Strony

Sunday, September 30, 2012

Top New, odc. 14-17, czyli zrobiony w ucho

Są takie chwile, że życie blogera i listowicza naprawdę przypomina telenowelę. W pewien lipcowy poranek wielokrotnie wspominany tu człowiek, który prowadzi blog ;) podrzucił mi link do pewnej stronki, na której zdążył już zostawić kilka komentarzy. Z powodów, o których poniżej, jej nazwa niezbyt ciśnie mi się na klawiaturę, ale podpowiem, że na razie byłem zbyt leniwy, żeby wyrzucić ją z polecanych :), a tłumaczenie drugiego członu tytułu posta na angielski powinno Wam pomóc w rozwiązaniu zagadki. Oczywiście bez wahania skorzystałem z prezentu i... oniemiałem. Naprawdę nie spodziewałem, że jeszcze ktoś w Polsce poza Dziobasem i paroma jego znajomymi, np. mną podziwia Lemonade, Savoir Adore, Zambri, Fairchild Republic czy Swiss Lips. I to nie tylko jeden z tych zespołów, lecz wszystkie naraz. Ujęły mnie również liczne apostrofy autorki do New Order, lat 80. ogółem i M83. Sprawiła na mnie wrażenie życzliwej i rzeczowej (co nie znaczy beznamiętnej), co cenię, melomanki, z bonusem w postaci drugiego bloga - o czymś, co zawsze wygrywa u mnie z płytami na liście zakupów, czyli książkach :)

Rzuciłem się w wir przesłuchiwania rekomendowanej na blogu muzyki. Do tej pory nie zapoznałem się z jej całością i z racji coraz bardziej dokuczającego mi braku czasu, chyba już mi się to nie uda, jednak i tak 85-90% tego, co usłyszałem, wywaliło mnie z butów i ukształtowało mój Top New aż do chwili, w której to piszę. Większość z tych piosenek sytuowała się w obrębie stylistyki indie rockowej z wyraźnymi inklinacjami gotyckimi i chillwave, było też trochę electro (pod koniec zrobiło się jak na mój gust za dużo folku). Udało jej się nawet mnie przekonać, że The View, których miałem za konserwowany przez NME relikt z 2006 r., się nie wypalili (chociaż trzeba przyznać, że pomógł im dobry pomysł na teledysk). Większość z nich osiągnęła czołowe pozycje dopiero w kolejnych miesiącach, latem pod nieobecność Dziobasa nadal dominowały pożyczki od Jorge i Edy oraz rekomendacje Muzykoblogera. Jednak bez nich na pewno (Kurde, ludzie, ona lubi nawet Work Drugs!! Rozumiecie, Work Drugs!! Wiem, że nie rozumiecie i w tym problem ;P Work Drugs to chillwave'owa formacja, którą w tamtym czasie poznałem dzięki darmowym mp3 z Last.fm i też mi się wydawało, że nikt w Polsce nie ma pojęcia o jej istnieniu).

A tu nagle bum! Z bliżej nieznanych powodów (chociaż mam pewne hipotezy, być może prawdziwe) zostałem przez szanowną autorkę zbanowany i musiałem powrócić do samotnego rozpływania się nad Work Drugs :-/ Często wyrzucam sobie, że podchodzę do ludzi ze zbyt dużą podejrzliwością, jednak takie chwile przypominają mi, że i blogerzy, i fani muzyki alternatywnej to dość specyficzne grupy. W gruncie rzeczy wszystkie moje koleżeńskie związki z przedstawicielami tej drugiej kończyły się histerycznie. Jedyne wyjątki dotyczyły fanów tzw. adult alternative, czyli U2, Stinga, czyli Red Hot Chill Peppers oraz tych, którzy zaczęli przygodę z wymagającymi dźwiękami dwie dekady temu. Nie sądzę, żeby był to przypadek. Dlaczego tak się dzieje, to pewnie temat na książkę. Być może dlatego, że w latach 90. muzyka alternatywna była bardziej energetyczna, zmuszała, żeby ruszyć tyłkiem i coś robić, choćby miało być to demolowanie wszystkiego naokoło, a obecnie stała się mocno introwertyczna, a od skupiania na własnych uczuciach i problemach blisko do egoizmu (emo, te sprawy). Dlatego sam nie określam się jako fan muzyki alternatywnej, bo nie chcę obudzić się pewnego dnia jako obrazek na Instagramie albo tapeta na własnej ścianie :P

Na tyle mocno to przeżyłem, że praktycznie zaprzestałem promocji bloga, puszczając całą parę w Jessie Ware Polska i Iwelynne Music News. Chyba jestem jak Hołdys, ponieważ liczba nowych komentatorów pod postami tylko wzrosła ;), za co bardzo dziękuję. W każdym razie szkoda, że tak się stało, bo ta pani zdecydowanie zapalała lampkę z napisem "Dyskutowałbym" ;)

Aby wnieść trochę porządku do wpisów, wprowadzam dwie kategorie: "Bohaterowie" i "Epizody", czyli wykonawcy i piosenki, którzy w danym okresie zajmowali czołowe pozycje na liście oraz kawałki, które debiutowały w danym przedziale czasu i nie osiągnęły czołowych lokat.

Bohaterowie (większość została wymieniona już w poprzednim odcinku):
- przede wszystkim Jessie Ware. Wildest Moments to do tej pory największy przebój utalentowanej wokalistki z Brixton, która mocno poprzestawiała moje życie w poprzednich miesiącach. Jak na razie to ostatni utwór, któremu udało się spędzić dwa tygodnie na szczycie, jednak mam przeczucie, że jeszcze komuś w tym roku się to uda. Na pewno zadecydował o tym nie tylko nieskazitelny, ekspresywny głos i patetyczna aranżacja, ale również lekkie produkcyjne i melodyjne podobieństwo do dokonań moich ulubieńców z The Big Pink. Mam nadzieję, że widzimy się w listopadzie na warszawskim koncercie ;)
- The Foxglove Hunt. Duet niby amerykański, ale egzotyczny, bo ze stolicy Arizony, Phoenix. Tworzą go Rob Withem (poprzednio Fine China) i Ronnie Martin (Joy Electric). Może ten uboczny charakter projektu przesądził o słabej promocji epki Built My Fortress, nad czym boleję, ponieważ brak teledysku do pulsującego chłodnym romantyzmem utworu numer 1 z niej dyskwalifikuje go w kontekście mojego rankingu na koniec roku (nie udało mi się znaleźć żadnych informacji na temat jego singlowego statusu). W następnych tygodniach na liście pojawiło się znacznie więcej podobnych odniesień do brzmień indie i ambitnej muzyki tanecznej lat 80. (Yung Life, The New Division, California Wives, z trochę innej beczki - Man Without Country)
- Knives At Noon. Electro z Antypodów (w tym wypadku - z Nowej Zelandii) chyba nigdy nie przestanie spełniać moich oczekiwań. Dodatkowo chłopaki okazali się bardzo rozmowni na Twitterze. M.in. dowiedziałem się, że klawiszowiec Oli Wilson zrobił doktorat z etnomuzykologii (a według niektórych ludzi muzyków pop nie warto naśladować ;P) Utwór promujący epkę Second Skin zdominował też letnie notowania Club Chart, do której kilka tygodni później miałem dołączyć.
Pierwsza połowa sierpnia była też udana dla Mirrors, Oli Bieńkowskiej i Fairchild Republic, jednak najlepsze dla nich miało dopiero nadejść.

Epizody (było ich więcej także dlatego, że liczba notowanych utworów wzrosła już definitywnie do 50)
Spośród supergwiazd w balladowym wydaniu pojawili się u mnie powracający z okazji letniej Olimpiady Blur oraz lansujący kolejny singiel z udanego krążka El Camino The Black Keys. Znalazło się także miejsce na drugi promocyjny utwór i jedną z najlepszych kompozycji z tegorocznej płyty Santigold. Odnotowałem również pierwszy teledysk w karierze Kari Amirian, której miałem okazję posłuchać na Open'erze, szkoda tylko, że o tak późnej porze, kiedy starałem się kumulować resztki energii na występ Jessie Ware. Swoją drogą, czy tylko mi "uuuu" z refrenu przypomina California Gurls? ;) Skoro mówimy już o czołowych kobietach folku ostatnich lat, nie wytrzymałem do kolejnego albumu The Pierces i wrzuciłem na kilka tygodni jeden z numerów siostrzanego duetu, który pojawił się w kilku innych miejscach mycharts.pl. Przeglądając propozycje do Poplisty Według Forumowiczów na Muzycznej Galaktyce sięgnąłem po utwór z udziałem "młodzieńca wielkich nadziei", jak być może powiedziałby o nim Napoleon, zwycięzcy tegorocznego X Factora z jurorką. Chyba warto było uwiecznić moment, w którym prawdopodobnie Tatiana Okupnik najmocniej w swojej karierze zbliżyła się do indie :) Ostatnia polska nowość w tym okresie to zasługujący na nieco większą popularność (choć i tak znani przynajmniej słuchaczom Eski Rock i Trójki) Neo Retros.

Pojawiło się u mnie sporo inspiracji z Danii, trochę ze względu na [mademyear] (jednak nie udało mi się uciec przed tą nazwą ;), trochę dzięki wartościowej stronie (i audycji w poznańskim Radiu Afera) Dobre, bo duńskie. Momofoko to klimaty zdecydowanie taneczne, The Eclectic Moniker to rozmarzona propozycja wyśmienita na lato, zaś The Storm...w dalszym ciągu biją rekordy eklektyzmu (o The Raveonettes będzie jeszcze okazja napisać). Małżeński projekt byłej wokalistki Swan Lee i basisty Mew brzmiał już chwilami jak duńskie (i o wiele lepsze) Virgin, na tym singlu zaś - zgodnie z tytułem - skręcił w stronę muzyki klubowej. Ze Skandynawii pojawili się też szwedzcy Urban Cone, których prześcignęli inni syntezatorowcy i mało znani Norwegowie z Brighton (choć skądinąd z Bergen ;) z hymnem godnym rockowych radiostacji z połowy poprzedniej dekady. Mieszkańcy fiordów i okolic mają wyraźną słabość do inspirowania się geografią krajów anglojęzycznych przy nazywaniu kapel (może ktoś słyszał o Kent, Delaware albo Washington? O tych pierwszych pewnie tak). W dolnych rejonach pohulała trochę kolejna, nieco wcześniejsza kompozycja Swiss Lips, cheerladerkopodobne dźwięki Catcall z Australii (pochlebiła im moja Twitterowa dedykacja dla olimpijczyków z Antypodów) i mocno alternatywni Purity Ring.

Pod koniec sierpnia na liście zrobiło się jeszcze bardziej ejtisowo, a nawet jeszcze bardziej retro, ale przed raportem z tych pasjonujących wydarzeń chciałbym Wam dość wylewnie opowiedzieć o pewnym duecie jak najbardziej aktywnym w latach 80. Mam nadzieję, że znajdę na to trochę czasu.

1(4) 2 Jessie Ware - Wildest Moments

2(3) 4 Lana Del Rey - National Anthem
3(1) 4 Uniqplan - This Makes Sense
4(2) 4 Feeder - Borders
5(11) 4 The Foxglove Hunt - The Time Redeem
6(10) 5 Twin Shadow - Five Seconds

7(12) 3 Scissor Sisters - Somewhere
8(13) 4 Lipstik Lipsing - Early Express
9(5) 4 Imagine Dragons - It's Time
10(15) 4 Hot Chip - Let Me Be Him
11(16) 3 Patterns - Blood
12(17) 2 Knives At Noon - Handshake of the Heartache
13(8) 4 Cub Scouts - Do You Hear
14(7) 5 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
15(20) 2 Kyte - Scratches
16(21) 4 Sam Sparro - I Wish I Never Met You
17(9) 7 Keane - Sovereign Light Cafe
18(25) 4 Sleigh Bells - End of the Line
19(6) 3 Alanis Morisette - Guardian
20(26) 3 Mirrors - Hourglass
21(28) 2 Ola Bieńkowska - Diggin'
22(N) Fairchild Republic - Stay Young
23(22) 4 Swiss Lips - DANZ
24(30) 3 Beach House - Lazuli
25(29) 4 Porcelain Raft - Drifting In and Out
26(N) Blur - Under the Westway
27(31) 4 Kent - Jag ser dig
28(32) 2 Born Blonde - I Just Wanna Be
29(N) The Black Keys - Dead and Gone
30(N) Yung Life - Isn't This

31(14) 7 Ask for Joy - Gentle Girl
32(23) 7 Jessie Ware - 110 %
33(N) The Raveonettes - Into The Night
34(24) 5 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
35(N) The View - How Long
36(27) 5 The Killers - Go All The Way
37(19) 5 Garbage - Automatic Systematic Habit
38(18) 6 Zambri - Places
39(36) 5 Animal Kingdom - Strange Attractor
40(35) 6 Kasabian - Man of Simple Pleasures

Podziękowałem:
Delta Spirit - California (z 33, 6 tyg., max 3)
Johnny Neon - Hearts (z 34, 9 tyg., max 8)
Gossip - Move in the Right Direction (z 37, 5 tyg., max 18)
JJAMZ - Heartbeat (z 38, 5 tyg., max 8)
Mark Foster, Kimbra i A-Trak - Warrior (z 39, 5 tyg., max 7)
Lemonade - Neptune (z 40, 7 tyg., max 1)

1(1) 3 Jessie Ware - Wildest Moments
2(5) 5 The Foxglove Hunt - The Time Redeem

3(2) 5 Lana Del Rey - National Anthem
4(12) 3 Knives At Noon - Handshake of the Heartache

5(11) 4 Patterns - Blood
6(10) 5 Hot Chip - Let Me Be Him
7(3) 5 Uniqplan - This Makes Sense
8(6) 6 Twin Shadow - Five Seconds
9(9) 5 Imagine Dragons - It's Time
10(4) 5 Feeder - Borders
11(15) 3 Kyte - Scratches
12(16) 5 Sam Sparro - I Wish I Never Met You
13(7) 4 Scissor Sisters - Somewhere
14(8) 5 Lipstik Lipsing - Early Express
15(20) 4 Mirrors - Hourglass
16(21) 3 Ola Bieńkowska - Diggin'
17(22) 2 Fairchild Republic - Stay Young
18(24) 4 Beach House - Lazuli
19(13) 5 Cub Scouts - Do You Hear
20(N) Lemonade - Softkiss
21(26) 2 Blur Under the Westway
22(14) 6 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
23(28) 3 Born Blonde - I Just Wanna Be
24(30) 2 Yung Life - Isn't This
25(29) 2 The Black Keys - Dead and Gone
26(N) Purity Ring - Fineshrine
27(17) 8 Keane - Sovereign Light Cafe
28(33) 2 The Raveonettes - Into The Night
29(18) 5 Sleigh Bells - End of the Line
30(35) 2 The View - How Long
31(N) The Electric Moniker - Going to Paris
32(N) Santigold - The Keepers
33(N) Two Wounded Birds - To Be Young

34(N) Catcall - The World Is Ours
35(19) 4 Alanis Morisette - Guardian
36(25) 5 Porcelain Raft - Drifting In and Out
37(N) Brighton - Colourize
Lemar - Invincible

38(23) 5 Swiss Lips - DANZ
39(27) 5 Kent - Jag ser dig
40(34) 6 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki

Podziękowałem:
Ask for Joy - Gentle Girl (z 31, 7 tyg., max 7)
Jessie Ware - 110 % (32, 7 tyg., max 15)
The Killers - Go All The Way (z 36, 5 tyg., max 20)
Garbage - Automatic Systematic Habit (z 37, 5 tyg., max 9)
Zambri - Places (z 38, 6 tyg., max 4)
Animal Kingdom - Strange Attractor (z 39, 5 tyg., max 26)
Kasabian - Man of Simple Pleasures (z 40, 6 tyg., max 17)

1(2) 6 The Foxglove Hunt - The Time Redeem
2(4) 4 Knives At Noon - Handshake of the Heartache
3(5) 5 Patterns - Blood

4(1) 4 Jessie Ware - Wildest Moments
5(3) 6 Lana Del Rey - National Anthem
6(6) 6 Hot Chip - Let Me Be Him

7(11) 4 Kyte - Scratches
8(15) 5 Mirrors - Hourglass
9(16) 4 Ola Bieńkowska - Diggin'
10(17) 3 Fairchild Republic - Stay Young

11(18) 5 Beach House - Lazuli
12(20) 2 Lemonade - Softkiss
13(8) 7 Twin Shadow - Five Seconds
14(7) 6 Uniqplan - This Makes Sense
15(21) 3 Blur Under the Westway
16(9) 6 Imagine Dragons - It's Time
17(12) 6 Sam Sparro - I Wish I Never Met You
18(10) 6 Feeder - Borders
19(23) 4 Born Blonde - I Just Wanna Be
20(24) 3 Yung Life - Isn't This

21(26) 2 Purity Ring - Fineshrine
22(13) 5 Scissor Sisters - Somewhere
23(28) 3 The Raveonettes - Into The Night
24(14) 6 Lipstik Lipsing - Early Express
25(30) 3 The View - How Long
26(33) 2 Two Wounded Birds - To Be Young
27(31) 2 The Electric Moniker - Going to Paris
28(32) 2 Santigold - The Keepers
29(19) 6 Cub Scouts - Do You Hear

30(29) 6 Sleigh Bells - End of the Line
31(N) Stars - Theory of Relativity/Hold on When You Get Love and Let Go When you Give It  32(25) 3 The Black Keys - Dead and Gone
33(37) 2 Brighton - Colourize
34(37) 2 Lemar - Invincible
35(N) Momofoko - We Know
36(22) 7 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
37(27) 9 Keane - Sovereign Light Cafe
38(N) Sures - Stars
39(34) 2 Catcall - The World Is Ours

40(N) Future Islands - Cotton Flower
41(N) Jess Mills - For My Sins
42(N) The Storm - Raver

43(36) 6 Porcelain Raft - Drifting In and Out
44(40) 7 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
45(N) Beat Club - Something Better
46(N) Neo Retros - Sun Shines On

47(39) 6 Kent - Jag ser dig
48(N) Urban Cone - Kings and Queens
49(35) 5 Alanis Morisette - Guardian
50(38) 6 Swiss Lips - DANZ

1(2) 5 Knives At Noon - Handshake of the Heartache
2(1) 7 The Foxglove Hunt - The Time Redeem
3(8) 6 Mirrors - Hourglass
4(9) 5 Ola Bieńkowska - Diggin'
5(7) 5 Kyte - Scratches

6(10) 4 Fairchild Republic - Stay Young
7(3) 6 Patterns - Blood
8(4) 5 Jessie Ware - Wildest Moments
9(11) 6 Beach House - Lazuli

10(12) 3 Lemonade - Softkiss

11(5) 7 Lana Del Rey - National Anthem
12(6) 7 Hot Chip - Let Me Be Him
13(15) 4 Blur Under the Westway
14(20) 4 Yung Life - Isn't This
15(N) David Newton & Thee Mighty Angels - In Love and War
16(19) 5 Born Blonde - I Just Wanna Be
17(21) 3 Purity Ring - Fineshrine
18(N) Kari Amirian - Jump Into My Heart and Stay
19(23) 4 The Raveonettes - Into The Night
20(26) 3 Two Wounded Birds - To Be Young

21(14) 7 Uniqplan - This Makes Sense
22(13) 8 Twin Shadow - Five Seconds
23(27) 3 The Electric Moniker - Going to Paris
24(31) 2 Stars - Theory of Relativity/Hold on When You Get Love and Let Go When you Give It
25(39) 2 Catcall - The World Is Ours
26(16) 7 Imagine Dragons - It's Time
27(33) 3 Brighton - Colourize
28(38) 2 Sures - Stars
29(35) 2 Momofoko - We Know
30(18) 7 Feeder - Borders

31(N) Lovelife - Me after You
32(25) 4 The View - How Long
33(28) 3 Santigold - The Keepers
34(40) 2 Future Islands - Cotton Flower
35(17) 7 Sam Sparro - I Wish I Never Met You
36(41) 2 Jess Mills - For My Sins
37(N) Porcelain Raft - The Way In
38(46) 2 Neo Retros - Sun Shines On
39(45) 2 Beat Club - Something Better
40(22) 6 Scissor Sisters - Somewhere

41(N) The Pierces - It Will Not Be Forgotten
42(34) 3 Lemar - Invincible
43(42) 2 The Storm - Raver
44(N) Swiss Lips - U Got the Power
45(30) 7 Sleigh Bells - End of the Line
46(48) 2 Urban Cone - Kings and Queens
47(32) 4 The Black Keys - Dead and Gone
48(29) 7 Cub Scouts - Do You Hear
49(24) 7 Lipstik Lipsing - Early Express
50(N) Tatiana i Dawid Podsiadło - Tu i teraz

Podziękowałem:
The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP (z 36, 7 tyg., max 1)
Keane - Sovereign Light Cafe (z 37, 9 tyg., max 8)
Porcelain Raft - Drifting In and Out (z 43, 6 tyg., max 25)
Sofa - Serpentyny i mydlane bańki (z 44, 7 tyg., max 16)
Kent - Jag ser dig (z 47, 6 tyg., max 27)
Alanis Morisette - Guardian (z 49, 5 tyg., max 6)
Swiss Lips - DANZ (z 50, 6 tyg., max 22) 

Friday, September 21, 2012

Recenzja: Jessie Ware "Devotion", czyli pocałunek kobiety-kota

 Mrrrau...

Z ręką na sercu - wydawało mi się, że polowanie na autografy Hurts i White Lies przez dłuższy czas pozostaną moimi jedynymi przygodami z serii "muzyczne spotkania trzeciego stopnia". Skąd mogłem wiedzieć, że szaleństwo dopiero się zaczyna?

Jak pewnie domyśliliście się jeszcze przed rozpoczęciem lektury tego wpisu, nie byłoby tego zamieszania, gdyby nie - ale Was zaskoczę! - Muzykobloger. Ja i Maciek mamy już pełne prawo powiedzieć o Hubercie, jak kiedyś Krasiński o Mickiewiczu - "My wszyscy z niego!" (Już zadbamy o to, żeby było ku temu jak najwięcej powodów, ale na razie "sza" na ten temat). Ale w tym wypadku, przynajmniej jeśli chodzi o Maćka, rolę trendsettera odegrał też nasz wspólny kolega Mariusz aka Meni z forum Muzyczna Galaktyka, jak napisałem o nim na Twitterze: "świetna prywatna lista, jeszcze lepszy człowiek", a naprawdę staram się nie rzucać takimi opisami na prawo i lewo.

A pomyśleć, że wszystko mogło skończyć się na kilku pozytywnych recenzjach w stylu "zazdrościmy Wyspom" i wrzutkach na Facebookowych profilach. Jednak w tym wypadku opatrzność czuwała i to właśnie bohaterka tego wpisu - Jessie Ware trafiła w ramach wymiany muzyków między europejskimi festiwalami na Open'era i...się zaczęło. Wildest Moments w playlistach najpopularniejszych polskich stacji radiowych, dwa koncerty zapowiedziane na listopad (będziemy tam!!), a w tym tygodniu prawdziwy tour de force - dzisiaj o 19 gościna w "Zet na punkcie muzyki", jutro o 19 u Piotra Metza w Trójce, a o 8.30 w niedzielę - w "Dzień dobry TVN". 


Nowa Gotyemania wisi w powietrzu? Oby! A my z Maćkiem tylko podgrzewamy atmosferę ;) Jeżeli lubicie piosenki Jessie Ware albo przynajmniej spodobało Wam się Wildest Moments i chcielibyście dowiedzieć się więcej, zapraszamy do jednych z najlepszych źródeł informacji na temat tej wokalistki we Wszechświecie na Facebooku i Twitterze (jeżeli zachwycanie się jedną wokalistką to dla Was za mało, a topowe polskie serwisy Wam nie wystarczają, to nie ma sprawy - już wiele razy przekonaliśmy się, że Iwelynne Music News to jedno z najaktualniejszych źródeł wiedzy o muzyce - tak, jak najbardziej w skali Wszechświata). Jeżeli już chcielibyście się czegoś dowiedzieć o Waszej idolce, to śpieszę donieść, że to nie tylko piękna, dowcipna, charyzmatyczna i stylowa, ale też bardzo sympatyczna i komunikatywna kobieta, jak nie raz mieliśmy okazję przekonać się z Maćkiem na Twitterze ;)

Dobra, tyle wazeliny, wypadałoby napisać coś o muzyce ;) To trudne zadanie, ponieważ chyba na wszystkich znanych mi blogach i portalach pojawiła się już (najczęściej entuzjastyczna) recenzja debiutanckiego krążka Devotion. Wcale mnie to nie dziwi, ponieważ jego premiera miała miejsce już ponad miesiąc temu - 20 sierpnia. Szczegółami biograficznymi podzieliłem się już z Wami, uzupełniając biografię na last.fm (datę urodzin Maciek wydobył od głównej zainteresowanej na Facebooku :)


Czy do tej lawiny superlatyw można coś dodać? Mi przyszły do głowy dwie powiązane ze sobą refleksje. Nie znalazłem w polskich mediach zbyt wielu pochwał pod adresem producentów. Julio Bashmore (prawdziwe nazwisko: Matthew Walker) to przedstawiciel muzyki klubowej. Dave Okumu tworzy niekonwencjonalny soul w grupie The Invisible. To on odpowiada za rewelacyjne chórki w Taking in Water i rapowane partie w No to Love. Możemy się tylko zastanawiać, jak brzmiałaby ta płyta, gdyby powstała pod okiem jakiegoś czołowego producenta typu Paul Epworth, dla większej wytwórni niż PMR Records. Czy byłby to równie udany krążek? Jestem ciekawy Waszych opinii na ten temat. Moim zdaniem, to kolejny dowód na to, że w życiu są trzy pewniaki: śmierć, podatki i szeroko pojęta brytyjska scena klubowa. Możemy skarżyć się na dekadencję i bezguście w muzyce pop, ale na Wyspach duch muzycznych eksperymentów i pragnienie kształtowania popkulturowych mód chyba nigdy nie umrze (inne świeże przykłady: AlunaGeorge, Jess Mills). To czysty zbieg okoliczności, ale w ostatnich tygodniach studiowałem notowania Listy Przebojów Bogdana Fabiańskiego z 1988 r. i w niektórych ówczesnych house'owych hitach (Coldcut, Krush) dostrzegłem podobne umiłowanie muzycznej przygody i - w dobrym znaczeniu tego słowa - eklektyzmu. Może więc nie wszystko, co dobre umarło, tylko my staliśmy się zbyt wybredni lub zbyt konserwatywni?



Była współpracowniczka Jacka Penate i SBTRKT to jak najbardziej propozycja dla wybrednych melomanów. Podobnie jak Gotye prześladuje ją słowo na S :), choć nie jest to Sting, lecz Sade. Przy odpowiednim nastawieniu można w jej muzyce dosłuchać się echa piosenek Whitney Houston, Lisy Stansfield, niektórzy nawet usłyszeli Aaliyah. Mi najnowszy singiel Night Light bardzo przypomina En Vogue, a na razie największy przebój Wildest Moments - moich ulubieńców z The Big Pink.

Historia pokaże, jak rozwinie się ta kariera. Czy doczeka takich laurów jak Florence & The Machine czy utknie jak Shola Ama? Na razie, jak radzi zespół Spector, cieszmy się chwilą i - mam nadzieję - widzimy się w listopadzie. A w międzyczasie słuchajcie jej piosenek (oczywiście Clare Maguire i Jess Mills też możecie ;)

Saturday, September 15, 2012

Top New, odc. 11-13, czyli najdziksze chwile

Jedenaste notowanie RT Listy było z wielu powodów szczególne. Przede wszystkim dlatego, że jakiś (jak się potem okazało wybitnie upierdliwy) Dyabeu podkusił mnie, żeby rozszerzyć listę do 40 pozycji. Sporo się wtedy działo w moim życiu okołomuzycznym. Dziobas wyjechał na urlop, co zaowocowało naszym spotkaniem w pięknych okolicznościach przyrody Starogardu Gdańskiego, ale jednocześnie zmusiło mnie to do bardziej upartego szukania propozycji do listy na własną rękę, co zresztą szybko bardzo polubiłem ;) Za to Mavoy z zapartym tchem oczekiwał premiery klipu Lany Del Rey National Anthem, w czym mu wytrwale towarzyszyłem, ponieważ to mój ulubiony utwór z Born to Die poza tytułowym. Całkowicie zgadzam się z Maćkiem, że Lizzie rapuje w tym kawałkiem lepiej niż wiele dziewczyn określających się jako raperki. Jak już pisałem, trzeba mieć charyzmę, żeby tak przekonująco sprzedać produkt, który przy bliższym przyjrzeniu się właściwie jest zlepkiem starych klisz... 

Pojawił się też najbardziej do tej pory egzotyczny notowany zespół - brzmiący w stylu Lifehouse i The Fray Lipstik Lipsing z indonezyjskiego Semarangu (chociaż słuchałem w tym roku stosunkowo sporo japońskiego i południowokoreańskiego popu, co może przełożyć się na wyniki rankingu na koniec roku). To kolejne odkrycie Jorge Tomasa, także z tego źródła "pożyczyłem" nieco kojarzący się w refrenie z emo-popem singiel Patterns z Manchesteru, który dotarł do mnie aż do 3 miejsca. Pod nieobecność Dziobasa pojawił się też "czynnik czeski". Eda aka Serba to przede wszystkim wielbiciel hałasu i mroku, jednak czasami promuje interesujące kompozycje lżejszego kalibru, np. Kyte z brytyjskiego Leicester. Tworząc Scratches chyba inspirowali się Young Blood The Naked and Famous.

Przede wszystkim jednak 11 notowanie to bardzo nietypowy numer 1. Dziobas wrzucił u siebie piosenkę Teenagers, która określił jako słabszą od Tell Me z tej samej płyty. Ku mojemu rozczarowaniu okazało się, że Wayward Fire zostało wydane już w 2011 r., dlatego wybierając między całkowitym podporządkowaniem listy plebiscytowi na przebój roku a pominięciem mojego pierwszego muzycznego odkrycia lipca sięgnąłem po rozwiązanie znane z początków historii tanecznych notowań Billboardu. Warto zapoznać się z dziełem formacji z Denver. Czeka sporo wokalnej ekspresji, trochę ekscentryzmu (Devil Is a Lady!), trochę tanecznej energii i mnóstwo klimatów lat 80. przefiltrowanych przez stylistykę M83 z okresu Saturday=Youth, czyli to, co lubię w muzyce najbardziej. A kolejne nieco podobne znaleziska dopiero czekały na odkrycie...

Poza tym na początku lipca na szczycie i w jego okolicach rozgościli się coraz popularniejsi w USA Imagine Dragons (niestety cała płyta Night Visions, która niedawno wyszła, jest mocno przecięta i mam wrażenie, że cała promocja oprze się na Radioactive, żeby można ich było wystylizować na konkurencję dla fun.) oraz po raz pierwszy polska formacja - przypadkowo poznany w Esce Rock i przypomniany przez Dziobasa Uniqplan. Na szczęście, jak się okazało nie był to jedyny polski numer 1 w tym roku, chociaż następny rodzimy również będzie anglojęzyczny. Niewiele zabrakło britpopowym weteranom z Feeder, którzy zabrzmieli trochę, jakby chcieli wypełnić lukę po Avril Lavigne ;) Mam duży sentyment do tego tria, ponieważ (jak już być może kiedyś tu pisałem) natrafienie na ich Just The Way I'm Feeling zimą 2002/03 w alternatywnej audycji Radia Plus było prawdziwym początkiem mojej przygody z muzyką indie (chociaż czyniłem podejścia do niej już jesienią).

Dał o sobie znać lubiany przeze mnie nurt elektroniki, jakim jest chillwave. Płyta Confess Twin Shadow zdążyła mi się od tego czasu poważnie znudzić, ale nikt nie zaprzeczy, że Five Seconds George'owi Lewisowi Jnrowi bardzo się udało. Do ostatniej chwili zastanawiałem się, czy dać dowód sympatii dla Unless You Speak from Your Heart - singla promującego album Strange Weekend Porcelain Raft, który - jak dla mnie w ciekawy sposób łączy Skórę Aya Rl z Tak mi Ciebie brak Kasi Kowalskiej ;) - jednak postawiłem na kolejny singiel...żeby kilka tygodni ]później wpuścić kolejną piosenkę, która poradziła sobie o wiele lepiej. Za drugim podejściem niewiele zdziałał Kent, ale Szwedzi wydali w tym roku tak spójny krążek, że trudno rozpływać się nad indywidualnymi walorami zawartych na nim kompozycji.

"Dziobate" klimaty reprezentowali m.in. sielscy Australijczycy z Cub Scouts i manchesterski kolektyw Swiss Lips, z którego mimo obecności już dwóch piosenek na liście na razie wciąż największe wrażenie zrobił na mnie dziarski dziadek z teledysku. Ku memu zdumieniu, znalazło się u mnie miejsce nawet dla wzbudzającego różne emocje duetu Sleigh Bells, który akurat w tym nagraniu wybrzmiał w sposób bardzo stonowany. Wreszcie skusiłem się też na Born Blonde - kultowy już zespół na forum Muzyczna Galaktyka. Zawsze trudno mi się przekonać do takich pieszczochów opinii, ale ta formacja naprawdę ma potencjał.

Jeśli chodzi o bardziej uznane marki, pojawiła się Alanis Morissette (jakkolwiek nieprawdopodobnie to zabrzmi, to chyba jej moja ulubiona piosenka po Ironic), ponownie Beach House (druga po Garbage formacja, która zaliczyła dwa utwory w pierwszej dziesiątce) i Scissor Sisters. Mycharts.pl było akurat świadkiem małej mody na Somewhere, jednak z perspektywy czasu wydaje mi się, że cała płyta Magic Hour nie jest tak słaba, jak wydała się niektórym (na pewno będzie okazja napisać kilka słów na ten temat przy okazji podsumowania roku). Wreszcie doceniłem też w pełni talent Sama Sparro oraz Hot Chip, jednak akurat z ich nowego dzieła najbardziej spodobał mi się kawałek niesinglowy.

O pozostałych nowościach na razie nie będę się rozpisywał, ponieważ najlepsze dopiero przed nimi. Wkraczamy powoli w złoty okres mojej listy (tak mi się przynajmniej wydaje). W tym odcinku przedstawiłem jedynie trzy notowania, ponieważ akurat w okolicach czternastego znowu zdarzyło się coś ważnego, o czym warto napisać w osobnym poście. Wcześniej jednak poświęcę trochę miejsca pewnej bezwzględnie wartej tego wokalistce, której aktualny (z polskiego punktu widzenia) singiel dał tytuł temu postowi...

notowanie 11 28.06. 2012

1(9) 2 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP

2(N) Imagine Dragons - It's Time

3(N) Uniqplan - This Makes Sense


4(4) 3 Zambri - Places
5(N) Feeder - Borders
6(6) 2 Twin Shadow - Five Seconds
7(N) Lana Del Rey - National Anthem
8(11) 4 Ask for Joy - Gentle Girl
9(13) 2 Garbage - Automatic Systematic Habit
10(3) 4 Delta Spirit - California
11(8) 3 JJAMZ - Heartbeat
12(1) 5 Lemonade - Neptune
13(2) 8 Little Boots - Every Night I Say a Prayer
14(12) 4 Keane - Sovereign Light Cafe
15(N) Cub Scouts - Do You Hear
16(21) 2 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
17(15) 7 Johnny Neon - Hearts
18(23) 3 Gossip - Move in the Right Direction
19(17) 3 Kasabian - Man of Simple Pleasures
20(24) 2 The Killers - Go All The Way
21(5) 7 Savoir Adore - Dreamers
22(14) 7 Cherub - Hold Me
23(18) 6 Panama - Magic
24(22) 4 Jessie Ware - 110 %
25(N) Lipstik Lipsing - Early Express
26(N) The Foxglove Hunt - The Time Redeem
27(7) 3 Mark Foster, Kimbra i A-Trak - Warrior
28(10) 6 Beach House - Myth
29(N) Swiss Lips - DANZ
30(N) Hot Chip - Let Me Be Him
31(20) 6 Niki & the Dove - Tomorrow
32(19) 5 Amy Macdonald - Slow It Down
33(N) Sleigh Bells - End of the Line
34(16) 5 Jump Jump Dance Dance - 2.0
35(N) Sam Sparro - I Wish I Never Met You
36(N) Kent - Jag ser dig

37(N) Porcelain Raft - Drifting In and Out
38(27) 7 Haim - Forever
39(26) 2 Animal Kingdom - Strange Attractor
40(25) 4 Florence & the Machine - Breath of Life

Podziękowałem:
Kent - 999 (z 21, 9 tyg., max 1)
The Beloved - Loving Feeling (z 28, 8 tyg., max 6)
Foster the People - Houdini (z 30, 7 tyg., max 4)

notowanie 12 06.07. 2012

1(2) 2 Imagine Dragons - It's Time
2(3) 2 Uniqplan - This Makes Sense
3(5) 2 Feeder - Borders

4(1) 3 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
5(7) 2 Lana Del Rey - National Anthem
6(N) Alanis Morisette - Guardian
7(8) 5 Ask for Joy - Gentle Girl
8(14) 5 Keane - Sovereign Light Cafe
9(6) 3 Twin Shadow - Five Seconds
10(4) 4 Zambri - Places
11(15) 2 Cub Scouts - Do You Hear
12(9) 3 Garbage - Automatic Systematic Habit
13(26) 2 The Foxglove Hunt - The Time Redeem
14(N) Scissor Sisters - Somewhere
15(24) 5 Jessie Ware - 110 %
16(25) 2 Lipstik Lipsing - Early Express
17(10) 5 Delta Spirit - California
18(30) 2 Hot Chip - Let Me Be Him
19(16) 3 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
20(N) Patterns - Blood
21(18) 4 Gossip - Move in the Right Direction
22(20) 3 The Killers - Go All The Way
23(35) 2 Sam Sparro - Wish I Never Met You
24(29) 2 Swiss Lips - DANZ
25(17) 8 Johnny Neon - Hearts
26(19) 4 Kasabian - Man of Simple Pleasures
27(33) 2 Sleigh Bells - End of the Line
28(11) 4 JJAMZ - Heartbeat
29(N) Mirrors - Hourglass
30(12) 6 Lemonade - Neptune
31(13) 9 Little Boots - Every Night I Say a Prayer
32(21) 8 Savoir Adore - Dreamers
33(37) 2 Porcelain Raft - Drifting In and Out
34(22) 8 Cherub - Hold Me
35(N) Beach House - Lazuli
36(39) 3 Animal Kingdom - Strange Attractor
37(36) 2 Kent - Jag ser dig
38(31) 7 Niki & the Dove - Tomorrow
39(27) 4 Mark Foster, Kimbra i A-Trak - Warrior
40(32) 6 Amy Macdonald - Slow It Down
40(23) 7 Panama - Magic

Podziękowałem:
Beach House - Myth (z 28, 6 tyg., max 3)
Jump Jump Dance Dance - 2.0 (z 34, 5 tyg., max 9)
Haim - Forever (z 38, 7 tyg., max 7)
Florence & the Machine - Breath of Life (z 40, 4 tyg., max 20)

notowanie 13 12.07. 2012

1(2) 3 Uniqplan - This Makes Sense
2(3) 3 Feeder - Borders
3(5) 3 Lana Del Rey - National Anthem

4(N) Jessie Ware - Wildest Moments
5(1) 3 Imagine Dragons - It's Time
6(6) 2 Alanis Morisette - Guardian
7(4) 4 The Chain Gang of 1974 - Wayward Fire LP
8(11) 3 Cub Scouts - Do You Hear
9(8) 6 Keane - Sovereign Light Cafe
10(9) 4 Twin Shadow - Five Seconds
11(13) 3 The Foxglove Hunt - The Time Redeem
12(14) 2 Scissor Sisters - Somewhere
13(16) 3 Lipstik Lipsing - Early Express
14(7) 6 Ask for Joy - Gentle Girl
15(18) 3 Hot Chip - Let Me Be Him
16(20) 2 Patterns - Blood
17(N) Knives At Noon - Handshake of the Heartache
18(10) 5 Zambri - Places
19(12) 4 Garbage - Automatic Systematic Habit
20(N) Kyte - Scratches
21(23) 3 Sam Sparro - Wish I Never Met You
22(24) 3 Swiss Lips - DANZ
23(15) 6 Jessie Ware - 110 %
24(19) 4 Sofa - Serpentyny i mydlane bańki
25(27) 3 Sleigh Bells - End of the Line
26(29) 2 Mirrors - Hourglass
27(22) 4 The Killers - Go All The Way
28(N) Ola Bieńkowska - Diggin'
29(33) 3 Porcelain Raft - Drifting In and Out
30(35) 2 Beach House - Lazuli
31(37) 3 Kent - Jag ser dig
32(N) Born Blonde - I Just Wanna Be
33(17) 6 Delta Spirit - California
34(25) 9 Johnny Neon - Hearts
35(26) 5 Kasabian - Man of Simple Pleasures
36(36) 4 Animal Kingdom - Strange Attractor
37(21) 5 Gossip - Move in the Right Direction
38(28) 5 JJAMZ - Heartbeat
39(39) 5 Mark Foster, Kimbra i A-Trak - Warrior
40(30) 7 Lemonade - Neptune

Podziękowałem:
Little Boots - Every Night I Say a Prayer (z 31, 9 tyg., max 1)
Savoir Adore - Dreamers (z 32, 8 tyg., max 1)
Cherub - Hold Me (z 34, 8 tyg., max 7)
Niki & the Dove - Tomorrow (z 38, 7 tyg., max 7)
Amy Macdonald - Slow It Down (z 40, 6 tyg., max 8)
Panama - Magic (z 40, 7 tyg., max 5)

Friday, September 7, 2012

Top Retro, odc. 7-10, czyli kowboje i Indianie


W przypadku Top Retro przyspieszenie prezentacji oznacza prawie jej zakończenie, ponieważ do omówienia zostaną jeszcze tylko dwa notowania plus trzecie, które powinno pojawić się na dniach, aczkolwiek obawiam się, że trzynastka może okazać się pechowa i na kolejne może trzeba będzie czekać bardzo długo. Cztery notowania to cztery raz więcej anegdot do opowiedzenia - tym bardziej, że często znam te piosenki od lat i z niektórymi wiążę masę miłych wspomnień.