Jak mawiali bohaterowie mocnego meksykańskiego filmu Amores perros: "Chcesz rozśmieszyć Boga? Opowiedz mu o swych planach". Kiedy dostrzegałem już światełko w tunelu, czyli zakończenie opisu najbardziej pracowitego dla rynku muzycznego fragmentu roku, BPI postanowiła pójść w ślady Official Charts Company i uwzględniać streaming przy przyznawaniu certyfikatów dla singli. Zaowocowało to 86 nagrodami datowanymi na 4 lipca (nie licząc dziesięciu niezwiązanych z reformą). Aby ten odcinek cyklu nie był tak monstrualny, jak może się w tej chwili wydawać, będę przy każdej nadarzającej się okazji (pierwsza nadarza się już teraz) spoilerował nagrody z tej grupy - jednak prawdopodobnie tylko przyznane 4 lipca, ponieważ pewnie w następnych tygodniach liczba beneficjantów nowych przepisów się ustabilizuje. Na razie mogę powiedzieć, że są wśród nich utwory utrzymane w bardzo różnych stylach - od typowych "novelty hits" do przyjaznego radiu indie. O szansach kilku z nich na certyfikat wspominałem już na blogu.
Wbrew pozorom, trudno uznać, że nowe przepisy faworyzują single w stosunku do płyt długogrających. Jak łatwo wywnioskować z lektury dotychczasowych wpisów na ten temat, bardzo duża część albumów, które w latach 2000-2010 dotarła do top 50 sprzedaży, osiągnęły przynajmniej srebrny, a często złoty status. W tym samym czasie właściwie tylko single z pierwszego miejsca UK Charts mogły być w miarę pewne "srebra". Dopiero upowszechnienie się sprzedaży cyfrowej obniżyło granicę "tolerancji" do 15, a w niektórych przypadkach nawet niższego miejsca (oczywiście przy odpowiednio długim stażu i często po upływie kilku lat od premiery). W tej chwili nie wydaje się, aby uwzględnianie streamingu sprowokowało zalew laurów dla przypadkowych utworów - tym bardziej, że przecież jednocześnie zmieniono zasady kompilacji listy przebojów, gdzie również nie doszło do gwałtownych zmian. Skądinąd OCC zapowiada prace nad metodą podsumowywania streamingu albumów, aczkolwiek wydaje mi się to mało realne.
Najkrócej mówiąc 27 XII nagrody od BPI otrzymali znaczący gracze drugiego półrocza 2013, którzy nie załapali się na nie tydzień wcześniej (oczywiście pamiętam o maruderach nagrodzonych 3 I 2014). M.in. wtedy pierwszy raz na honorowej liście pojawił się hit/zmora wielu następnych miesięcy - Happy Pharrella Williamsa. Wtedy dla mnie był to jeszcze niepozorny numer ze ścieżki dźwiękowej filmu Minionki rozrabiają (Despicable Me 2) i listy Mavoya, któremu wróżyłem przyćmienie przez Get Lucky i Blurred Lines. Co do tego przeboju - podwójnie platynowy singiel (48 tygodni w top 75) i złota płyta dla Robina Thicke za album pod tym samym tytułem (numer 1 latem 2013) prawdopodobnie zostaną jego jedynymi suwenirami od BPI, ponieważ świat obiegły właśnie informacje o katastrofalnych wynikach sprzedaży nowego krążka Paula. Nie dziwią mnie one, ponieważ to małe przystępne wydawnictwo w klimatach zbliżonych do MTV Unplugged, jednak nie podoba mi się taka medialna nagonka. Jeżeli komuś nie podobała się popularność Blurred Lines, wystarczyło nie słuchać radia... W USA w 2007 r. platynowy status uzyskała płyta The Evolution of Robin Thicke i singiel Lost Without U (na Wyspach odpowiednio 30 i 11 pozycja).
Wśród nagrodzonych 27 XII znalazły się takie tuzy, jak Ellie Goulding (podwójnie platynowa płyta za Halcyon), Avicii (srebrny singiel za Hey Brother) i Lorde (srebrna płyta za Pure Heroine). Do grona złotych płyt dołączyły m.in. nieco niespodziewany październikowy numer jeden - Days Are Gone Haim (na razie 35 tygodni w top 75, ale ze względu na trwający sezon festiwalowy są szanse na polepszenie tego wyniku), eklektyczne Save Rock and Roll Fall Out Boy (2 lokata wiosną 2013) i Best Of Keane (numer 10 w listopadzie). Wśród srebrnych pojawiła się przedłużając trwającą od lat passę Delta Machine Depeche Mode (2 miejsce w kwietniu 2013).
Aż trzy certyfikaty otrzymali 27 XII członkowie One Direction - dwa za albumy i jeden za wideo. Podwójna platyna za Midnight Memories (2 tygodnie na szczycie w grudniu, na razie 32 tygodnie w top 75) oraz potrójna za Take Me Home (1 miejsce pod koniec 2012, 71 tygodni w top 75) i wcześniej za Up All Night (2 w 2011, 120 tygodni w top 75) to oczywiście wyśmienite wyniki, jednak nie da się ukryć, że ojczyzna wcale nie stanowi szczególnie ważnego komponentu światowego sukcesu boysbandu. Nawet bowiem jeżeli któraś z tych płyt przekroczyła milionowy nakład, krążki niektórych brytyjskich solistów zrobiły to w ostatnich latach w bardziej spektakularny sposób i nie myślę tu tylko o Adele. Więcej na ten temat już w następnym odcinku.
Po raz pierwszy wśród scertyfikowanych znalazła się zwyciężczyni ostatniej edycji X Factora Sam Bailey, jednak jej cover Skyscraper Demi Lovato, mimo pierwszego miejsca na liście sprzedaży nie powtórzył wyniku wielu poprzedników i poprzestał na srebrze. Nie mogło być inaczej, skoro utrzymał się w top 75 tylko 7 tygodni. To niewiele w porównaniu z osiągnięciami również nagrodzonej 27 XII Leony Lewis. Mimo zaledwie 13 miejsca na UK Charts jej ostatni album Christmas with Love rozszedł się w złotym nakładzie, co stanowi powrót do formy po komentowanym podobnie jak dziś Paula, ale mimo wszystko srebrnym Glassheart (3 miejsce jesienią 2012). Wcześniej 10-krotnie platynowy Spirit spędził na przełomie 2007 i 2008 dwa miesiące na prowadzeniu listy (93 tygodnie w top 75), a Echo pokryło się podwójną platyną (szczyt w listopadzie 2009). Zwyciężczyni trzeciej edycji X-Factora w 2006 ma na koncie trzy platynowe single: A Moment Like This (miesiąc na szczycie na przełomie 2006 i 2007), Bleeding Love (trudno wyobrażalne dziś 7 tygodni prowadzenia na koniec 2007, ponad milionowy nakład) i Run (2 tyg. na czele w grudniu 2008) oraz dwa srebrne: Better in Time/Footprints in the Sand (wicelider wiosną 2008) i Happy (taka sama pozycja półtorej roku później). Żadnemu z czterech pozostałych singli artystki, które dotarły do top 10, nie udało się uzyskać certyfikatu i szanse, że pomoże im streaming są chyba niewielkie.
John Newman pozostaje z punktu widzenia BPI gwiazdą jednego solowego przeboju, za to dużo dużego - Love Me Again 27 XII pokryło się platyną (singlowy numer jeden w lipcu 2013, na razie 39 tygodni w top 75). Klasycznym one-hit wonderem pozostaje w Wlk. Brytanii amerykański zespół Awolnation, którego "srebrne" Sail pojawiło się na UK Charts w październiku 2013 i dotarło do 17 pozycji, aczkolwiek kariera tego moim zdaniem całkowicie niemelodyjnego utworu miała już tyle zakrętów, że nie można wykluczyć osiągnięcia przez niego jeszcze większego sukcesu.
Trwało doroczne "pięć minut" muzyki (głównie) dla starszych pań "z klasą". Tym razem przyszła pora na nagrodzenie absolutnie czołowych przedstawicieli tej rynkowej niszy. Męski zespół wokalny Il Divo jeszcze nie zszedł poniżej złotej płyty i A Musical Affair (5 miejsce w grudniu) nie była wyjątkiem. Ten krążek podtrzymał passę, której elementami były Wicked Game (6 pozycja w 2011) i The Greatest Hits (17 w 2012). Wcześniej międzynarodowa grupa osiągała jeszcze większe sukcesy: 5-krotną platynę za Il Divo (szczyt notowań jesienią 2004, 40 tygodni w top 75), potrójną za Ancora (taki sam wynik w 2005), podwójną za Siempre (2 w 2006) i platynę za The Promise (1 w 2008).
Sporym gronem fanów nadal cieszy się zwyciężczyni trzeciej edycji wyspiarskiego "Mam talent" Susan Boyle. Jej ścieżka albumowej kariery przypomina losy Il Divo, z tym, że przyszło jej spadać z jeszcze wyższego konia: aż 7-krotnej platyny za płytowy przebój końca 2009 - I Dreamed a Dream. Potem przyszedł czas na kolejne zimowe numery jeden - podwójnie platynowy The Gift (2010) i platynowy Someone to Watch Over Me (2011) oraz dwie złote płyty - Standing Ovation: The Greatest Songs from the Stage (5 pozycja w 2012) i zawierająca kontrowersyjny "duet" z Elvisem Presleyem Home for Christmas (9 w 2013). Czyżby w tym roku szykowała się banicja z pierwszej dziesiątki?
Pozostając jeszcze przy finalistach talent shows - na początku tego roku OCC próbowało przekonać Rebeccę Ferguson (2 miejsce w X Factorze w 2010), że wbrew swoim skargom w mediach ma trzy przeboje. BPI by się nie udało, ponieważ wokalistka nie ma na razie w dorobku nawet jednego srebrnego singla, za to może się pochwalić już sporymi sukcesami płytowymi. Do podwójnej platyny za Heaven (3 lokata w 2011, 41 tygodni w top 75) dorzuciła teraz złoto za Freedom (6 w grudniu).
Michael Bublé to już więcej niż muzyka dla babć. To jedna z największych gwiazd światowej wokalistyki ostatnich lat. O jego pozycji świadczy fakt, że dopiero czwarty studyjny album - 10-krotnie platynowy Crazy Love stał się prawdziwym pogromcą list przebojów (tylko tydzień na szczycie w Wlk. Brytanii jesienią 2009, ale 156 tygodni w top 75 - czwarty najlepszy wynik w XXI wieku, rekord stulecia w kategorii "solista"). Oczywiście, już wcześniejsze jego dokonania notowały godne pozazdroszczenia rezultaty - Michael Bublé (6 pozycja w 2003) do tej pory uzyskał podwójnie platynowy status (jego świąteczna edycja - srebrny), It's Time (4 na początku 2005, 44 tygodnie w top 75) i Call Me Irresponsible (2 w 2007, znów 44 tygodnie w top 75) - platynowy, Come Fly with Me (52 w 2004) i Caught in the Act (25 w 2006) - złoty, Meets Madison Square Garden (22 w 2009) - srebrny. Pierwszym naprawdę pokaźnym bestsellerem była potrójnie platynowa Call Me Irresponsible - Special Edition (3 lokata jesienią 2007, 56 tygodni w top 75).
Po Crazy Love Kanadyjczyk nie zszedł już poniżej 1 miejsca dla Christmas (3 tygodnie na szczycie na koniec 2011, 7-krotna platyna) i nagrodzona 27 XII To Be Loved (2 tygodnie prowadzenia wiosną 2013, na razie 61 tygodni w top 75, podwójna platyna). Następca croonerów ma także w dorobku złoty singiel za Haven't Met You Yet (5 pozycja jesienią 2009) oraz srebrne za Home (31 w 2005, utwór 3 razy wracał do top 75), Everything (38 w 2007), Lost (19 w 2007) i Hollywood (11 w 2010). Jak widać, kłania się "cherrypicking" ulubionych utworów z płyt, pewnie wspomagany coverami z talent show. Samemu bazować na przeróbkach, a jednocześnie wylansować kilka oryginalnych przebojów - oto miara popularności!
Robbie Williams to wykonawca to o wielu twarzach, jednak ostatni sukces - podwójną platynę za Swings Both Ways (3 tygodnie na szczycie pod koniec 2013) - przyniósł mu "bublowaty" repertuar. Płytowe statystyki "grubego tancerza z Take That" są oszałamiające - 11 albumów numer jeden, dwa, które skończyły na drugim miejscu i...nic więcej. Numer jeden numerowi jeden jednak nierówny, niektóre z tych płyt były niekwestionowanymi hitami, inne prowokowały wzruszenie ramion. Można to wyczytać z ich staży i oczywiście certyfikatów. W tym wypadku chyba najwięcej powie zwykły spis nagród, zaczynając od najcenniejszej:
-10-krotnie platynowa płyta: I've Been Expecting You (od listopada 1998 98 tyg. w top 75, 3 tyg. na prowadzeniu)
-8-krotnie platynowa płyta: Life Thru a Lens (od października 1997 123 tyg. w top 75, 2 tyg. na prowadzeniu) i Sing When You're Winning (3 tyg. na prowadzeniu jesienią 2000, 62 tyg. w top 75)
-7-krotnie platynowa płyta: Swing When You're Winning (7 tyg. na szczycie na przełomie 2001 i 2002, 45 tyg. w top 75) i Greatest Hits (miesiąc na szczycie jesienią 2004, 82 tyg. w top 75)
- 6-krotnie platynowa płyta: Escapology (7 tyg. na "pole position" na koniec 2002, 50 tyg. w top 75)
- poczwórnie platynowa płyta: Intensive Care (jesień 2005)
- potrójnie platynowa płyta: Reality Killed the Video Star (2 miejsce jesienią 2009),
- podwójnie platynowa płyta: In and Out of Consciousness: The Greatest Hits 1990–2010 (szczyt jesienią 2010), Live at Knebworth (2 w 2003)
- platynowa płyta: Rudebox (jesień 2006), Take the Crown (2012)
W dziedzinie singli Robbie jest paradoksem, ponieważ jedynym podwójnie platynowym z ich długiej listy jest...najlepiej sprzedający się w historii UK Charts numer 4, czyli wybrany także singlem 25-lecia Brit Awards Angels z 1997. Platynowy status uzyskały Rock DJ (chart-topper latem 2000) i Candy (2 tygodnie na szczycie jesienią 2012), złoty - Millennium (szczyt latem 1998) i She's The One/It's Only Us (ditto jesienią 1999), srebrny - debiutancki Freedom (2 pozycja w 1996), Let Me Entertain You (3 w 1998), moje ukochane No Regrets (4 w 1998, w chórkach wokaliści Pet Shop Boys i The Divine Comedy!), Kids (2 w 2000, duet z Kylie Minogue), Supreme (4 na koniec 2000), Eternity/The Road to Mandalay (2 tygodnie na czele latem 2001), Somethin' Stupid (3 tygodnie prowadzenia na koniec 2001), Feel (4 w 2002), Bodies (2 w 2009), You Know Me (6 pół roku później) i Shame (duet z Garym Barlowem, 2 w 2010). Da się zauważyć siedem lat przerwy między certyfikatami, w której mieszczą się m.in. względnie popularne Radio (numer 1 jesienią 2004) i Tripping (2 w 2005).
Sir Cliff Richard to prawdziwa instytucja brytyjskiego rynku muzycznego, tym bardziej mnie dziwi, że żaden jego album nie wytrzymał całego roku w tamtejszej top 75 (podobnie nie poszczęściło się The Rolling Stones). The Fabulous Rock 'n' Roll Songbook (7 miejsce w listopadzie 2013) to jego 13 w karierze złoty album (o ironio, jeden z nich nosi tytuł The Platinum Collection), 14 innych pokryło się tylko srebrem (jeden z nich nawet nazywał się Silver :) Największy nakład uzyskała poczwórnie platynowa Private Collection: 1979–1988 (2 tygodnie na prowadzeniu jesienią 1988). Dużym sukcesem było również podwójnie platynowe From a Distance - The Event (3 pozycja w 1990). Platyną pokryły się w kolejności chronologicznej: 40 Golden Greats (numer jeden jesienią 1977), Love Songs (5 tygodni na szczycie latem 1981, 43 tyg. w top 75), Wired for Sound (4 w 1981), Always Guaranteed (5 w 1987), Stronger (7 w 1989), Together (10 w 1991), The Hit List (3 w 1994), The Whole Story - His Greatest Hits (6 w 2000) i Cliff at Christmas (9 w 2003). Na erę certyfikatów nie "załapały się" trzy płytowe numery jeden: 21 Today (1961) oraz ścieżki dźwiękowe do The Young Ones i Summer Holiday (1961 i 1963).
Największy singlowy sukces weterana przydarzył mu się już pod koniec kariery, kiedy odebrał platynowy singiel za The Millennium Prayer, który spędził 3 tyg. na prowadzeniu brytyjskich notowań pod koniec 1999. Wcześniej cztery razy cieszył się ze złotego singla: za Mistletoe and Wine (miesiąc na szczycie w grudniu 1988), Living Doll z komikami z The Young Ones (trzy tygodnie prowadzenia wiosną 1986), Daddy's Home (2 w 1981) i We Don't Talk Anymore (miesiąc "królowania" latem 1979). Wśród jego 9 srebrnych singli znalazły się: inny świąteczny numer jeden: Saviour's Day z 1990 oraz duet z Sarah Brightman All I Ask of You (3 w 1986). W czasach "przedcertyfikatowych" wokalista ulokował 9 piosenek na najwyższej pozycji UK Charts, w tym oryginalną wersję Living Doll (1963) i eurowizyjny przebój Congratulations (1968). O najpopularniejszych DVD Richarda pisałem w odcinku 18.
Tak się złożyło, że tego samego dnia nagrody BPI otrzymały dwa zespoły - bohaterowie mojego wpisu pt. Po prostu rzekłbyś kicz. Dzięki temu każdy dotychczasowy album 30 Seconds to Mars ma brytyjski certyfikat: Love Lust Faith + Dreams (5 pozycja latem 2013) i nienotowany na Wyspach eponimiczny debiut z 2002 - srebrny, A Beautiful Lie (38 w 2007) - złoty, a This Is War (15 w 2009, niezły staż - 34 tygodnie w top 75) - platynowy. Ekipa Jareda Leto zgarnęła również srebrny singiel za podniosłe Kings and Queens (28 lokata na przełomie 2009 i 2010).
archiwum:
Jake Bugg wyśrubował wynik swojego eponimicznego debiutu (szczyt listy jesienią 2012, na razie 81 tygodni w top 75) do godnej uwagi podwójnej platyny. Przypomnę, że drugi album tego wykonawcy Shangri-La na razie cieszy się złotym statusem. Taki sam wynik, tyle że jeszcze bardziej imponujący, bo w kategorii singli osiągnął PSY ze swoim wszędobylskim Gangnam Style (numer 1 jesienią 2012, na chwilę obecną brakuje mu tygodnia do pełnego roku w top 75). Cokolwiek sądzić o rapowych zdolnościach Koreańczyka lub ich braku stanowi on już dość pokaźny (nie tylko z racji wymiarów) przypis do historii show-businessu, ponieważ 4 VII w ramach rozliczania streamingu srebrny status uzyskał także Gentleman (10 pozycja wiosną 2013)...
Kolejny przyczynek do dziejów kryzysu na rynku płytowym. 27 XII srebrem pokrył się debiutancki imienny album tanecznego producenta Nicka Douwmy, czyli Sub Focusa (51 miejsce w 2009). Wydany w październiku Torus znalazł się na 11 pozycji listy, a mimo, że znalazły się na nim dwa single z brytyjskiej pierwszej dziesiątki certyfikatu nie otrzymał do tej pory... One zresztą również.
W porównaniu z opisaną w odcinku 17 oszałamiającą albumową karierą Elvisa Presleya, jego ślad w historii singlowych certyfikatów BPI jest niewielki. Król rock'n'rolla jeszcze za życia otrzymał srebrny singiel za utwór My Boy (5 lokata w 1974), po jego śmierci złotem pokryło się Way Down (5 tygodni na prowadzeniu latem i jesienią 1977), a srebrem My Way (9 w 1977) oraz It's Only Love (3 w 1980). Jedyną singlową platyną Presleya pozostaje więc remiks A Little Less Conversation w wykonaniu JXL (miesiąc na szczycie w 2002). W erze cyfrowej pierwszym srebrnym singlem stało 27 XII Suspicious Minds (2 lokata w 1969, powrót na 15 w 2001 i 11 w 2007). Statystyk tych nie zmieniła na razie nawet akcja reedycji wszystkich 17 numerów jeden legendy w 2005.
Mój zacny kolega Muzyko(b)loger ukuł termin "syndrom Pink", oznaczający problemy z rozróżnieniem singli wokalistek, które praktycznie w ogóle nie przerywają promocji swoich wytworów. Jeżeli brytyjską karierę Alecii Moore dopadła taka przypadłość, to tylko w niewielkim stopniu. Bardziej przeszkadzała w niej rozpiętość stylistyczna, ponieważ poza śpiewanym w kwartecie Lady Marmalade żaden z jej singli z wczesnego okresu R&B mimo miejsc w pierwszej dziesiątce nie doczekał się certyfikatu, aczkolwiek to bardziej kwestia niższych nakładów w sprzedaży fizycznej niż cyfrowej. Dzięki temu promujące ostatnie wydawnictwo Amerykanki Blow Me (One Last Kiss) i Try (odpowiednio 3 i 8 lokata na liście) uzyskały bez problemu srebrny status, zaś duet z Natem Ruessem z fun. Just Give Me a Reason (2 miejsce na początku 2013, 33 tygodnie w top 75) nawet platynowy. Tylko So What (3 tygodnie na prowadzeniu jesienią 2008) udało się osiągnąć ten pułap i to po wprowadzeniu streamingowego handicapu. Złoty status uzyskało właśnie 27 XII Raise Your Glass (13 pozycja w 2010, czyli znowu kłania się "digitalna łatwizna"), srebrny - Get the Party Started (2 miejsce na początku 2002), Just Like a Pill (szczyt jesienią), Who Knew (5 w 2006), Sober (9 w 2009), Please Don't Leave Me (12 lokata dwa miesiące później) i F**kin' Perfect (10 w 2011). Z polskiego punktu widzenia nieco dziwi brak na tej liście U & Ur Hand (10 w 2006), zaś Heartbreak Down, które chyba zrodziło syndrom Pink, w ogóle nie było promowane w Zjednoczonym Królestwie.
Największym płytowym sukcesem "Różowej" na Wyspach pozostaje 6-krotnie platynowe M!ssundaztood (od lutego 2002 73 tyg. w top 75, maksymalna pozycja 2), za którym plasują się poczwórnie platynowe I'm Not Dead (3 lokata wiosną 2006, 90 tygodni w top 75) i Funhouse (szczyt jesienią 2008, 87 tygodni w top 75), a jeszcze dalej - podwójnie platynowe Greatest Hits-So Far (5 pozycja w 2010, 86 tygodni w top 75) i ostatnie The Truth About Love (2 jesienią 2012, 70 tygodni w top 75...so far ;) oraz platynowe Try This (3 w 2003) i Can't Take Me Home (13 w 2000, 41 tyg. w top 75). Złoty status uzyskał zestaw czterech płyt wokalistki (7 w 2009) oraz jego wersja z dwoma pierwszymi krążkami. Pink ma także w dorobku dwa platynowe i jedno złote wideo ze swoich dotychczasowych tras koncertowych.
W ramach nostalgii za brzmieniami z początku wieku Sisqo odebrał złoty singiel za swój przebój Thong Song (3 miejsce wiosną 2000). Wcześniej były wokalista Dru Hill zaliczył dwie złote płyty: Unleash the Dragon (15 pozycja w 2000, 36 tygodni w top 75) i Return the Dragon (22 w 2001). Co ciekawe, mimo że 3 razy udało mu się dotrzeć do brytyjskiego top 10, nie przypadło to w udziale jego jedynemu amerykańskiemu numerowi jeden - balladzie Incomplete. Jeżeli mowa o wykonawcach sprzed dziesięciu i więcej lat, jeszcze bardziej zaskoczył mnie srebrny singiel dla Darrena Hayesa za jeden z największych przebojów w historii Poplisty RMF - Insatiable (8 lokata wiosną 2002). Album Spin, z którego pochodzi ta kompozycja, na fali odziedziczonej po występach w Savage Garden popularności Australijczyka pokrył się platyną (2 miejsce również wiosną 2002).
Wśród nagrodzonych 27 XII znalazły się takie tuzy, jak Ellie Goulding (podwójnie platynowa płyta za Halcyon), Avicii (srebrny singiel za Hey Brother) i Lorde (srebrna płyta za Pure Heroine). Do grona złotych płyt dołączyły m.in. nieco niespodziewany październikowy numer jeden - Days Are Gone Haim (na razie 35 tygodni w top 75, ale ze względu na trwający sezon festiwalowy są szanse na polepszenie tego wyniku), eklektyczne Save Rock and Roll Fall Out Boy (2 lokata wiosną 2013) i Best Of Keane (numer 10 w listopadzie). Wśród srebrnych pojawiła się przedłużając trwającą od lat passę Delta Machine Depeche Mode (2 miejsce w kwietniu 2013).
Aż trzy certyfikaty otrzymali 27 XII członkowie One Direction - dwa za albumy i jeden za wideo. Podwójna platyna za Midnight Memories (2 tygodnie na szczycie w grudniu, na razie 32 tygodnie w top 75) oraz potrójna za Take Me Home (1 miejsce pod koniec 2012, 71 tygodni w top 75) i wcześniej za Up All Night (2 w 2011, 120 tygodni w top 75) to oczywiście wyśmienite wyniki, jednak nie da się ukryć, że ojczyzna wcale nie stanowi szczególnie ważnego komponentu światowego sukcesu boysbandu. Nawet bowiem jeżeli któraś z tych płyt przekroczyła milionowy nakład, krążki niektórych brytyjskich solistów zrobiły to w ostatnich latach w bardziej spektakularny sposób i nie myślę tu tylko o Adele. Więcej na ten temat już w następnym odcinku.
Po raz pierwszy wśród scertyfikowanych znalazła się zwyciężczyni ostatniej edycji X Factora Sam Bailey, jednak jej cover Skyscraper Demi Lovato, mimo pierwszego miejsca na liście sprzedaży nie powtórzył wyniku wielu poprzedników i poprzestał na srebrze. Nie mogło być inaczej, skoro utrzymał się w top 75 tylko 7 tygodni. To niewiele w porównaniu z osiągnięciami również nagrodzonej 27 XII Leony Lewis. Mimo zaledwie 13 miejsca na UK Charts jej ostatni album Christmas with Love rozszedł się w złotym nakładzie, co stanowi powrót do formy po komentowanym podobnie jak dziś Paula, ale mimo wszystko srebrnym Glassheart (3 miejsce jesienią 2012). Wcześniej 10-krotnie platynowy Spirit spędził na przełomie 2007 i 2008 dwa miesiące na prowadzeniu listy (93 tygodnie w top 75), a Echo pokryło się podwójną platyną (szczyt w listopadzie 2009). Zwyciężczyni trzeciej edycji X-Factora w 2006 ma na koncie trzy platynowe single: A Moment Like This (miesiąc na szczycie na przełomie 2006 i 2007), Bleeding Love (trudno wyobrażalne dziś 7 tygodni prowadzenia na koniec 2007, ponad milionowy nakład) i Run (2 tyg. na czele w grudniu 2008) oraz dwa srebrne: Better in Time/Footprints in the Sand (wicelider wiosną 2008) i Happy (taka sama pozycja półtorej roku później). Żadnemu z czterech pozostałych singli artystki, które dotarły do top 10, nie udało się uzyskać certyfikatu i szanse, że pomoże im streaming są chyba niewielkie.
John Newman pozostaje z punktu widzenia BPI gwiazdą jednego solowego przeboju, za to dużo dużego - Love Me Again 27 XII pokryło się platyną (singlowy numer jeden w lipcu 2013, na razie 39 tygodni w top 75). Klasycznym one-hit wonderem pozostaje w Wlk. Brytanii amerykański zespół Awolnation, którego "srebrne" Sail pojawiło się na UK Charts w październiku 2013 i dotarło do 17 pozycji, aczkolwiek kariera tego moim zdaniem całkowicie niemelodyjnego utworu miała już tyle zakrętów, że nie można wykluczyć osiągnięcia przez niego jeszcze większego sukcesu.
Trwało doroczne "pięć minut" muzyki (głównie) dla starszych pań "z klasą". Tym razem przyszła pora na nagrodzenie absolutnie czołowych przedstawicieli tej rynkowej niszy. Męski zespół wokalny Il Divo jeszcze nie zszedł poniżej złotej płyty i A Musical Affair (5 miejsce w grudniu) nie była wyjątkiem. Ten krążek podtrzymał passę, której elementami były Wicked Game (6 pozycja w 2011) i The Greatest Hits (17 w 2012). Wcześniej międzynarodowa grupa osiągała jeszcze większe sukcesy: 5-krotną platynę za Il Divo (szczyt notowań jesienią 2004, 40 tygodni w top 75), potrójną za Ancora (taki sam wynik w 2005), podwójną za Siempre (2 w 2006) i platynę za The Promise (1 w 2008).
Sporym gronem fanów nadal cieszy się zwyciężczyni trzeciej edycji wyspiarskiego "Mam talent" Susan Boyle. Jej ścieżka albumowej kariery przypomina losy Il Divo, z tym, że przyszło jej spadać z jeszcze wyższego konia: aż 7-krotnej platyny za płytowy przebój końca 2009 - I Dreamed a Dream. Potem przyszedł czas na kolejne zimowe numery jeden - podwójnie platynowy The Gift (2010) i platynowy Someone to Watch Over Me (2011) oraz dwie złote płyty - Standing Ovation: The Greatest Songs from the Stage (5 pozycja w 2012) i zawierająca kontrowersyjny "duet" z Elvisem Presleyem Home for Christmas (9 w 2013). Czyżby w tym roku szykowała się banicja z pierwszej dziesiątki?
Pozostając jeszcze przy finalistach talent shows - na początku tego roku OCC próbowało przekonać Rebeccę Ferguson (2 miejsce w X Factorze w 2010), że wbrew swoim skargom w mediach ma trzy przeboje. BPI by się nie udało, ponieważ wokalistka nie ma na razie w dorobku nawet jednego srebrnego singla, za to może się pochwalić już sporymi sukcesami płytowymi. Do podwójnej platyny za Heaven (3 lokata w 2011, 41 tygodni w top 75) dorzuciła teraz złoto za Freedom (6 w grudniu).
Michael Bublé to już więcej niż muzyka dla babć. To jedna z największych gwiazd światowej wokalistyki ostatnich lat. O jego pozycji świadczy fakt, że dopiero czwarty studyjny album - 10-krotnie platynowy Crazy Love stał się prawdziwym pogromcą list przebojów (tylko tydzień na szczycie w Wlk. Brytanii jesienią 2009, ale 156 tygodni w top 75 - czwarty najlepszy wynik w XXI wieku, rekord stulecia w kategorii "solista"). Oczywiście, już wcześniejsze jego dokonania notowały godne pozazdroszczenia rezultaty - Michael Bublé (6 pozycja w 2003) do tej pory uzyskał podwójnie platynowy status (jego świąteczna edycja - srebrny), It's Time (4 na początku 2005, 44 tygodnie w top 75) i Call Me Irresponsible (2 w 2007, znów 44 tygodnie w top 75) - platynowy, Come Fly with Me (52 w 2004) i Caught in the Act (25 w 2006) - złoty, Meets Madison Square Garden (22 w 2009) - srebrny. Pierwszym naprawdę pokaźnym bestsellerem była potrójnie platynowa Call Me Irresponsible - Special Edition (3 lokata jesienią 2007, 56 tygodni w top 75).
Po Crazy Love Kanadyjczyk nie zszedł już poniżej 1 miejsca dla Christmas (3 tygodnie na szczycie na koniec 2011, 7-krotna platyna) i nagrodzona 27 XII To Be Loved (2 tygodnie prowadzenia wiosną 2013, na razie 61 tygodni w top 75, podwójna platyna). Następca croonerów ma także w dorobku złoty singiel za Haven't Met You Yet (5 pozycja jesienią 2009) oraz srebrne za Home (31 w 2005, utwór 3 razy wracał do top 75), Everything (38 w 2007), Lost (19 w 2007) i Hollywood (11 w 2010). Jak widać, kłania się "cherrypicking" ulubionych utworów z płyt, pewnie wspomagany coverami z talent show. Samemu bazować na przeróbkach, a jednocześnie wylansować kilka oryginalnych przebojów - oto miara popularności!
Robbie Williams to wykonawca to o wielu twarzach, jednak ostatni sukces - podwójną platynę za Swings Both Ways (3 tygodnie na szczycie pod koniec 2013) - przyniósł mu "bublowaty" repertuar. Płytowe statystyki "grubego tancerza z Take That" są oszałamiające - 11 albumów numer jeden, dwa, które skończyły na drugim miejscu i...nic więcej. Numer jeden numerowi jeden jednak nierówny, niektóre z tych płyt były niekwestionowanymi hitami, inne prowokowały wzruszenie ramion. Można to wyczytać z ich staży i oczywiście certyfikatów. W tym wypadku chyba najwięcej powie zwykły spis nagród, zaczynając od najcenniejszej:
-10-krotnie platynowa płyta: I've Been Expecting You (od listopada 1998 98 tyg. w top 75, 3 tyg. na prowadzeniu)
-8-krotnie platynowa płyta: Life Thru a Lens (od października 1997 123 tyg. w top 75, 2 tyg. na prowadzeniu) i Sing When You're Winning (3 tyg. na prowadzeniu jesienią 2000, 62 tyg. w top 75)
-7-krotnie platynowa płyta: Swing When You're Winning (7 tyg. na szczycie na przełomie 2001 i 2002, 45 tyg. w top 75) i Greatest Hits (miesiąc na szczycie jesienią 2004, 82 tyg. w top 75)
- 6-krotnie platynowa płyta: Escapology (7 tyg. na "pole position" na koniec 2002, 50 tyg. w top 75)
- poczwórnie platynowa płyta: Intensive Care (jesień 2005)
- potrójnie platynowa płyta: Reality Killed the Video Star (2 miejsce jesienią 2009),
- podwójnie platynowa płyta: In and Out of Consciousness: The Greatest Hits 1990–2010 (szczyt jesienią 2010), Live at Knebworth (2 w 2003)
- platynowa płyta: Rudebox (jesień 2006), Take the Crown (2012)
W dziedzinie singli Robbie jest paradoksem, ponieważ jedynym podwójnie platynowym z ich długiej listy jest...najlepiej sprzedający się w historii UK Charts numer 4, czyli wybrany także singlem 25-lecia Brit Awards Angels z 1997. Platynowy status uzyskały Rock DJ (chart-topper latem 2000) i Candy (2 tygodnie na szczycie jesienią 2012), złoty - Millennium (szczyt latem 1998) i She's The One/It's Only Us (ditto jesienią 1999), srebrny - debiutancki Freedom (2 pozycja w 1996), Let Me Entertain You (3 w 1998), moje ukochane No Regrets (4 w 1998, w chórkach wokaliści Pet Shop Boys i The Divine Comedy!), Kids (2 w 2000, duet z Kylie Minogue), Supreme (4 na koniec 2000), Eternity/The Road to Mandalay (2 tygodnie na czele latem 2001), Somethin' Stupid (3 tygodnie prowadzenia na koniec 2001), Feel (4 w 2002), Bodies (2 w 2009), You Know Me (6 pół roku później) i Shame (duet z Garym Barlowem, 2 w 2010). Da się zauważyć siedem lat przerwy między certyfikatami, w której mieszczą się m.in. względnie popularne Radio (numer 1 jesienią 2004) i Tripping (2 w 2005).
Sir Cliff Richard to prawdziwa instytucja brytyjskiego rynku muzycznego, tym bardziej mnie dziwi, że żaden jego album nie wytrzymał całego roku w tamtejszej top 75 (podobnie nie poszczęściło się The Rolling Stones). The Fabulous Rock 'n' Roll Songbook (7 miejsce w listopadzie 2013) to jego 13 w karierze złoty album (o ironio, jeden z nich nosi tytuł The Platinum Collection), 14 innych pokryło się tylko srebrem (jeden z nich nawet nazywał się Silver :) Największy nakład uzyskała poczwórnie platynowa Private Collection: 1979–1988 (2 tygodnie na prowadzeniu jesienią 1988). Dużym sukcesem było również podwójnie platynowe From a Distance - The Event (3 pozycja w 1990). Platyną pokryły się w kolejności chronologicznej: 40 Golden Greats (numer jeden jesienią 1977), Love Songs (5 tygodni na szczycie latem 1981, 43 tyg. w top 75), Wired for Sound (4 w 1981), Always Guaranteed (5 w 1987), Stronger (7 w 1989), Together (10 w 1991), The Hit List (3 w 1994), The Whole Story - His Greatest Hits (6 w 2000) i Cliff at Christmas (9 w 2003). Na erę certyfikatów nie "załapały się" trzy płytowe numery jeden: 21 Today (1961) oraz ścieżki dźwiękowe do The Young Ones i Summer Holiday (1961 i 1963).
Największy singlowy sukces weterana przydarzył mu się już pod koniec kariery, kiedy odebrał platynowy singiel za The Millennium Prayer, który spędził 3 tyg. na prowadzeniu brytyjskich notowań pod koniec 1999. Wcześniej cztery razy cieszył się ze złotego singla: za Mistletoe and Wine (miesiąc na szczycie w grudniu 1988), Living Doll z komikami z The Young Ones (trzy tygodnie prowadzenia wiosną 1986), Daddy's Home (2 w 1981) i We Don't Talk Anymore (miesiąc "królowania" latem 1979). Wśród jego 9 srebrnych singli znalazły się: inny świąteczny numer jeden: Saviour's Day z 1990 oraz duet z Sarah Brightman All I Ask of You (3 w 1986). W czasach "przedcertyfikatowych" wokalista ulokował 9 piosenek na najwyższej pozycji UK Charts, w tym oryginalną wersję Living Doll (1963) i eurowizyjny przebój Congratulations (1968). O najpopularniejszych DVD Richarda pisałem w odcinku 18.
Tak się złożyło, że tego samego dnia nagrody BPI otrzymały dwa zespoły - bohaterowie mojego wpisu pt. Po prostu rzekłbyś kicz. Dzięki temu każdy dotychczasowy album 30 Seconds to Mars ma brytyjski certyfikat: Love Lust Faith + Dreams (5 pozycja latem 2013) i nienotowany na Wyspach eponimiczny debiut z 2002 - srebrny, A Beautiful Lie (38 w 2007) - złoty, a This Is War (15 w 2009, niezły staż - 34 tygodnie w top 75) - platynowy. Ekipa Jareda Leto zgarnęła również srebrny singiel za podniosłe Kings and Queens (28 lokata na przełomie 2009 i 2010).
archiwum:
Jake Bugg wyśrubował wynik swojego eponimicznego debiutu (szczyt listy jesienią 2012, na razie 81 tygodni w top 75) do godnej uwagi podwójnej platyny. Przypomnę, że drugi album tego wykonawcy Shangri-La na razie cieszy się złotym statusem. Taki sam wynik, tyle że jeszcze bardziej imponujący, bo w kategorii singli osiągnął PSY ze swoim wszędobylskim Gangnam Style (numer 1 jesienią 2012, na chwilę obecną brakuje mu tygodnia do pełnego roku w top 75). Cokolwiek sądzić o rapowych zdolnościach Koreańczyka lub ich braku stanowi on już dość pokaźny (nie tylko z racji wymiarów) przypis do historii show-businessu, ponieważ 4 VII w ramach rozliczania streamingu srebrny status uzyskał także Gentleman (10 pozycja wiosną 2013)...
Kolejny przyczynek do dziejów kryzysu na rynku płytowym. 27 XII srebrem pokrył się debiutancki imienny album tanecznego producenta Nicka Douwmy, czyli Sub Focusa (51 miejsce w 2009). Wydany w październiku Torus znalazł się na 11 pozycji listy, a mimo, że znalazły się na nim dwa single z brytyjskiej pierwszej dziesiątki certyfikatu nie otrzymał do tej pory... One zresztą również.
W porównaniu z opisaną w odcinku 17 oszałamiającą albumową karierą Elvisa Presleya, jego ślad w historii singlowych certyfikatów BPI jest niewielki. Król rock'n'rolla jeszcze za życia otrzymał srebrny singiel za utwór My Boy (5 lokata w 1974), po jego śmierci złotem pokryło się Way Down (5 tygodni na prowadzeniu latem i jesienią 1977), a srebrem My Way (9 w 1977) oraz It's Only Love (3 w 1980). Jedyną singlową platyną Presleya pozostaje więc remiks A Little Less Conversation w wykonaniu JXL (miesiąc na szczycie w 2002). W erze cyfrowej pierwszym srebrnym singlem stało 27 XII Suspicious Minds (2 lokata w 1969, powrót na 15 w 2001 i 11 w 2007). Statystyk tych nie zmieniła na razie nawet akcja reedycji wszystkich 17 numerów jeden legendy w 2005.
Mój zacny kolega Muzyko(b)loger ukuł termin "syndrom Pink", oznaczający problemy z rozróżnieniem singli wokalistek, które praktycznie w ogóle nie przerywają promocji swoich wytworów. Jeżeli brytyjską karierę Alecii Moore dopadła taka przypadłość, to tylko w niewielkim stopniu. Bardziej przeszkadzała w niej rozpiętość stylistyczna, ponieważ poza śpiewanym w kwartecie Lady Marmalade żaden z jej singli z wczesnego okresu R&B mimo miejsc w pierwszej dziesiątce nie doczekał się certyfikatu, aczkolwiek to bardziej kwestia niższych nakładów w sprzedaży fizycznej niż cyfrowej. Dzięki temu promujące ostatnie wydawnictwo Amerykanki Blow Me (One Last Kiss) i Try (odpowiednio 3 i 8 lokata na liście) uzyskały bez problemu srebrny status, zaś duet z Natem Ruessem z fun. Just Give Me a Reason (2 miejsce na początku 2013, 33 tygodnie w top 75) nawet platynowy. Tylko So What (3 tygodnie na prowadzeniu jesienią 2008) udało się osiągnąć ten pułap i to po wprowadzeniu streamingowego handicapu. Złoty status uzyskało właśnie 27 XII Raise Your Glass (13 pozycja w 2010, czyli znowu kłania się "digitalna łatwizna"), srebrny - Get the Party Started (2 miejsce na początku 2002), Just Like a Pill (szczyt jesienią), Who Knew (5 w 2006), Sober (9 w 2009), Please Don't Leave Me (12 lokata dwa miesiące później) i F**kin' Perfect (10 w 2011). Z polskiego punktu widzenia nieco dziwi brak na tej liście U & Ur Hand (10 w 2006), zaś Heartbreak Down, które chyba zrodziło syndrom Pink, w ogóle nie było promowane w Zjednoczonym Królestwie.
Największym płytowym sukcesem "Różowej" na Wyspach pozostaje 6-krotnie platynowe M!ssundaztood (od lutego 2002 73 tyg. w top 75, maksymalna pozycja 2), za którym plasują się poczwórnie platynowe I'm Not Dead (3 lokata wiosną 2006, 90 tygodni w top 75) i Funhouse (szczyt jesienią 2008, 87 tygodni w top 75), a jeszcze dalej - podwójnie platynowe Greatest Hits-So Far (5 pozycja w 2010, 86 tygodni w top 75) i ostatnie The Truth About Love (2 jesienią 2012, 70 tygodni w top 75...so far ;) oraz platynowe Try This (3 w 2003) i Can't Take Me Home (13 w 2000, 41 tyg. w top 75). Złoty status uzyskał zestaw czterech płyt wokalistki (7 w 2009) oraz jego wersja z dwoma pierwszymi krążkami. Pink ma także w dorobku dwa platynowe i jedno złote wideo ze swoich dotychczasowych tras koncertowych.
W ramach nostalgii za brzmieniami z początku wieku Sisqo odebrał złoty singiel za swój przebój Thong Song (3 miejsce wiosną 2000). Wcześniej były wokalista Dru Hill zaliczył dwie złote płyty: Unleash the Dragon (15 pozycja w 2000, 36 tygodni w top 75) i Return the Dragon (22 w 2001). Co ciekawe, mimo że 3 razy udało mu się dotrzeć do brytyjskiego top 10, nie przypadło to w udziale jego jedynemu amerykańskiemu numerowi jeden - balladzie Incomplete. Jeżeli mowa o wykonawcach sprzed dziesięciu i więcej lat, jeszcze bardziej zaskoczył mnie srebrny singiel dla Darrena Hayesa za jeden z największych przebojów w historii Poplisty RMF - Insatiable (8 lokata wiosną 2002). Album Spin, z którego pochodzi ta kompozycja, na fali odziedziczonej po występach w Savage Garden popularności Australijczyka pokrył się platyną (2 miejsce również wiosną 2002).
rozmaitości:
- sześciokrotnie platynowe wideo dla One Direction za This Is Us (potrojony nakład w ciągu tygodnia!)
- platynowe wideo dla Beyoncé za Life Is But A Dream (komentarz w odc. 18), to pierwszy taki sukces wokalistki, która wcześniej uzbierała trzy złote DVD: The Beyoncé Experience Live (2007), Live at Wembley (2008) i I Am... World Tour (2010).
- ciąg dalszy reunionowych szaleństw: platynowe wideo dla The Stone Roses za dokumentujący karierę klasyków nurtu madchester film Made of Stone wydany w listopadzie 2013; taki status osiągnęło jeszcze eponimiczne DVD z 2004 (koncert z Blackpool i występy TV promujące debiutancki album), a złoty - The Complete z 1995
- złote wideo dla Andre Rieu i przyjaciół za Live in Maastricht z października 2013
- złota płyta dla składanki Classical Voices z listopada 2013 (komentarz w odc. 18)
- złota płyta dla składanki The X Factor z listopada 2013 (jw.)
- srebrna płyta dla składanki Clubland 24 z listopada 2013 (gł. taneczne remiksy popowych przebojów, nr 1 tracklisty - You Make Me Aviciiego)
- srebrna płyta dla składanki A Family Christmas z października 2013 (?) (Google podpowiada jedynie standardy w wykonaniu The Piano Guys)
- srebrna płyta dla składanki Decade 2000-2009 z listopada 2013 podsumowującej ten okres historii wytwórni Ministry of Sound (Modjo, David Guetta, Calvin Harris, Eric Prydz...)
Jeżeli po takiej dawce pisaniny komuś będzie chciało się czytać kolejny odcinek :), czeka go urozmaicona dawka informacji. Spotka na swojej drodze m.in. kilku indie-faworytów różnych pokoleń, sławnego łysego balladzistę, pierwszą kultową brytyjską wokalistkę oraz pewną divę znaną z zamiłowania do prywatności.
No comments:
Post a Comment