Friday, January 8, 2021

Historia jednej piosenki: Point Break - Freaky Time

W dobie COVID-19 rozrosły się wszelkiego rodzaju rubryki nekrologowe. Np. 28 grudnia w wieku 87 lat zmarła na zapalenie płuc najpracowitsza w historii scenarzystka opery mydlanej Coronation Street i twórczyni brytyjskiego seriali dla młodzieży Byker Grove Adele Rose. Ta nazwa pewnie nic wam nie mówi, ale ma pewien związek z...listą Hop-Bęc.

Dowiedziałem się o istnieniu tego programu, kiedy przypadkowo trafiłem na piosenkę Jellyhead duetu Crush, które tworzyły aktorki z Byker Grove Donna Air i Jayni Hoy (wcześnie w trio o nazwie po prostu Byker Grove, co nie ma nic wspólnego z motocyklistami, lecz z dzielnicą Newcastle). Utwór w stylu riot grrrl zdobył pewną popularność w krajach anglojęzycznych, w czym być może pomógł house'owy remix Motiv8 (producenta m.in. A Red Letter Day Pet Shop Boys). Skądinąd nie stroniąca od poważnych tematów produkcja nadawana w latach 1989-2006 wypromowała także komików Ant & Dec znanych również jako PJ & Duncan oraz grupę Point Break, która miała swoje pięć minut w polskim airplayu.

Nazwa stanowiła jak mniemam puszczenie oka do trochę starszych nastolatków (gdy nagrywali, nie wiedziałem jeszcze, że taki tytuł nosił film z Patrickiem Swayze i Keanu Reevesem znany w Polsce jako Na fali). Zespół tworzony przez Declana Bennetta, Bretta Adamsa i Davida "Olliego" Olivera można najkrócej określić jako boysband, ale zdecydowanie bliższy East 17 czy Five niż Boyzone i Westlife. Było to słychać w debiutanckim Do We Rock? oraz w ich napopularniejszym singlu w ojczyźnie (w Polsce chyba nieznanym) Stand Tough, którego tytuł z kolei pewnie stanowi aluzję do hitu New Kids on the Block.

W Polsce byli znani głównie z utworu Freaky Time, którego eklektyzm przyprawia o zawrót głowy. Wstęp jest wręcz symfoniczny, chyba wzorowany na Bittersweet Symphony, refren typowo popowy, są też elementy rapu, a tekst wyjątkowo otwarcie jak na projekty tego typu traktuje napalenie podmiotu lirycznego (samo to słowo się w nim pojawia, tyle że zniekształcone skreczem). Kolejny singiel You był bardziej konwencjonalnie łzawy, a What About Us? łączyło szepty znane z dokonań mniej utalentowanych wokalistów eurodance z refrenem zatrącającym (być może przypadkiem) o What About Love Heart

Wszytkie te kawałki można było znaleźć na jedynym albumie grupy o dość pokracznym tytule Apocadelic. Bennett nie zdobył większego rozgłosu jako solista, za to nieźle sobie radził jako aktor teatralny (głównie musicalowy) i telewizyjny. Będę o nich pamiętał jako o zespole, który pomyliłem kiedyś z Travis, co sporo mówi o ówczesnych modach w dziedzinie produkcji muzyki pop.

No comments:

Post a Comment