Halloween nigdy nie było dla mnie ważnym "świętem", ale to dobry moment, żeby napisać kilka zdań o jednym z utworów, których najczęściej słuchałem w ostatnich miesiącach.
Grupa Scissor Sisters na tyle wyróżniała się campowym wizerunkiem i bezczelnym doborem coverów, że w 2004 wepchnęła się między gitarowe bandy do grona najlepiej sprzedających się wykonawców indie w Wielkiej Brytanii. Dwa lata później Amerykanom udała się rzadka sztuka stworzenia hitu, który pogodził fanów i krytyków, czyli I Don't Feel Like Dancing. Na etapie kolejnej płyty, czyli Night Work z 2008 ich ambicje tworzenia oryginalnej muzyki znacznie spadły, ale w zalewie tego, co mój najlepszy przyjaciel nazywa "hop-siup", znalazło się też coś zapadającego w pamięć.
Od lat jestem niezmiernie wdzięczny Hubertowi za zwrócenie uwagi na ten singel nowojorskich prowokatorów. Jedną ze specjalności MUZYKO(B)LOGA było nagłaśnianie utworów niby wyznaczanych do promocji, ale rzadko granych, np. Sleepwalker Adama Lamberta. Invisible Light było trzecim i ostatnim singlem z Night Work i w 2010 bodaj nigdzie nie osiągnęło sukcesu. Na pewno nie była to wina zespołu, który zaprosił do współpracy wielkiego aktora Sir Iana McKellena, którego zasługą jest deklamacja w końcówce oraz zadbał o psychodeliczny teledysk, ponoć inspirowany twórczością Romana Polańskiego i Luisa Bunuela. Pojawia się w nim także postać Kleopatry. Odbiór tego obrazka to bardzo indywidualna sprawa. Kiedy widziałem go pierwszy raz, byłem laikiem w dziedzinie surrealizmu, więc wydał mi się raczej niesmaczny i, jeśli można tak powiedzieć, kurczakofobiczny. Trzeba się pocieszać, że to "tylko" koszmary senne, w mniejszym czy większym stopniu powiązane z tłumieniem marzeń seksualnych. (Notabene, bardzo polecam The Uncanny Archive - pokaźny zbiór onirycznej ikonografii i prób jej interpretacji).
Tekst także zwrócił moją uwagę kojarząc się z okultyzmem i tajnymi związkami w typie masonerii (Babilon, Syjon), dekadencją (bachanalia, opium) i nihilizmem (groźnie brzmiące dla każdego historyka i niedoszłego detektywa "ślady twoich stóp zostały wymazane"). Trudno się nie wsłuchać, skoro Jake Shears traktuje go nawet mimo miłosnych inwokacji jak ledwo tłumioną groźbę. Niestety, zespół zamiast iść horrorową drogą, podjął się nieudanej hipoterapii i w 2012 zawiesił działalność. A mi pozostaje jak najszybciej udowodnić, że nie planuję iść w ich ślady.
No comments:
Post a Comment