Strony

Saturday, February 8, 2020

3 z 1: Hall & Oates, czyli dusza się liczy

Privatize? - Bernie Sanders nie lubi tego

Daryl Hall & John Oates w kategorii popowych duetów pozostają w Polsce w głębokim cieniu Simon & Garfunkel, Pet Shop Boys, Roxette i Wham! (chociaż czy ci ostatni nie są dla większości ludzi two-hit-wonder?). Zapisali jednak spory rozdział w historii amerykańskiej muzyki rozrywkowej - i to samo w sobie może być szokiem dla mniej obeznanych z ich twórczością - dwóch dekad XX wieku (w mniejszym stopniu także kolejnych dwóch).

Projekt znany u nas przede wszystkim ze spopularyzowanego przez film Uciekająca panna młoda Maneatera zawiązał się bowiem już w 1969 r. w Filadelfii. Miasto to przejęło w latach 70. XX w. przez kilka lat pałeczkę stolicy soulu z rąk Los Angeles, gdzie w 1972 z Detroit przeniosła się wytwórnia Motown (skądinąd miasto znane też z przemysłu motoryzacyjnego w latach 60. XX w. walczyło prymat z Memphis - siedzibą Stax Records). Philly soul swoim barokowym sentymentalizmem i zamiłowaniem do smyczków w aranżacjach położył podwaliny pod disco, można się także doszukiwać jego wpływów w nagraniach najpopularniejszych boysbandów (np. New Kids on the Block przerobili (Didn't I) Blow Your Mind The Delfonics). To z tego kręgu wywodzą się m.in. Me and Mrs. Jones Billy'ego Paula i You'll Never Find Another Love Like Mine Lou Rawlsa

Najwyraźniej sprzyjający kreatywności klimat udzielał się tylko nie tylko czarnym mieszkańcom tego miasta. Nie da się ukryć, że muzykom o innym kolorze skórzy łatwiej było się przebić w mediach (jakiś showbiznesowy mogul miał powiedzieć w latach 70. XX w., że listy Billboardu uwzględniają airplay dlatego, że top 10 oparte na sprzedaży singli byłoby złożone wyłącznie z Afroamerykanów). Trudno się więc dziwić nieustannej ekspansji gatunku zwanego blue-eyed-soulem, którego czołowym przedstawicielem w końcowej fazie rozwoju byli inni fani filadelfijskiego brzmienia - Simply Red (If You Don't Know Me By Know pierwsi wykonali Harold Melvin & the Blue Notes). Podobnie The Bee Gees nie stworzyli disco, ale wykorzystali doświadczenia zdobywane od dzieciństwa i dzięki tej rutynie stali się jego największymi gwiazdami... Nie wszyscy jednak obrażali się z tego powodu na kolegów po fachu - w 1985 na płycie duetu Live at Apollo wystąpili David Ruffin i Eddie Kendricks z The Temptations.

Maneater nie był pierwszym przebojem Hall & Oates o nieznośnej kobiecie - po raz pierwszy trafili na szczyt Billboardu w 1976 z Rich Girl. Po kilku słabszych latach osiągnęli szczyt kariery w 1981, kiedy w USA aż trzy ich piosenki znalazły się na pierwszym miejscu listy przebojów: kolejno Kiss on My List, Private Eyes i I Can't Go for That (No Can Do). Tę ostatnią samplowali w 2003 Simply Red (znowu oni!) w Sunrise, a wczasach bardzo nam współczesnych - The xx w On Hold. Jak na ironię, między tymi trzema szlagierami na singlu ukazało się You Make My Dreams, które dzięki wykorzystaniu w różnych filmach i reklamach stało się pierwszym platynowym singlem duetu w Wielkiej Brytanii, chociaż pierwotnie przeszło tam bez echa!

Private Eyes ze względu na stalkerski tekst nie miałoby dzisiaj chyba podobnych szans na sukces, ale jego wybijany klaskaniem rytm trudno wyrzucić z głowy. W przebojowości nie ustępuje temu numerowi Out of Touch z 1984 - szósty i ostatni amerykański numer jeden duetu, rzadki przypadek piosenki popularniejszy w Polsce jako taneczny cover (w tym wypadku Uniting Nations, ale samplowali go też m.in. Nero). Polecam także urokliwe Say It Isn't So promujące w 1983 składankę Rock 'n' Soul: Part 1. Jeżeli słyszeliście kiedyś w radiu Everytime You Go Away śpiewane przez kogoś innego niż Paul Young, to też oni - jako wykonawcy oryginału (skądinąd większość przebojów Younga to covery, ale to już inna historia). Ciekawostką jest też nagranie przez Daryla Halla i Sounds of Blackness utworu Gloryland promującego Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 1994. Większość wykonawców jego pokolenia była wtedy passé, więc taki wybór świadczył o niskiej randze imprezy z punktu widzenia gospodarzy... Od tego czasu ich renoma ponownie wzrosła, czego dowodem jest m.in. płyta z coverami opublikowana przez duet The Bird and the Bee w 2010.

No comments:

Post a Comment