (chlubny wyjątek to duet Chairlift) nie na wiele zdawało się wrzucanie piosenek jako ekspiacji za niezauważenie ich w okresie największej popularności. Ale co poradzić, gdy np. na specyficzny erotyzm Claire Boucher aka Grimes z Montrealu nie zawsze ma się nastrój? Spokojnie mógłbym oprócz Genesis wrzucić jeszcze na kilka tygodni np. Oblivion, ale już na to zdecydowanie za późno... Chyba rekord w tej niechlubnej kategorii pobiła uwodzicielska i nieprzyzwoicie ejtisowa Veronica Sampson z Nottingham znana jako Ronika, ale wytrwałe śledzenie listy meniego i chęć przedłużenia lata zrobiły swoje :) Z bardziej znanych szerszej publiczności wokalistek doceniłem jedną z najlepszych brytyjskich płytowych debiutantek tego roku (z pogranicza popu i r'n'b) - Delilah (trudno w to uwierzyć patrząc na zdjęcia, ale naprawdę nazywa się Paloma Stoecker), która na pewno się jeszcze u mnie pojawi i to pewnie już niedługo.
Wpuszczenia Ciary nieco żałuję, na jej nowym albumie pewnie znajdzie się coś bardziej zajmującego, a w kolejnych tygodniach kilka innych kompozycji z kręgu czarnych brzmień znacznie przyćmiło Sorry (Solange, kilku panów, o których jeszcze będzie okazja napisać). Miałem trochę problemów z doborem piosenki z Paradise Edition Lany del Rey. Singiel Ride wyrzuciłem chyba nieco pochopnie, ale uświadomiłem to sobie dopiero po występie Amerykanki w programie Joolsa Hollanda... Długo zwlekałem z umieszczeniem na listy Mariny & Diamonds, ponieważ spodziewałem się po niej zupełnie innej płyty niż Elektra Heart (nie jestem fanem jej głosu, ale sporo kompozycji na Family Jewels było wysokiej klasy), ale przy okazji jej występu przed Coldplay w Warszawie pochyliłem się nad jej najbardziej "petshopboysowym" i chyba w ogóle najbardziej przebojowym tegorocznym singlem.
Epizodycznie zagościli na liście przypominający nieco Placebo Walijczycy z The Vestals i popularyzowani przez audycję Dobre, bo duńskie WhoMadeWho (w The Sun słyszę echa jednego z większych hitów ich rodaków z Nephew). Jeszcze bardziej "gotycko", wręcz nieco karykaturalnie grają (a przede wszystkim śpiewają) Belgowie z (to nie żart!) Kiss the Anus of the Black Cat, którzy znaleźli się u mnie trochę w ramach owczego pędu, chociaż myślałem, że przebiją się jednak nieco wyżej. W dolnych rejonach pojawiło się na krótko kilka uznanych marek muzyki klubowej - Deadmau5 (tu w o wiele przystępniejszym wydaniu niż jego tegoroczny duet z wokalistą My Chemical Romance), Justice i drum'n'bassowy Rudimental z Johnem Newmanem (czerwcowy numer 1 w Wielkiej Brytanii). Ze stosunkowo znanych w Polsce wykonawców nie powstrzymałem się też przed uwzględnieniem belgijskiego Triggerfinger z ich wersją I Follow Rivers Lykke Li.
Na 24 notowaniu mocno odcisnęła się chyba już ostatnia edycja konkursu Miastowizja na forum Muzyczna Galaktyka, w której brałem udział. Przesłuchiwanie propozycji w eliminacjach krajowych wreszcie wepchnęło na listę dwa zespoły spośród moich indie-elektronicznych ulubieńców: Yeasayer i Passion Pit. Zacząłem od singli z tegorocznych albumów, jednak wkrótce zamieniłem je na słabiej promowane piosenki, które w obydwu przypadkach w tej chwili znajdują się w pierwszej dziesiątce. Inne utwory z tej puli (powracający Animal Kingdom, tym razem trudni do odróżnienia od Empire of the Sun i kolejni naśladowcy Foster the People - australijscy YesYou) również niewiele osiągnęły. Już wtedy lista coraz mocniej dzieliła się na "Top 20" i "quasi-poczekalnię", a w kolejnych tygodniach chyba stało się to jeszcze bardziej widoczne. Wśród "wypełniaczy" znalazło się kilku cenionych przedstawicieli nieelektronicznego indie, m.in. nieobliczalne Ariel Pink's Haunted Graffiti - też w dużej mierze pod wpływem perswazji kolegów, choć bezdyskusyjnie udało mu się napisać kawałek urzekający beztroską i lekkością. Do Alt-J przekonywałem się jeszcze dłużej, ale wystarczyło przestać ich postrzegać jako "nowe Radiohead", a zacząć jako solidny zespół folkowy (wiem, że to dość kontrowersyjne podejście, ale trochę wyobraźni) i starczyło dobrej woli na jedno-dwa miejsca na liście dla tegorocznych zdobywców nagrody Mercury (to drugie na razie w planach, ale może jeszcze tej zimy się u mnie pojawią). Dlatego mogą nawet znaleźć się wyżej w podsumowaniu roku niż czołowi ambasadorzy tego stylu ostatnich lat - Mumford & Sons, których tegoroczny album Babel wydaje mi się strasznie monochromatyczny.
W październiku i listopadzie w mojej głowie uzbierało się tak wiele przebojowych melodii (głównie z nieocenionego Indietectora), że miałem duże problemy z rozmieszczeniem ich w czołowej piętnastce. Obawiam się, że nie zdążę Wam przedstawić opisu moich zmagań przed singlowym podsumowaniem roku, ale...jak wiadomo, w życiu bywa różnie ;)
notowanie 22 11.09.2012
1 2 9 1 Lemonade - Softkiss
2 4 5 2 Man Without Country - Ebb and Flow
3 1 6 1 Fair Weather Friends - Fortune Player
4 7 7 4 Beat Club - Something Better
5 8 6 5 Lovelife - Me after You
6 3 4 1 Kele - Devotion
7 6 7 6 Stars - Hold on When You Get Love and Let Go When You Give It
8 11 5 8 Porcelain Raft - The Way In
9 12 5 9 The New Division - Munich
10 9 7 9 Sures - Stars
11 14 7 11 Future Islands - Cotton Flower
12 16 7 12 Jess Mills - For My Sins
13 5 10 1 Fairchild Republic - Stay Young
14 19 5 14 The 1975 - The City
15 17 7 15 Neo Retros - Sun Shines On
16 10 10 2 Ola Bieńkowska - Diggin'
17 21 5 17 Infadels - Jupiter 5
18 22 4 18 Gold Fields - Treehouse
19 26 4 19 California Wives - Marianne
20 13 6 6 David Newton & Thee Mighty Angels - In Love and War
21 23 3 21 Two Wounded Birds - If Only We Remain
22 29 2 22 Markus Krunegård - Korallreven & Vintergatan
23 28 3 23 Visitor - Coming Home
24 27 4 24 The Killers - Runaways
25 30 3 25 Visitors - Oxygen
26 32 3 26 Computers Want Me Dead - Little Steps
27 15 9 7 The Raveonettes - Into The Night
28 31 2 28 Two Door Cinema Club - Sleep Alone
29 18 8 8 Two Wounded Birds - To Be Young
30 35 4 30 The Milk - Chip the Kids
31 N 1 31 Chairlift - I Belong in Your Arms
32 18 5 9 Saint Etienne - When I Was Seventeen
33 37 2 33 The Raveonettes - She Owns the Streets
34 20 5 7 Ultravox - Live
35 N 1 35 Beat Club - Faces
36 38 3 36 The Maneken - Safe Connection
37 40 3 37 Pet Shop Boys - Winner
38 42 2 38 Rudimental feat. John Newman - Feel the Love
38 24 4 24 Chromatics - Kill for Love
39 43 3 39 Of Monsters & Men - Dirty Paws
39 25 4 25 Bear in Heaven - Sinful Nature
40 44 2 40 Garbage - Battle in Me
41 46 3 41 Mumford & Sons - I Will Wait
42 N 1 42 Wild Nothing - Paradise
43 47 2 43 The Vestals - Perfect Pain
44 N 1 44 Delilah - Shades of Grey
45 N 1 45 Deadmau5 feat. Chris James - The Veldt
46 N 1 46 Grimes - Genesis
47 N 1 47 WhoMadeWho - The Sun
48 N 1 48 Triggerfinger - I Follow Rivers
49 34 7 32 The Storm - Raver
50 33 7 21 Momofoko - We Know
Dziękujemy:
Mirrors - Hourglass
Knives At Noon - Handshake of the Heartache
Jessie Ware - Wildest Moments
The Foxglove Hunt - The Time Redeem
Yung Life - Isn't This
Swiss Lips - U Got the Power
The Pierces - It Will Not Be Forgotten
Lemar - Invincible
Kari Amirian - Jump Into My Heart and Stay
notowanie 23 18.09.2012
1 2 6 1 Man Without Country - Ebb and Flow
2 4 8 4 Beat Club - Something Better
3 8 6 3 Porcelain Raft - The Way In
4 9 6 4 The New Division - Munich
5 1 10 1 Lemonade - Softkiss
6 5 7 5 Lovelife - Me after You
7 3 5 1 Fair Weather Friends - Fortune Player
8 11 8 7 Future Islands - Cotton Flower
9 12 8 8 Jess Mills - For My Sins
10 14 6 10 The 1975 - The City
11 6 5 1 Kele - Devotion
12 10 8 9 Sures - Stars
13 17 6 13 Infadels - Jupiter 5
14 21 4 14 Two Wounded Birds - If Only We Remain
15 7 8 6 Stars - Hold on When You Get Love and Let Go When You Give It
16 18 5 16 Gold Fields - Treehouse
17 22 3 22 Markus Krunegård - Korallreven & Vintergatan
18 19 5 18 California Wives - Marianne
19 25 4 19 Visitors - Oxygen
20 23 4 20 Visitor - Coming Home
21 24 5 21 The Killers - Runaways
22 28 3 22 Two Door Cinema Club - Sleep Alone
23 26 4 23 Computers Want Me Dead - Little Steps
24 31 2 24 Chairlift - I Belong in Your Arms
25 30 5 25 The Milk - Chip the Kids
26 33 3 26 The Raveonettes - She Owns the Streets
27 15 8 15 Neo Retros - Sun Shines On
28 13 11 1 Fairchild Republic - Stay Young
29 35 2 29 Beat Club - Faces
30 16 11 2 Ola Bieńkowska - Diggin'
31 N 1 31 Muse - Madness
32 41 4 32 Mumford & Sons - I Will Wait
33 42 2 33 Wild Nothing - Paradise
34 40 3 34 Garbage - Battle in Me
35 36 4 35 The Maneken - Safe Connection
36 38 3 36 Rudimental feat. John Newman - Feel the Love
37 44 2 36 Delilah - Shades of Grey
38 N 1 37 Kitten - Cut It Out
39 46 2 38 Grimes - Genesis
40 48 2 39 Triggerfinger - I Follow Rivers
41 37 4 37 Pet Shop Boys - Winner
42 20 7 6 David Newton & Thee Mighty Angels - In Love and War
43 39 4 39 Of Monsters & Men - Dirty Paws
44 45 2 43 Deadmau5 feat. Chris James - The Veldt
45 47 2 44 WhoMadeWho - The Sun
46 43 3 43 The Vestals - Perfect Pain
47 34 6 7 Ultravox - Live
48 32 6 9 Saint Etienne - When I Was Seventeen
49 39 5 25 Bear in Heaven - Sinful Nature
50 38 5 24 Chromatics - Kill for Love
Dziękujemy:
The Raveonettes - Into The Night
Two Wounded Birds - To Be Young
The Storm - Raver
Momofoko - We Know
notowanie 24 21.09.2012
1 2 9 1 Beat Club - Something Better
2 3 7 2 Porcelain Raft - The Way In
3 4 7 3 The New Division - Munich
4 6 8 4 Lovelife - Me after You
5 1 7 1 Man Without Country - Ebb and Flow
6 8 9 6 Future Islands - Cotton Flower
7 10 7 7 The 1975 - The City
8 9 9 8 Jess Mills - For My Sins
9 5 11 1 Lemonade - Softkiss
10 7 6 1 Fair Weather Friends - Fortune Player
11 13 7 11 Infadels - Jupiter 5
12 14 5 12 Two Wounded Birds - If Only We Remain
13 17 4 13 Markus Krunegård - Korallreven & Vintergatan
14 19 5 14 Visitors - Oxygen
14 16 6 14 Gold Fields - Treehouse
15 21 6 15 The Killers - Runaways
16 22 4 16 Two Door Cinema Club - Sleep Alone
17 20 5 17 Visitor - Coming Home
18 23 5 18 Computers Want Me Dead - Little Steps
19 18 6 18 California Wives - Marianne
20 24 3 20 Chairlift - I Belong in Your Arms
21 11 6 1 Kele - Devotion
22 25 6 22 The Milk - Chip the Kids
23 12 9 9 Sures - Stars
24 26 4 24 The Raveonettes - She Owns the Streets
25 33 3 25 Wild Nothing - Paradise
26 N 1 26 Passion Pit - Take a Walk
27 29 3 27 Beat Club - Faces
28 15 9 6 Stars - Hold on When You Get Love and Let Go When You Give It
29 31 2 29 Muse - Madness
30 38 2 30 Kitten - Cut It Out
31 34 4 31 Garbage - Battle in Me
32 37 3 32 Delilah - Shades of Grey
33 35 5 33 The Maneken - Safe Connection
34 36 4 34 Rudimental feat. John Newman - Feel the Love
35 41 5 35 Pet Shop Boys - Winner
36 32 5 32 Mumford & Sons - I Will Wait
37 46 4 37 The Vestals - Perfect Pain
38 40 3 38 Triggerfinger - I Follow Rivers
39 39 3 39 Grimes - Genesis
40 N 1 40 Yeasayer - Henrietta
41 N 1 41 Animal Kingdom - Getting Away with It
42 N 1 42 Ariel Pink's Haunted Graffiti - Only in My Dreams
43 N 1 43 YesYou feat. Marcus Azon - Frivolous Life
44 N 1 44 Ronika - Automatic
45 N 1 45 Marina & The Diamonds - Power and Control
46 27 9 15 Neo Retros - Sun Shines On
47 N 1 47 Bastille - Bad Blood
48 28 12 1 Fairchild Republic - Stay Young
49 44 3 44 Deadmau5 feat. Chris James - The Veldt
50 30 12 2 Ola Bieńkowska - Diggin'
Dziękujemy:
David Newton & Thee Mighty Angels - In Love and War
Of Monsters & Men - Dirty Paws
WhoMadeWho - The Sun
Ultravox - Live
Saint Etienne - When I Was Seventeen
Bear in Heaven - Sinful Nature
Chromatics - Kill for Love
notowanie 25 25.09.2012
1 2 8 1 Porcelain Raft - The Way In
2 3 8 2 The New Division - Munich
3 6 10 3 Future Islands - Cotton Flower
4 8 10 4 Jess Mills - For My Sins
5 7 10 8 5 The 1975 - The City
6 14 6 6 Visitors - Oxygen
7 13 5 7 Markus Krunegård - Korallreven & Vintergatan
8 15 7 8 The Killers - Runaways
9 11 8 9 Infadels - Jupiter 5
10 12 6 10 Two Wounded Birds - If Only We Remain
11 16 5 11 Two Door Cinema Club - Sleep Alone
12 17 6 12 Visitor - Coming Home
13 19 7 13 California Wives - Marianne
14 20 4 14 Chairlift - I Belong in Your Arms
15 5 8 1 Man Without Country - Ebb and Flow
16 18 6 16 Computers Want Me Dead - Little Steps
17 9 12 1 Lemonade - Softkiss
18 25 4 18 Wild Nothing - Paradise
19 4 9 4 Lovelife - Me after You
20 1 10 1 Beat Club - Something Better
21 24 5 21 The Raveonettes - She Owns the Streets
22 30 3 22 Kitten - Cut It Out
23 10 7 1 Fair Weather Friends - Fortune Player
24 26 2 24 Passion Pit - Take a Walk
25 31 5 25 Garbage - Battle in Me
26 29 3 26 Muse - Madness
27 27 4 27 Beat Club - Faces
28 14 7 14 Gold Fields - Treehouse
29 21 7 1 Kele - Devotion
30 36 6 30 Mumford & Sons - I Will Wait
31 N 1 31 Strange Talk - Cast Away
32 32 4 32 Delilah - Shades of Grey
33 40 2 33 Yeasayer - Henrietta
34 37 5 34 The Vestals - Perfect Pain
35 35 6 35 Pet Shop Boys - Winner
36 41 2 36 Animal Kingdom - Getting Away with It
37 N 1 37 Jessie Ware - Night Light
38 45 2 38 Marina & The Diamonds - Power and Control
39 N 1 39 Kiss the Anus of a Black Cat - The Shadows Are You
40 42 2 40 Ariel Pink's Haunted Graffiti - Only in My Dreams
41 44 2 41 Ronika - Automatic
42 N 1 42 Ciara - Sorry
43 N 1 43 Pet Shop Boys - Leaving
44 43 2 43 YesYou feat. Marcus Azon - Frivolous Life
45 47 2 45 Bastille - Bad Blood
46 22 7 22 The Milk - Chip the Kids
47 38 4 38 Triggerfinger - I Follow Rivers
48 33 6 33 The Maneken - Safe Connection
49 34 5 34 Rudimental feat. John Newman - Feel the Love
50 39 4 39 Grimes - Genesis
Dziękujemy:
Sures - Stars
Stars - Hold on When You Get Love and Let Go When You Give It
Neo Retros - Sun Shines On
Fairchild Republic - Stay Young
Deadmau5 feat. Chris James - The Veldt
Ola Bieńkowska - Diggin'
notowanie 26 02.10.2012
1 2 9 1 The New Division - Munich
2 3 11 2 Future Islands - Cotton Flower
3 5 9 3 The 1975 - The City
4 6 7 4 Visitors - Oxygen
5 7 6 5 Markus Krunegård - Korallreven & Vintergatan
6 8 8 6 The Killers - Runaways
7 1 9 1 Porcelain Raft - The Way In
8 14 5 8 Chairlift - I Belong in Your Arms
9 12 7 9 Visitor - Coming Home
10 11 6 10 Two Door Cinema Club - Sleep Alone
11 13 8 11 California Wives - Marianne
12 10 7 10 Two Wounded Birds - If Only We Remain
13 16 7 13 Computers Want Me Dead - Little Steps
14 18 5 14 Wild Nothing - Paradise
15 9 9 9 Infadels - Jupiter 5
16 22 4 16 Kitten - Cut It Out
17 4 11 4 Jess Mills - For My Sins
18 21 6 18 The Raveonettes - She Owns the Streets
19 28 8 19 Gold Fields - Treehouse
20 26 4 20 Muse - Madness
21 27 5 21 Beat Club - Faces
22 24 3 22 Passion Pit - Take a Walk
23 25 6 23 Garbage - Battle in Me
24 30 7 24 Mumford & Sons - I Will Wait
25 31 2 25 Strange Talk - Cast Away
26 43 2 26 Pet Shop Boys - Leaving
27 32 5 27 Delilah - Shades of Grey
28 35 7 28 Pet Shop Boys - Winner
29 N 1 29 iamamiwhoami - Goods
30 33 3 30 Yeasayer - Henrietta
31 37 2 31 Jessie Ware - Night Light
32 40 3 32 Ariel Pink's Haunted Graffiti - Only in My Dreams
33 39 2 33 Kiss the Anus of a Black Cat - The Shadows Are You
34 36 3 34 Animal Kingdom - Getting Away with It
35 38 3 35 Marina & The Diamonds - Power and Control
36 N 1 36 Alt-J - Dissolve Me
37 44 3 37 YesYou feat. Marcus Azon - Frivolous Life
38 42 2 38 Ciara - Sorry
39 45 3 39 Bastille - Bad Blood
40 15 9 1 Man Without Country - Ebb and Flow
41 N 1 41 Arcade High - Blacktop Rendezvous
42 17 13 1 Lemonade - Softkiss
43 23 8 1 Fair Weather Friends - Fortune Player
44 29 8 1 Kele - Devotion
45 N 1 45 Swiss Lips - Grow
46 19 10 4 Lovelife - Me after You
47 N 1 47 Lana Del Rey - Ride
48 20 11 1 Beat Club - Something Better
49 N 1 49 Justice - New Lands
50 34 6 34 The Vestals - Perfect Pain
Dziękujemy:
Ronika - Automatic
The Milk - Chip the Kids
Triggerfinger - I Follow Rivers
The Maneken - Safe Connection
Rudimental feat. John Newman - Feel the Love
Grimes - Genesis
No comments:
Post a Comment