Wczoraj napisałem o kobiecie, dzisiaj parę słów o kimś na pewno lubianym przez kobiety. Przystojny, utalentowany, elegancki, jeśli sugerować się tekstami jego przebojów, wiecznie roznamiętniony - simply irresistible.
Zazwyczaj to Vera Lynn lub Shirley Bassey jest określana mianem "pierwszej damy brytyjskiej piosenki", jednak Dusty Springfield to również ważna kandydatka do tego miana. W Polsce niestety jej osiągnięcia stoją w cieniu mężczyzn, którzy zapewnili jej drugą młodość - Pet Shop Boys, a dla mojej generacji również już nie czysto męskich The White Stripes.