Friday, August 24, 2012

Playlista: Sprośne teledyski, których pewnie nie znacie

I tak niepostrzeżeni dobiliśmy do posta nr 69. Wypadałoby to jakoś uczcić ;) Prawdę mówiąc, playlista z obleśnymi klipami chodziła mi po głowie już kiedy zakładałem ten blog, ponieważ akurat w tym czasie sprawdzałem kilka rekomendacji Last.fm i uderzyło mnie, że z trzy z rzędu postawiły na formułę "sex sells". Podobny przesyt odczułem w 1999 r. podczas oglądania jednego z odcinków programu "30 Ton!", w którym akurat emitowano teledyski do Fly Away Lenny'ego Kravitza, 9PM (Till I Come) ATB oraz największego hitu Vengaboys.

Aby utworzyć tę listę, nie musiałem nawet uciekać się do widoków z balearskich i rumuńskich plaż znanych z Eska TV, wystarczył mały remanent w mojej działce, czyli indie. Oczywiście "nic nowego pod słońcem" - erotyzm w teledyskach jest tak stary, jak ruchome obrazki. Epatowanie cielesnością było dla wielu artystów przepisem na zapisanie się w historii (oprócz oczywistego przykładu Madonny choćby Duran Duran
).


Czasami twórcy podchodzą do tej tematyki z przymrużeniem oka (chociaż oczywiście poczucie humoru to sprawa indywidualnych odczuć)



Kpina ze stereotypów czy żarty poniżej pasa?



"Hands All Over!", czyli ciemne zakamarki psyche chłopaków z Maroon 5 ;)



Zapładniająca moc muzyki ;)

Niekiedy robi się tak śmiesznie, że można tylko krzyczeć: CYCKI, CYCKI, CYCKI!







Italians Do It Better? (Jest taka firma płytowa)

Jeszcze częściej po jednym ujęciu widać, co kierowało reżyserem: "coś mało urodziwe te szarpidruty, ale kręcące tyłkami laski mogą uratować sytuację"



Zdarzają się nawiązania do tradycji. Iza Miko mogłaby Wam coś opowiedzieć na ten temat.





W obronie The Virgins mogę powiedzieć, że miewali też bardziej pomysłowe klipy.

A czasami po prostu filmowcy nadawali się ponieść swoim najdzikszym fantazjom.





Dość zaskakująca puenta, przynajmniej jak dla mnie.



Pamiętajcie też o tym.

A co na to kobiety? Znoszą to wszystko z właściwym im spokojem i dystansem.



Skądinąd Natasha jest autorka chyba najdziwniejszego striptizu, jaki kiedykolwiek widziałem w teledysku.

Następnym razem będzie przyzwoiciej, ale momenty też będą!

No comments:

Post a Comment