Przede wszystkim: status podwójnie platynowego singla (przypominam - oznacza to sprzedaż ponad 1 mln 200 tys. egzemplarzy) uzyskał jeden z największych światów hitów lata 2013: Get Lucky Daft Punk i Pharrella Williamsa (miesiąc na prowadzeniu listy, 43 tyg. w top 75). Archiwum BPI o tym nie wspomina, ale warto też pamiętać o grającym na gitarze basowej Nile'u Rodgersie - jednym z kompozytorskich bohaterów roku. To oczywiście najlepiej sprzedający się na Wyspach (i nie tylko) kawałek popularnych "robotów" z Francji. Wcześniej status srebrnych singli uzyskały Around the World (5 miejsce w 1995 r.) i One More Time (drugie w 2000, wtedy wydawało mi się, że Daft Punk to lokalny odpowiednik Eiffel 65...). Co do płyt długogrających, ubiegłoroczne Random Access Memories to trzecia w ich karierze platyna - po Homework (8 miejsce w 1997) i Discovery (2 miejsce w 2001, 44 tygodnie w top 75). Szanse na podwojenie tego wyniku trudno mi ocenić, ponieważ album 2 tygodnie temu wypadł z pierwszej setki listy. Musique Vol. 1 1993–2005 (34 pozycja w 2006) i ścieżka dźwiękowa do Tron Legacy (39 w 2010) to złote płyty, a Human After All - srebrna, chociaż zaszła znacznie wyżej niż dwie poprzednie (do 10 lokaty w 2005). A o solowych sukcesach człowieka w dziwnym kapeluszu będzie jeszcze nie raz okazja napisać...
Owocy swojej pracy zbierał w sierpniu irlandzki zespół Kodaline - kolejna formacja, która skorzystała na modzie na stadionowy folk i milczeniu Coldplay. Mistrzowie sentymentalnych teledysków odebrali srebrną płytę za debiutanckie In a Perfect World.
Sierpień to także początek półrocza pod znakiem wybryków Hann... Miley Cyrus. Była gwiazdka Disneya pojawi się w tej serii jeszcze co najmniej pięciokrotnie. Na razie odnotujmy srebrny singiel dla We Can't Stop.
23 VIII na listę nagrodzonych przez BPI singli Lany Del Rey wpisał się trzeci po Video Games (9 miejsce jesienią 2011, srebro) i Born to Die (ta sama pozycja zimą 2012, złoto) singiel. Niestety, tym razem ponad 200 tys. nabywców znalazł nieznośny remiks Summertime Sadness autorstwa Cedrica Gervaisa (maksymalna pozycja na liście - 4). Jak się okazało w październiku, na tym jego komercyjny potencjał się nie skończył. Miejmy nadzieję, że nowy album Ultraviolence przyniesie artystce sukcesy na miarę debiutanckiego, który na razie jest Wlk. Brytanii podwójną platyną, jednak biorąc pod uwagę, że nadal znajduje się w setce najlepiej sprzedających się krążków, może to nie być szczyt jego możliwości.
Kanadyjski poeta i bard Leonard Cohen (może ze względu na wileńskie korzenie) ma reputację artysty docenianego przede wszystkim w Polsce. Jest to nieco krzywdzące, ponieważ np. ostatniemu z jego rzadko wydawanych albumów studyjnych Old Ideas mimo zimowej daty wydania w 2012 r. i tylko 6 tygodni pobytu w Top 75 udało się "dociągnąć do złota". To 10 płyta wokalisty scertyfikowana w UK (złotem pokryło się też wideo Live in London z 2009 r.). Tylko Greatest Hits (29 pozycja w 2009 r.) uzyskały na razie platynowy status. Niestety, Songs from a Room, które w 1969 r. podobnie jak Old Ideas dotarły do 2 lokaty oraz Songs of Love and Hate (4 pozycja w 1971 r.) zostały wydane w okresie "przedcertyfikowatym", z którego udało się przebić jedynie debiutanckiemu "srebrnemu" Songs of Leonard Cohen z 1967 r. (13 miejsce i 71 tygodni w top 75 - rekord, jeśli chodzi o tego wykonawcę). Z singli Kanadyjczyka tylko oryginalna wersja Hallelujah załapała się na tydzień na 36 miejscu w grudniu 2008 r.
Kanadyjski poeta i bard Leonard Cohen (może ze względu na wileńskie korzenie) ma reputację artysty docenianego przede wszystkim w Polsce. Jest to nieco krzywdzące, ponieważ np. ostatniemu z jego rzadko wydawanych albumów studyjnych Old Ideas mimo zimowej daty wydania w 2012 r. i tylko 6 tygodni pobytu w Top 75 udało się "dociągnąć do złota". To 10 płyta wokalisty scertyfikowana w UK (złotem pokryło się też wideo Live in London z 2009 r.). Tylko Greatest Hits (29 pozycja w 2009 r.) uzyskały na razie platynowy status. Niestety, Songs from a Room, które w 1969 r. podobnie jak Old Ideas dotarły do 2 lokaty oraz Songs of Love and Hate (4 pozycja w 1971 r.) zostały wydane w okresie "przedcertyfikowatym", z którego udało się przebić jedynie debiutanckiemu "srebrnemu" Songs of Leonard Cohen z 1967 r. (13 miejsce i 71 tygodni w top 75 - rekord, jeśli chodzi o tego wykonawcę). Z singli Kanadyjczyka tylko oryginalna wersja Hallelujah załapała się na tydzień na 36 miejscu w grudniu 2008 r.
archiwum
16 VIII jako dziewiąty certyfikatu doczekał się singiel Christiny Aguilery - przejmująca ballada Hurt (11 miejsce pod koniec 2006 r.). W sześciu z nich wokalistka ekwadorskiego pochodzenia figurowała jako artystka główna, w jednym (złote Lady Marmalade z lata 2001) jako fragment większego kolektywu, a w dwóch - na featuringu. Feel This Moment z Pitbullem podobnie jak Hurt poprzestał na srebrze (i dobrze...), zaś ten drugi - Moves Like Jagger z Maroon 5 (2 miejsce w końcu lata 2011) to jej największy mierzony tymi kryteriami przebój (podwójna platyna, okrągły rok w top 75 UK Charts). Platyną jest jeszcze Genie in a Bottle - pierwszy solowy numer 1 wokalistki z jesieni 1999 r. Dirrty (szczyt listy jesienią 2002), Beautiful (również szczyt zimą 2003), Ain't No Other Man (2 miejsce w 2006) i Candyman to przynajmniej na razie srebrne single. Co ciekawe, ten ostatni dotarł w Wielkiej Brytanii wiosną 2007 r. zaledwie do 17 miejsca, sprzedał się więc lepiej niż aż 9 utworów popularnej Kryśki (wliczając duety), które dotarły do pierwszej dziesiątki, np. jeden z moich faworytów - Fighter (3 miejsce w 2003) czy What a Girls Want (ditto w 2000).
Albumowo też jest się czym pochwalić, szczególnie sześciokrotnie platynowym Stripped (2 miejsce w 2002 i aż 102 tygodnie w top 75, ten okres dokumentuje platynowe wideo Stripped Live in the U.K. z 2004) oraz platynowymi: eponimicznym debiutem (tylko 14 miejsce w 1999, ale pół roku w top 75) i Back to Basics (1 miejsce w 2006). Całości dopełnia złota składanka Keeps Gettin' Better (10 lokata w 2008) i srebrne Bionic (1 w 2010, ale tylko 4 tygodnie w top 75, więc 60 tys. nakładu to i tak niezły wynik). Lotusowi z zaledwie tygodniem na 28 miejscu trudno chyba będzie zwojować coś na tym froncie, ale wygląda na to, że współpraca z grupą A Great Big World przywróciła Aguilerę na gwiazdorski szlak.
Traf chciał, że na update 22 lipca nie załapał się również jeden z licznych przebojów żeńskiej formacji formacji Girls Aloud. Konkretnie srebrnym singlem stał się jeden z ich pierwszych singli Love Machine (2 miejsce jesienią 2004 r.) To już (dopiero?) ósmy scertyfikowany singiel (chwilowo?) nieistniejącej grupy. Najlepiej na razie, bo na poziomie platyny sprzedał się debiutancki Sound of the Underground (1 miejsce na sam koniec 2002 r.) - rezultat zwycięstwa dziewczyn w programie Popstars: The Rivals. Mało kto wtedy pewnie się spodziewał, że girlsband nie będzie tylko chwilową atrakcję, lecz wręcz stanie się jednym z symboli brytyjskiego podejścia do produkcji popu. Z kolei jedynym złotym singlem Girls Aloud jest stosunkowe niedawne The Promise (szczyt notowań jesienią 2008 r.). Srebrne to (w porządku chronologicznym): przeróbka Jump The Pointer Sisters, charytatywny cover (moim zdaniem nieudany) I'll Stand By You The Pretenders (numer 1 jesienią 2004 r.), Something Kinda Ooh (3 jesienią 2006), znane też z polskich radiostacji Call the Shots (3 zimą 2007) i - mimo relatywnie niskiej 9 pozycji na liście - Can't Speak French z przedwiośnia 2008. Niestety mój ich ulubiony numer - The Loving Kind autorstwa Pet Shop Boys (10 pozycja w 2008 r.) i ulubiony cover (See the Day z repertuaru Dee C. Lee- 9 miejsce w 2005 r.) na razie nie doczekały się tego zaszczytu...
Gdyby kierować się tylko statystykami sprzedaży, Girls Aloud wydają się zespołem...albumowym. Sporo mówi jednak fakt, że ich jedynym wydawnictwem, które znalazło ponad milion nabywców w Wlk. Brytanii jest The Sound of - Greatest Hits z 2006 r. Drugi ich longplay, który doszedł na szczyt - Out of Control (2008) to podwójna platyna, podobnie jak What Will the Neighbours Say? (6 w 2004). Dziewczyny mają też na koncie dwie platynowe płyty (Sound of the Underground - 2 późną wiosną 2003 i Chemistry - 11 w 2005) i dwie złote (Tangled Up - 4 w 2007 oraz składanka Ten - 9 w 2012). Panie nagrały pięć złotych DVD (jedno z nich nosiło buńczuczny tytuł nawiązujący do przeboju Duran Duran Girls on Film). PS. Na notki o Sugababes, Atomic Kitten i solowych dokonaniach Cheryl kiedyś Cole przyjdzie chyba trochę poczekać. Mogę tylko zdradzić, że ani Nicole Roberts, ani Kimberley Walsh nie doczekała się jeszcze certyfikatu (jedynym nagrodzonym w ten sposób Walshem jest jeden z członków Eagles - Joe).
Pamiętacie The Rasmus? Pytanie może wydawać się retoryczne, ponieważ Finowie mieli w Polsce przynajmniej pięć sporych hitów (plus solowa płyta wokalisty Lauriego), jednak postawione w Wlk. Brytanii mogłoby doczekać się różnych odpowiedzi. Trochę mnie dziwi, że singiel In the Shadows (3 miejsce wiosną 2004 r.) doczekał się statusu srebrnego ponad 9 lat po tym, jak płyta Dead Letters (10 miejsce na liście!), z której pochodził, obsypała się złotem. Dziś brzmi to trochę nierealnie, jak przystało na czasy, kiedy sporo airplayowych przebojów miało jeszcze w mixie gitary, umieścili ogółem cztery single i dwie płyty w wyspiarskim Top 75. W notowaniach z poprzedniej dekady można było też czasem znaleźć HIM, może będzie kiedyś okazja o tym napisać.
Traf chciał, że na update 22 lipca nie załapał się również jeden z licznych przebojów żeńskiej formacji formacji Girls Aloud. Konkretnie srebrnym singlem stał się jeden z ich pierwszych singli Love Machine (2 miejsce jesienią 2004 r.) To już (dopiero?) ósmy scertyfikowany singiel (chwilowo?) nieistniejącej grupy. Najlepiej na razie, bo na poziomie platyny sprzedał się debiutancki Sound of the Underground (1 miejsce na sam koniec 2002 r.) - rezultat zwycięstwa dziewczyn w programie Popstars: The Rivals. Mało kto wtedy pewnie się spodziewał, że girlsband nie będzie tylko chwilową atrakcję, lecz wręcz stanie się jednym z symboli brytyjskiego podejścia do produkcji popu. Z kolei jedynym złotym singlem Girls Aloud jest stosunkowe niedawne The Promise (szczyt notowań jesienią 2008 r.). Srebrne to (w porządku chronologicznym): przeróbka Jump The Pointer Sisters, charytatywny cover (moim zdaniem nieudany) I'll Stand By You The Pretenders (numer 1 jesienią 2004 r.), Something Kinda Ooh (3 jesienią 2006), znane też z polskich radiostacji Call the Shots (3 zimą 2007) i - mimo relatywnie niskiej 9 pozycji na liście - Can't Speak French z przedwiośnia 2008. Niestety mój ich ulubiony numer - The Loving Kind autorstwa Pet Shop Boys (10 pozycja w 2008 r.) i ulubiony cover (See the Day z repertuaru Dee C. Lee- 9 miejsce w 2005 r.) na razie nie doczekały się tego zaszczytu...
Gdyby kierować się tylko statystykami sprzedaży, Girls Aloud wydają się zespołem...albumowym. Sporo mówi jednak fakt, że ich jedynym wydawnictwem, które znalazło ponad milion nabywców w Wlk. Brytanii jest The Sound of - Greatest Hits z 2006 r. Drugi ich longplay, który doszedł na szczyt - Out of Control (2008) to podwójna platyna, podobnie jak What Will the Neighbours Say? (6 w 2004). Dziewczyny mają też na koncie dwie platynowe płyty (Sound of the Underground - 2 późną wiosną 2003 i Chemistry - 11 w 2005) i dwie złote (Tangled Up - 4 w 2007 oraz składanka Ten - 9 w 2012). Panie nagrały pięć złotych DVD (jedno z nich nosiło buńczuczny tytuł nawiązujący do przeboju Duran Duran Girls on Film). PS. Na notki o Sugababes, Atomic Kitten i solowych dokonaniach Cheryl kiedyś Cole przyjdzie chyba trochę poczekać. Mogę tylko zdradzić, że ani Nicole Roberts, ani Kimberley Walsh nie doczekała się jeszcze certyfikatu (jedynym nagrodzonym w ten sposób Walshem jest jeden z członków Eagles - Joe).
Pamiętacie The Rasmus? Pytanie może wydawać się retoryczne, ponieważ Finowie mieli w Polsce przynajmniej pięć sporych hitów (plus solowa płyta wokalisty Lauriego), jednak postawione w Wlk. Brytanii mogłoby doczekać się różnych odpowiedzi. Trochę mnie dziwi, że singiel In the Shadows (3 miejsce wiosną 2004 r.) doczekał się statusu srebrnego ponad 9 lat po tym, jak płyta Dead Letters (10 miejsce na liście!), z której pochodził, obsypała się złotem. Dziś brzmi to trochę nierealnie, jak przystało na czasy, kiedy sporo airplayowych przebojów miało jeszcze w mixie gitary, umieścili ogółem cztery single i dwie płyty w wyspiarskim Top 75. W notowaniach z poprzedniej dekady można było też czasem znaleźć HIM, może będzie kiedyś okazja o tym napisać.
Często narzeka się, że prawdziwie kreatywna muzyka nie może liczyć na dobrą sprzedaż. Konsekwencja, umiejętny marketing i wsparcie krytyków przynajmniej czasami pomaga jednak połączyć sukces artystyczny z kasowym. Przykładem słuszności tej tezy jest m.in. grupa Radiohead. 16 sierpnia dowiedzieliśmy, jaki ich album sprzedał się do tej pory najlepiej w Wlk. Brytanii. Kandydatów było oczywiście dwóch - na razie prowadzi OK Computer z 1997 r. (dwa razy na 1 miejscu listy), który wtedy stał się pięciokrotną platyną, nieznacznie wyprzedza więc poczwórnie platynowe The Bends z 1995 r. (maksymalna pozycja na liście - 4, 160 tyg. w top 75). Wszystkie studyjne wydawnictwa kwintetu pokryły się w jego ojczyźnie co najmniej srebrem, w tym debiutanckie Pablo Honey z 1993 r. (max 22 miejsce, ale aż 82 tygodnie w top 75 - o 5 więcej niż OK Computer) - podwójną platyną, a Kid A (dwa tygodnie na szczycie jesienią 2000), Amnesiac (2001), Hail to the Thief (2003, obydwa dotarły na szczyt listy na progu lata) i The Best Of (4 miejsce w 2008) - platyną. Ostatni numer jeden oksfordczyków In Rainbows z 2008 poprzestał na złocie, podobnie jak King of Limbs (7 w 2011), co i tak brzmi nieźle biorąc pod uwagę stosowane w ich dystrybucji niekonwencjonalne taktyki sprzedażowe.
Co chyba nikogo nie zdziwi, mimo że panowie siedmiokrotnie gościli w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych brytyjskich singli, srebrnego certyfikatu na razie doczekał się tylko ich pierwszy i najbardziej radiowy hit - Creep (7 miejsce w 1993). Dosłużyli się także dwóch złotych DVD i jednego platynowego - 7 Television Commercials z 1998.
Lata świetności The Monkees przypadły na okres, kiedy nie przyznawano jeszcze certyfikatów BPI, dlatego zespół zwany ironicznie "Prefab Four" na ich liście reprezentuje jedynie sześć składanek. Ostatnia nagrodzona srebrem, I'm a Believer: The Best of z 2007 r. nie była notowana w brytyjskim Top 75 (czyżby budget price?), podobnie jak najlepiej sprzedająca się, platynowa The Best of the Monkees z 1986. W 1967 r. grupa spędziła na szczycie listy aż 9 tygodni (7 z The Monkees, 2 z More of the Monkees). Nawet przeróbka hitu I'm a Believer (1 miejsce w 1967 r.) na potrzeby Shreka nie pomogła pierwszemu w historii zespołowi powstałemu na potrzeby programu telewizyjnego zwiększyć odpowiednio sprzedaży w dobie CD i nagrań cyfrowych.
rozmaitości
złota płyta - składanka Chilled R&B - The Platinum Edition z lipca 2013 (od Boyz II Men przez Emeli Sandé do Franka Oceana)
Co chyba nikogo nie zdziwi, mimo że panowie siedmiokrotnie gościli w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych brytyjskich singli, srebrnego certyfikatu na razie doczekał się tylko ich pierwszy i najbardziej radiowy hit - Creep (7 miejsce w 1993). Dosłużyli się także dwóch złotych DVD i jednego platynowego - 7 Television Commercials z 1998.
Lata świetności The Monkees przypadły na okres, kiedy nie przyznawano jeszcze certyfikatów BPI, dlatego zespół zwany ironicznie "Prefab Four" na ich liście reprezentuje jedynie sześć składanek. Ostatnia nagrodzona srebrem, I'm a Believer: The Best of z 2007 r. nie była notowana w brytyjskim Top 75 (czyżby budget price?), podobnie jak najlepiej sprzedająca się, platynowa The Best of the Monkees z 1986. W 1967 r. grupa spędziła na szczycie listy aż 9 tygodni (7 z The Monkees, 2 z More of the Monkees). Nawet przeróbka hitu I'm a Believer (1 miejsce w 1967 r.) na potrzeby Shreka nie pomogła pierwszemu w historii zespołowi powstałemu na potrzeby programu telewizyjnego zwiększyć odpowiednio sprzedaży w dobie CD i nagrań cyfrowych.
rozmaitości
złota płyta - składanka Chilled R&B - The Platinum Edition z lipca 2013 (od Boyz II Men przez Emeli Sandé do Franka Oceana)
W następnym odcinku m.in. pojedynek raperów i triumfy pewnej popularnej blondynki.
No comments:
Post a Comment