Jedenaste notowanie RT Listy było z wielu powodów szczególne. Przede wszystkim dlatego, że jakiś (jak się potem okazało wybitnie upierdliwy) Dyabeu podkusił mnie, żeby rozszerzyć listę do 40 pozycji. Sporo się wtedy działo w moim życiu okołomuzycznym. Dziobas wyjechał na urlop, co zaowocowało naszym spotkaniem w pięknych okolicznościach przyrody Starogardu Gdańskiego, ale jednocześnie zmusiło mnie to do bardziej upartego szukania propozycji do listy na własną rękę, co zresztą szybko bardzo polubiłem ;) Za to Mavoy z zapartym tchem oczekiwał premiery klipu Lany Del Rey National Anthem, w czym mu wytrwale towarzyszyłem, ponieważ to mój ulubiony utwór z Born to Die poza tytułowym. Całkowicie zgadzam się z Maćkiem, że Lizzie rapuje w tym kawałkiem lepiej niż wiele dziewczyn określających się jako raperki. Jak już pisałem, trzeba mieć charyzmę, żeby tak przekonująco sprzedać produkt, który przy bliższym przyjrzeniu się właściwie jest zlepkiem starych klisz...
Pojawił się też najbardziej do tej pory egzotyczny notowany zespół - brzmiący w stylu Lifehouse i The Fray Lipstik Lipsing z indonezyjskiego Semarangu (chociaż słuchałem w tym roku stosunkowo sporo japońskiego i południowokoreańskiego popu, co może przełożyć się na wyniki rankingu na koniec roku). To kolejne odkrycie Jorge Tomasa, także z tego źródła "pożyczyłem" nieco kojarzący się w refrenie z emo-popem singiel Patterns z Manchesteru, który dotarł do mnie aż do 3 miejsca. Pod nieobecność Dziobasa pojawił się też "czynnik czeski". Eda aka Serba to przede wszystkim wielbiciel hałasu i mroku, jednak czasami promuje interesujące kompozycje lżejszego kalibru, np. Kyte z brytyjskiego Leicester. Tworząc Scratches chyba inspirowali się Young Blood The Naked and Famous.
Przede wszystkim jednak 11 notowanie to bardzo nietypowy numer 1. Dziobas wrzucił u siebie piosenkę Teenagers, która określił jako słabszą od Tell Me z tej samej płyty. Ku mojemu rozczarowaniu okazało się, że Wayward Fire zostało wydane już w 2011 r., dlatego wybierając między całkowitym podporządkowaniem listy plebiscytowi na przebój roku a pominięciem mojego pierwszego muzycznego odkrycia lipca sięgnąłem po rozwiązanie znane z początków historii tanecznych notowań Billboardu. Warto zapoznać się z dziełem formacji z Denver. Czeka sporo wokalnej ekspresji, trochę ekscentryzmu (Devil Is a Lady!), trochę tanecznej energii i mnóstwo klimatów lat 80. przefiltrowanych przez stylistykę M83 z okresu Saturday=Youth, czyli to, co lubię w muzyce najbardziej. A kolejne nieco podobne znaleziska dopiero czekały na odkrycie...
Poza tym na początku lipca na szczycie i w jego okolicach rozgościli się coraz popularniejsi w USA Imagine Dragons (niestety cała płyta Night Visions, która niedawno wyszła, jest mocno przecięta i mam wrażenie, że cała promocja oprze się na Radioactive, żeby można ich było wystylizować na konkurencję dla fun.) oraz po raz pierwszy polska formacja - przypadkowo poznany w Esce Rock i przypomniany przez Dziobasa Uniqplan. Na szczęście, jak się okazało nie był to jedyny polski numer 1 w tym roku, chociaż następny rodzimy również będzie anglojęzyczny. Niewiele zabrakło britpopowym weteranom z Feeder, którzy zabrzmieli trochę, jakby chcieli wypełnić lukę po Avril Lavigne ;) Mam duży sentyment do tego tria, ponieważ (jak już być może kiedyś tu pisałem) natrafienie na ich Just The Way I'm Feeling zimą 2002/03 w alternatywnej audycji Radia Plus było prawdziwym początkiem mojej przygody z muzyką indie (chociaż czyniłem podejścia do niej już jesienią).
Dał o sobie znać lubiany przeze mnie nurt elektroniki, jakim jest chillwave. Płyta Confess Twin Shadow zdążyła mi się od tego czasu poważnie znudzić, ale nikt nie zaprzeczy, że Five Seconds George'owi Lewisowi Jnrowi bardzo się udało. Do ostatniej chwili zastanawiałem się, czy dać dowód sympatii dla Unless You Speak from Your Heart - singla promującego album Strange Weekend Porcelain Raft, który - jak dla mnie w ciekawy sposób łączy Skórę Aya Rl z Tak mi Ciebie brak Kasi Kowalskiej ;) - jednak postawiłem na kolejny singiel...żeby kilka tygodni ]później wpuścić kolejną piosenkę, która poradziła sobie o wiele lepiej. Za drugim podejściem niewiele zdziałał Kent, ale Szwedzi wydali w tym roku tak spójny krążek, że trudno rozpływać się nad indywidualnymi walorami zawartych na nim kompozycji.
"Dziobate" klimaty reprezentowali m.in. sielscy Australijczycy z Cub Scouts i manchesterski kolektyw Swiss Lips, z którego mimo obecności już dwóch piosenek na liście na razie wciąż największe wrażenie zrobił na mnie dziarski dziadek z teledysku. Ku memu zdumieniu, znalazło się u mnie miejsce nawet dla wzbudzającego różne emocje duetu Sleigh Bells, który akurat w tym nagraniu wybrzmiał w sposób bardzo stonowany. Wreszcie skusiłem się też na Born Blonde - kultowy już zespół na forum Muzyczna Galaktyka. Zawsze trudno mi się przekonać do takich pieszczochów opinii, ale ta formacja naprawdę ma potencjał.
Jeśli chodzi o bardziej uznane marki, pojawiła się Alanis Morissette (jakkolwiek nieprawdopodobnie to zabrzmi, to chyba jej moja ulubiona piosenka po Ironic), ponownie Beach House (druga po Garbage formacja, która zaliczyła dwa utwory w pierwszej dziesiątce) i Scissor Sisters. Mycharts.pl było akurat świadkiem małej mody na Somewhere, jednak z perspektywy czasu wydaje mi się, że cała płyta Magic Hour nie jest tak słaba, jak wydała się niektórym (na pewno będzie okazja napisać kilka słów na ten temat przy okazji podsumowania roku). Wreszcie doceniłem też w pełni talent Sama Sparro oraz Hot Chip, jednak akurat z ich nowego dzieła najbardziej spodobał mi się kawałek niesinglowy.
O pozostałych nowościach na razie nie będę się rozpisywał, ponieważ najlepsze dopiero przed nimi. Wkraczamy powoli w złoty okres mojej listy (tak mi się przynajmniej wydaje). W tym odcinku przedstawiłem jedynie trzy notowania, ponieważ akurat w okolicach czternastego znowu zdarzyło się coś ważnego, o czym warto napisać w osobnym poście. Wcześniej jednak poświęcę trochę miejsca pewnej bezwzględnie wartej tego wokalistce, której aktualny (z polskiego punktu widzenia) singiel dał tytuł temu postowi...
Dał o sobie znać lubiany przeze mnie nurt elektroniki, jakim jest chillwave. Płyta Confess Twin Shadow zdążyła mi się od tego czasu poważnie znudzić, ale nikt nie zaprzeczy, że Five Seconds George'owi Lewisowi Jnrowi bardzo się udało. Do ostatniej chwili zastanawiałem się, czy dać dowód sympatii dla Unless You Speak from Your Heart - singla promującego album Strange Weekend Porcelain Raft, który - jak dla mnie w ciekawy sposób łączy Skórę Aya Rl z Tak mi Ciebie brak Kasi Kowalskiej ;) - jednak postawiłem na kolejny singiel...żeby kilka tygodni ]później wpuścić kolejną piosenkę, która poradziła sobie o wiele lepiej. Za drugim podejściem niewiele zdziałał Kent, ale Szwedzi wydali w tym roku tak spójny krążek, że trudno rozpływać się nad indywidualnymi walorami zawartych na nim kompozycji.
"Dziobate" klimaty reprezentowali m.in. sielscy Australijczycy z Cub Scouts i manchesterski kolektyw Swiss Lips, z którego mimo obecności już dwóch piosenek na liście na razie wciąż największe wrażenie zrobił na mnie dziarski dziadek z teledysku. Ku memu zdumieniu, znalazło się u mnie miejsce nawet dla wzbudzającego różne emocje duetu Sleigh Bells, który akurat w tym nagraniu wybrzmiał w sposób bardzo stonowany. Wreszcie skusiłem się też na Born Blonde - kultowy już zespół na forum Muzyczna Galaktyka. Zawsze trudno mi się przekonać do takich pieszczochów opinii, ale ta formacja naprawdę ma potencjał.
Jeśli chodzi o bardziej uznane marki, pojawiła się Alanis Morissette (jakkolwiek nieprawdopodobnie to zabrzmi, to chyba jej moja ulubiona piosenka po Ironic), ponownie Beach House (druga po Garbage formacja, która zaliczyła dwa utwory w pierwszej dziesiątce) i Scissor Sisters. Mycharts.pl było akurat świadkiem małej mody na Somewhere, jednak z perspektywy czasu wydaje mi się, że cała płyta Magic Hour nie jest tak słaba, jak wydała się niektórym (na pewno będzie okazja napisać kilka słów na ten temat przy okazji podsumowania roku). Wreszcie doceniłem też w pełni talent Sama Sparro oraz Hot Chip, jednak akurat z ich nowego dzieła najbardziej spodobał mi się kawałek niesinglowy.
O pozostałych nowościach na razie nie będę się rozpisywał, ponieważ najlepsze dopiero przed nimi. Wkraczamy powoli w złoty okres mojej listy (tak mi się przynajmniej wydaje). W tym odcinku przedstawiłem jedynie trzy notowania, ponieważ akurat w okolicach czternastego znowu zdarzyło się coś ważnego, o czym warto napisać w osobnym poście. Wcześniej jednak poświęcę trochę miejsca pewnej bezwzględnie wartej tego wokalistce, której aktualny (z polskiego punktu widzenia) singiel dał tytuł temu postowi...
notowanie 11 28.06. 2012
1(9) 2 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
2(N) Imagine Dragons - It's Time
3(N) Uniqplan - This Makes Sense
4(4) 3 Zambri - Places
5(N) Feeder - Borders
6(6) 2 Twin Shadow - Five Seconds
7(N) Lana Del Rey - National Anthem
8(11) 4 Ask for Joy - Gentle Girl
9(13) 2 Garbage - Automatic Systematic Habit
10(3) 4 Delta Spirit - California
11(8) 3 JJAMZ - Heartbeat
12(1) 5 Lemonade - Neptune
13(2) 8 Little Boots - Every Night I Say a Prayer
14(12) 4 Keane - Sovereign Light Cafe
15(N) Cub Scouts - Do You Hear
16(21) 2 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
17(15) 7 Johnny Neon - Hearts
18(23) 3 Gossip - Move in the Right Direction
19(17) 3 Kasabian - Man of Simple Pleasures
20(24) 2 The Killers - Go All The Way
21(5) 7 Savoir Adore - Dreamers
22(14) 7 Cherub - Hold Me
23(18) 6 Panama - Magic
24(22) 4 Jessie Ware - 110 %
25(N) Lipstik Lipsing - Early Express
26(N) The Foxglove Hunt - The Time Redeem
27(7) 3 Mark Foster, Kimbra i A-Trak - Warrior
28(10) 6 Beach House - Myth
29(N) Swiss Lips - DANZ
30(N) Hot Chip - Let Me Be Him
31(20) 6 Niki & the Dove - Tomorrow
32(19) 5 Amy Macdonald - Slow It Down
33(N) Sleigh Bells - End of the Line
34(16) 5 Jump Jump Dance Dance - 2.0
35(N) Sam Sparro - I Wish I Never Met You
36(N) Kent - Jag ser dig
37(N) Porcelain Raft - Drifting In and Out
38(27) 7 Haim - Forever
39(26) 2 Animal Kingdom - Strange Attractor
40(25) 4 Florence & the Machine - Breath of Life
Podziękowałem:
Kent - 999 (z 21, 9 tyg., max 1)
The Beloved - Loving Feeling (z 28, 8 tyg., max 6)
Foster the People - Houdini (z 30, 7 tyg., max 4)
notowanie 12 06.07. 2012
1(2) 2 Imagine Dragons - It's Time
2(3) 2 Uniqplan - This Makes Sense
3(5) 2 Feeder - Borders
4(1) 3 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
5(7) 2 Lana Del Rey - National Anthem
6(N) Alanis Morisette - Guardian
7(8) 5 Ask for Joy - Gentle Girl
8(14) 5 Keane - Sovereign Light Cafe
9(6) 3 Twin Shadow - Five Seconds
10(4) 4 Zambri - Places
11(15) 2 Cub Scouts - Do You Hear
12(9) 3 Garbage - Automatic Systematic Habit
13(26) 2 The Foxglove Hunt - The Time Redeem
14(N) Scissor Sisters - Somewhere
15(24) 5 Jessie Ware - 110 %
16(25) 2 Lipstik Lipsing - Early Express
17(10) 5 Delta Spirit - California
18(30) 2 Hot Chip - Let Me Be Him
19(16) 3 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
20(N) Patterns - Blood
21(18) 4 Gossip - Move in the Right Direction
22(20) 3 The Killers - Go All The Way
23(35) 2 Sam Sparro - Wish I Never Met You
24(29) 2 Swiss Lips - DANZ
25(17) 8 Johnny Neon - Hearts
26(19) 4 Kasabian - Man of Simple Pleasures
27(33) 2 Sleigh Bells - End of the Line
28(11) 4 JJAMZ - Heartbeat
29(N) Mirrors - Hourglass
30(12) 6 Lemonade - Neptune
31(13) 9 Little Boots - Every Night I Say a Prayer
32(21) 8 Savoir Adore - Dreamers
33(37) 2 Porcelain Raft - Drifting In and Out
34(22) 8 Cherub - Hold Me
35(N) Beach House - Lazuli
36(39) 3 Animal Kingdom - Strange Attractor
37(36) 2 Kent - Jag ser dig
38(31) 7 Niki & the Dove - Tomorrow
39(27) 4 Mark Foster, Kimbra i A-Trak - Warrior
40(32) 6 Amy Macdonald - Slow It Down
40(23) 7 Panama - Magic
Podziękowałem:
Beach House - Myth (z 28, 6 tyg., max 3)
Jump Jump Dance Dance - 2.0 (z 34, 5 tyg., max 9)
Haim - Forever (z 38, 7 tyg., max 7)
Florence & the Machine - Breath of Life (z 40, 4 tyg., max 20)
notowanie 13 12.07. 2012
1(2) 3 Uniqplan - This Makes Sense
2(3) 3 Feeder - Borders
3(5) 3 Lana Del Rey - National Anthem
4(N) Jessie Ware - Wildest Moments
5(1) 3 Imagine Dragons - It's Time
6(6) 2 Alanis Morisette - Guardian
7(4) 4 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
8(11) 3 Cub Scouts - Do You Hear
9(8) 6 Keane - Sovereign Light Cafe
10(9) 4 Twin Shadow - Five Seconds
11(13) 3 The Foxglove Hunt - The Time Redeem
12(14) 2 Scissor Sisters - Somewhere
13(16) 3 Lipstik Lipsing - Early Express
14(7) 6 Ask for Joy - Gentle Girl
15(18) 3 Hot Chip - Let Me Be Him
16(20) 2 Patterns - Blood
17(N) Knives At Noon - Handshake of the Heartache
18(10) 5 Zambri - Places
19(12) 4 Garbage - Automatic Systematic Habit
20(N) Kyte - Scratches
21(23) 3 Sam Sparro - Wish I Never Met You
22(24) 3 Swiss Lips - DANZ
23(15) 6 Jessie Ware - 110 %
24(19) 4 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
25(27) 3 Sleigh Bells - End of the Line
26(29) 2 Mirrors - Hourglass
27(22) 4 The Killers - Go All The Way
28(N) Ola Bieńkowska - Diggin'
29(33) 3 Porcelain Raft - Drifting In and Out
30(35) 2 Beach House - Lazuli
31(37) 3 Kent - Jag ser dig
32(N) Born Blonde - I Just Wanna Be
33(17) 6 Delta Spirit - California
34(25) 9 Johnny Neon - Hearts
35(26) 5 Kasabian - Man of Simple Pleasures
36(36) 4 Animal Kingdom - Strange Attractor
37(21) 5 Gossip - Move in the Right Direction
38(28) 5 JJAMZ - Heartbeat
39(39) 5 Mark Foster, Kimbra i A-Trak - Warrior
40(30) 7 Lemonade - Neptune
Podziękowałem:
Little Boots - Every Night I Say a Prayer (z 31, 9 tyg., max 1)
Savoir Adore - Dreamers (z 32, 8 tyg., max 1)
Cherub - Hold Me (z 34, 8 tyg., max 7)
Niki & the Dove - Tomorrow (z 38, 7 tyg., max 7)
Amy Macdonald - Slow It Down (z 40, 6 tyg., max 8)
Panama - Magic (z 40, 7 tyg., max 5)
za każdym razem gdy tu wchodzę widzę Kent, cool!
ReplyDeleteKurde, to następnym razem wpadniesz, jak będzie podsumowanie roku :/ Nie mogłem na to pozwolić, więc wrzuciłem ich nazwę do nowego posta :)
ReplyDelete