Taki dzień, że nie bardzo chce się o czymkolwiek pisać.
Fani muzyki pop, a szczególnie R'n'B, mają prawo powiedzieć jak Franciszek Józef przed wiekiem: Niczego nam nie oszczędzono. Nie jestem w stanie ująć tej żałoby tak, jak pamięci o Freddym i G.C., więc dzisiaj pozwolę się wypowiedzieć innym
RIP Whitney, I Will Always Love You & Your music [*]
(kolega - fan Whitney; pewnie takich wpisów powstały dziś tysiące...)
It's a tragedy. Whitney Houston was the greatest singer I've ever heard and she will be truly missed.
(Oczywiście tak napisać mógł każdy, ale jeżeli robi to taka instytucja amerykańskiej piosenki jak Tony Bennett, komentarz wydaje się zbyteczny.)
(Ile już raz ta wersja Step by Step emocjonalnie mnie ratowała...)
Od dłuższego czasu miałem trochę inny pomysł na dzisiejszy wpis. Chciałem Wam zadać pewną zagadkę. Czy wiecie może, co łączy wykonawców poniższych piosenek? ;)
(P)odpowiedzi nie będzie. Kto zgadnie, ten zgadnie ;)
A ja dzień przed śmiercią Whitney polubiłem w końcu "So emotional" ;-/
ReplyDeleteNad zagadką jeszcze się zastanowię...
Nawiasem mówiąc, wspomniane "So emotional" to też new jack swing! Jak widzisz, mam hopla na punkcie NJS;-P
DeleteA powyższych wykonawców na pewno łączy pochodzenie. UK.
ReplyDeleteZ kolei single Williamsa i Sonii to ten sam label.
Rozwiązanie jest bardzo proste - wszyscy ci wykonawcy obchodzą urodziny 13 lutego...
ReplyDeleteA co do new jack swingu, jestem pewny, że niedługo poważnie oświecisz nas w tym temacie! To jest jedno z tych zagadnień, w których nawet nie próbowałbym z Tobą realizować.