Saturday, November 1, 2014

Wielka Brytania - złoto, srebro, platyna #44 (13. 06. 2014)


aktualności

Coldplay nie miał problemu z wyniesieniem na szczebel platyny swojego nowego albumu Ghost Stories (tradycyjny już majowy numer jeden). Wyniki sprzedaży poprzednich były wręcz stratosferyczne. Zespół ma na koncie aż dwie 9-krotne platyny: za A Rush of Blood to the Head (3 tygodnie na szczycie, 118 tyg. w top 75 od IX 2002) i X&Y (miesiąc na prowadzeniu latem 2005, 78 tyg. w top 75), 8-krotną za debiutanckie Parachutes (142 tyg. w top 75 od lipca 2000, tydzień na prowadzeniu) oraz poczwórne za Viva la Vida or Death and All His Friends (6 tygodni na szczycie latem 2008, 78 tyg. w top 75) i Mylo Xyloto (numer jeden jesienią 2011, 74 tyg. w top 75). Patrząc po spadającej liczbie tygodni na "pole position" wydaje się, że pikujące rezultaty to nie tylko kwestia kryzysu na rynku, ale też zwykłego "osłuchania się" przypadkowej publice, niemniej Ghost Stories pewnie dociągną przynajmniej do podwójnej platyny. EP Prospekt March (38 w 2008) jako osobny fragment muzyki pokryła się srebrem.

Wydanie nowego albumu Michaela Jacksona Xscape było wielokrotnie komentowane jako "skok na kasę". Trudno powiedzieć, ile dokładnie udało się jej wygenerować, ale na pewno wydarzenie narobiło trochę szumu, czego owocem było 1 miejsce na UK Charts w maju i na razie złota płyta. Niedługo przekonamy się, czy popyt na nowe wydawnictwa z nazwiskiem Króla Popu dorównuje gorączce, jaka opanowała świat bezpośrednio po jego śmierci. Oczywiście także za życia chłopak z Gary był "ultra-Midasem", który przemieniał wszystko, co znalazło się w jego zasięgu nie tylko w złoto, ale i platynę. Koronnym dowodem jest "wielka czwórka", czyli 6-krotnie platynowe Off the Wall (3 miejsce w 1979, 202 tyg. w top 75) i Dangerous (numer jeden jesienią 1991, 99 tyg. w top 75), 11-krotnie platynowy Thriller (2 miesiące na prowadzeniu w 1982 i 1983, 223 tyg. w top 75) i 13-krotnie platynowy Bad (5 tygodni "rządów" jesienią 1987, 145 tyg. w top 75). Ogromnym powodzeniem cieszyły się jednak także HIStory: Past, Present and Future Book I (numer jeden latem 1995, 83 tyg. w top 75), 7-krotnie platynowe Number Ones (124 tyg. w top 75 od XI 2003, w tym 7 na prowadzeniu) i potrójnie platynowe The Essential (również 7 razy na szczycie, 45 tyg. w top 75 od VII 2005)

O innych platynowych sukcesach Michaela pamiętają już chyba głównie kolekcjonerzy. Chronologicznie były to: Michael Jackson + The Jackson 5 - 18 Greatest Hits (3 tygodnie na szczycie latem 1983, 58 tyg. w top 75), Michael Jackson & Diana Ross - Love Songs (12 pozycja w 1987), The Michael Jackson Mix (27 w 1987), The Best of Michael Jackson & the Jackson 5 (5 lokata w 1997), Invincible (numer 1 jesienią 2001), Thriller (25th Anniversary Edition) (3 zimą 2008), King of Pop (3 jesienią 2008), This Is It (3 jesienią 2009) i Michael (4 wczesnym latem 2010). Jak widać - puryści swoje, słuchacze swoi. Do tego jakby mimochodem dochodzą cztery złote płyty, m.in. Blood on the Dance Floor (HIStory in the Mix) (2 tygodnie na prowadzeniu wiosną 1997) i dwie srebrne.

Długi odpoczynek od studia nagraniowego nie posłużył rozpoznawalności Lily Allen. Płyta Sheezus (to inny majowy numer jeden) chyba przez długie lata pozostanie srebrna, znacznie ustępując potrójnie platynowym Alright, Still (2 pozycja latem 2006, 71 tyg. w top 75) i It's Not Me, It's You (szczyt zimą 2009, 69 tyg. w top 75).

Eagles są uważani za jeden z najbardziej "amerykańskich" zespołów w historii rocka, ale ta amerykańskość przysporzyła im tyle rozgłosu, że mogą się również poszczycić ponadprzeciętnymi wynikami sprzedaży w Wlk. Brytanii. Bezkonkurencyjny pozostaje oczywiście 6-krotnie platynowy album Hotel California (2 miejsce w 1976, 74 tyg. w top 75), ale na listach namieszały też potrójnie platynowy Best Of (8 pozycja w 1985, również 74 tyg. w top 75), podwójnie platynowy The Very Best Of (4 w 1994, 55 tyg. w top 75) i wyczekiwany przez kilka dekad powrót z premierowymi kawałkami: Long Road Out of Eden (numer jeden jesienią 2007). Platyną pokryły się jeszcze: One of These Nights (8 w 1975, 42 tyg. w top 75), drugi po Thrillerze najbardziej rozchwytywany w historii krążek przez Amerykanów, czyli Their Greatest Hits 1971-1975 (co pewnie niepojęte dla przeciętnego Polaka - bez Hotel California!; 2 pozycja w 1976, 118 tyg. w top 75), kolejny The Very Best Of  (3 lokata latem 2001, 46 tyg. w top 75) i The Complete Greatest Hits (9 w 2003). Panowie zainkasowali tez 4 złote i 4 srebrne płyty, ostatnio srebro za Selected Works: 1972–1999 (ciekawe statystyki, najwyższa pozycja 28 miejsce, ale od grudnia uzbierała już 36 tygodni w top 75), które być może jeszcze w tym roku zamieni się w złoto. Formacja jeszcze nie doczekała się certyfikatu za singiel, chociaż w cyfrowej erze może się to zmienić, za to ma w swojej kolekcji podwójnie platynowe wideo za Farewell 1 Tour - Live from Melbourne (2005) i platynowe za Hell Freezes Over (2000).

W "departamencie" szeroko pojętej muzyki tanecznej Enrique Iglesias ma już osiem scertyfikowanych singli, ostatni to jego kolejna kolaboracja z Pitbullem I'm a Freak (4 miejsce wiosną). Dla rapera to już 12 nagroda za singiel w Wielkiej Brytanii, wliczając featuringi. Mniejszym doświadczeniem legitymuje się Fuse ODG (prawdziwe nazwisko Nana Richard Abiona). Odnowiciel mody na dancehall zdobył 13 VI srebrny singiel za Million Pound Girl (Badder Than Bad) (5 lokata zimą 2014), a wcześniej - za Antennę (7 latem 2013), a o jego największym dotychczasowym sukcesie wspomnę w odc. 48. Powoli swój certyfikatowy dorobek powiększa także brytyjska konkurencja dla Justina Biebera - Conor Maynard. Jak na razie również ima się go tylko srebro: płytowe za Contrast (numer 1 latem 2012, ale tylko 10 tyg. w top 75) oraz singlowe za Can't Say No (2 pozycja wiosną 2012), Turn Around z Ne-Yo (8 jesienią 2012) i ostatnio za R U Crazy (4 jesienią 2013). To pewnie nie koniec, ponieważ młodzian umieścił już pięć singli w ojczystej pierwszej dziesiątce.

archiwum

Soulowy brytyjski duet Lighthouse Family był w Polsce wytrwale lansowany przez np. RMF, jednak nie zmieniło to chyba postrzegania go przede wszystkim przez pryzmat złotego w ich ojczyźnie singla High (4 miejsce na początku 1998). Wcześniej otrzymali srebrny certyfikat za utwór Lifted (czyżby inspiracja Emeli Sande?, również czwarte miejsce zimą, ale 1996). Albumowa kariera projektu była o wiele intensywniejsza, choć krótkotrwała. Znaczyła ją 6-krotna platyna Ocean Drive (3 miejsce na liście, 154 tyg. w top 75 od XI 1995), poczwórna Postcards from Heaven (2 pozycja jesienią 1997, 73 tyg. top 75), platyna Whatever Gets You Through the Day (7 w 2001), The Very Best Of (9 w 2003) i przyznana 13 VI podwójna platyna za Greatest Hits (23 w 2002).

Hasło My Chemical Romance uruchamia w mojej głowie wiele miłych wspomnień. Nie za bardzo już rozumiem swoją fascynację piosenką Helena, ale nadal ciesze się zespołowi udało się wyjść z szufladki zapełniaczy rockowego airplayu na Billboardu i osiągnąć szczyty brytyjskich notowań ze złotym (od 13 VI) singlem Welcome To The Black Parade (aż 2 tygodnie na szczycie jesienią 2006) i podwójnie platynową płytą The Black Parade (2 lokata, 48 tyg. w top 75). Z tego wzbogacającego ich tradycyjne emo-punkowe brzmienie o inspiracje m.in. Queen wydawnictwa pochodzi również srebrny singiel Teenagers (9 pozycja latem 2007). Wcześniej ekipa z New Jersey zgarnęła platynę za Three Cheers for Sweet Revenge (34 w 2005) i złoto za I Brought You My Bullets, You Brought Me Your Love (129 w 2002, wg Wikipedii w USA w ogóle nie załapała się do Top 200).

Pozostając przy różnych odcieniach rocka, platynowy status uzyskał utwór, który jest dowodem na to, że niektóre kapele wiele zawdzięczały remikserom jeszcze, kiedy nikt nie słyszał o Robinie Schulzu. Mowa o zespole Cornershop i wziętym na warsztat przez Fatboya Slima Brimful of Asha. Ta kolaboracja pomogła grupie o indyjskich korzeniach zdobyć złotą płytę za When I Was Born for the 7th Time. Ich bodaj ostatni, ósmy album z 2012 r. nosi wymowny tytuł Urban Turban :) Podobnie krótko trwał okres masowej rozpoznawalności popularnych w swoim czasie w moim gimnazjum  (i na pewno we wielu innych gimnazjach :) Crazy Town. Ich największy hit, samplujący Red Hotów Butterfly (3 miejsce wiosną 2001), a zawierający go album The Gift of Game (15 w 2001) - 13 VI złotem. Swego czasu podobał mi sie promujący kolejny krążek Darkhorse singiel Drowning (50 miejsce na Wyspach, 24 na Billlboard Modern Rock).

Równie amerykańsko jak swego czasu Crazy Town grała w latach 70. i 80. formacja Boston (swoją drogą ciekawe, na ile przypadkowo w tamtych czasach wybiło się tyle balansujących między soft rockiem i hard rockiem formacji o nazwach inspirowanych geografią - jeszcze np. Kansas, Chicago, Asia, czy obracająca się w trochę innych klimatach America i na ile nazwa Europe jest parodią/hołdem dla tego trendu). W ojczyźnie mieli dwa płytowe i jeden singlowy numer oraz diamentowy certyfikat za debiut, który pod drugiej stronie Atlantyku pokrył się tylko złotem (11 w 1977), a późniejsze Don't Look Back (9 w 1978) i Greatest Hits z 1997 - srebrem. Singiel More Than a Feeling (22 w 1977, w USA - 5 miejsce, powrót na 51 w 2010) jednak na tyle rozgościł się w playlistach stacji ze starociami, że 13 VI uzyskał srebrny status. Niestety, lider zespołu Brad Delp nie dożył tego sukcesu - w 2007 r. odszedł śmiercią samobójczą.

Eagles to nie jedyny wydawałoby się arcyamerykański wykonawca lat 70., któremu udało się zainteresować także Brytyjczyków. Uznana przez statystyków za autorkę (lub współautorkę) największej liczby przebojów w historii amerykańskiej piosenki Carole King sama również nagrała arcypopularny krążęk Tapestry (4 pozycja latem 1971, 93 tyg. w top 75), który 13 VI pokrył się podwójną platyną, co jest olbrzymim sukcesem jak na wydawnictwo powstałe przed wprowadzeniem certyfikatów BPI. Wokalistka otrzymała też srebrną płytę za Natural Woman: Very Best of (31 w 2000).

rozmaitości:
- DVD One Direction This Is Us (2013) ostatecznie uzyskało status 9-krotnej platyny, znacznie przekroczyło więc wynik podwójnie platynowego Up All Night - The Live Tour z 2012, platynowych All for One i The Only Way Is Up (pamiętacie jeszcze Yazz z poprzednich odcinków) z 2012 oraz wspominanego już w tym cyklu złotego Going Our Way z 2013. Management kuje żelazo póki gorące, a my z braku rekordów sprzedaży płyt możemy się cieszyć przynajmniej z tych w branży wideo...
- srebrna płyta dla składanki Saturday Night Club Classics z marca 2013 (nie wszystkie tak klasyczne, ale wybór jest szeroki)


W następnym odcinku: zmory krytyków - idole publiczności.

1 comment:

  1. jakoś nie do końca mogę zrozumieć sukces dwóch ostatnich płyt Coldplay, gdyż jako ich fanka uważam, że te płyty nie są zbyt udane...

    ReplyDelete