Thursday, November 23, 2017

Tygodnik nr 47/2017


Piosenka tygodnia

Gorąco polecam niewielkie, ale bardzo kunsztowne wydawnictwo Tame Impala Currents B-Sides & Remixes, które promuje utwór pod życiowym tytułem List of People (To Try and Forget About).
Jak zwykle w przypadku naprawdę dobrej muzyki trudno precyzyjnie ująć, dlaczego jest ona taka dobra. Mnie osobiście przypomina taniec z wombatem, który w końcu okazuje się szynszylą, ale wy pewnie podczas słuchania będziecie mieli inne psychodeliczne (to słowo-klucz) wizje. A Powerlines z EP-ki to właściwie chillwave, który jak już wiecie, też kocham.



Płyta tygodnia


W poście o ulubionych albumach 2016 r. chwaliłem już ścieżkę dźwiękową pierwszego sezonu serialu Stranger Things. Znalazłem w końcu czas, żeby go obejrzeć, a także przesłuchać soundtrack drugiego, który pojawił się w serwisach streamingowych pod koniec października. Kyle Dixon i Michael Stein z S u r v i v e niczym nie zaskoczyli, ale ci, którzy jeszcze nie oglądali nowych historii o młodzieży z Hawkins, a chcieliby znowu poczyć przerażającą atmosferę ich przygód, powinni posłuchać tych syntezatorowych instrumentali.

Retro piosenka tygodnia

Stranger Things uświadomiły mi, że nie jestem nieomylny nawet w kwestii muzyki lat 80-ych :) Wydawało mi się podejrzane, że jacykolwiek prowincjusze z lasów Indiany zasłuchiwali się w 1983 r. w Should I Stay or Should I Go The Clash, ale ten singiel poradził sobie całkiem dobrze na liście Billboardu, docierając do jej 17 miejsca. Poprzedni, czyli Rock the Casbah, wypadł jeszcze lepiej, ale nie pasowałby do klimatu serialu. Notabene, każdy kolejny singiel z Combat Rock notował w Wielkiej Brytanii coraz lepsze wyniki, co zdarza się dość rzadko, a druga strona Should I Stay or Should I Go - Straight to Hell też ma swoje miejsce w historii muzyki popularnej jako osnowa Paper Planes M.I.A. Reedycja przeboju związana z wydaniem składanki Singles oraz reklamą dżinsów Levi's, w której wystąpił młody Brad Pitt, w 1991 r. zapewniła nieistniejącej już grupie szczyt ojczystych notowań i wysokie miejsca w innych europejskich krajach, ale w USA przeszła bez echa.

Najważniejszym momentom pierwszego sezonu serialu towarzyszyły takie utwory, jak Atmosphere Joy Division, Heroes w wykonaniu Petera Gabriela oraz When It's Cold I'd Like to Die Moby'ego. Miło było też usłyszeć Sunglasses at Night. Chciałoby się napisać, że to największy przebój lansowanego m.in. przez niemieckie "Bravo" kanadyjskiego przystojniaka Coreya Harta, jednak dopiero dwa lata później stało się nim spokojniejsze Never Surrender - singiel roku 1985 według jury Juno Awards. Na drugiej płycie wokalisty Boy in the Box pojawił się też utwór Eurasian Eyes, który można znaleźć także na soundtracku erotycznego melodramatu Dziewięć i pół tygodnia. Jeżeli go nie kojarzycie, trudno się dziwić - film z Mickeyem Rourke i Kim Basinger wypromował przecież Slave to Love Bryana Ferry'ego, You Can Leave Your Hat On Joe Cockera (w oryginale zaśpiewał to Randy Newman w 1972 r.) i I Do What I Do Johna Taylora. Swój wkład w ścieżkę dźwiękową mieli też Devo i Eurythmics. Sam bym pewnie nie zwrócił uwagę na ten pop-rockowy numer, gdyby nie post koleżanki w grupie dyskusyjnej o muzyce lat 80.



Bonusowa piosenka retro

Tym razem wydarzyło się więcej ciekawego. 17 listopada platynowymi singlami stały się aż dwa wielkie przeboje listy Hop-Bęc - Changes 2Paca i Talenta oraz It's My Life Bon Jovi (Changes oczywiście rok wcześniej - w 1999 r.). Tego samego dnia uhnorowano też dwa klasyki rocka - złotem pokryło się Stairway to Heaven Led Zeppelin (37 pozycja w 2007, ale pamiętajmy, że ten zespół koncentrował się na płytach), a srebrem - Smoke on the Water Deep Purple (21 w 1977), a z innych gatunków - Easy The Commodores (9 lokata także w 1977). W tym samym czasie w USA ustalono, że Another Bites the Dust Queen zasługuje aktualnie na poczwórną platynę, a Bohemian Rhapsody - na sześciokrotną. Przed 2000 r. był to jeden z nielicznych utworów, którym udało się wrócić do Top 100 Billboardu. Autorzy listy zgodzili się na odstępstwo od reguł w związku z umieszczeniem przeboju na soundtracku komedii Świat Wayne'a 2.


Jeżeli nie pamiętacie, David Gray był przynajmniej w pewnym stopniu Edem Sheeranem poprzedniej generacji, tyle że nie rapował. Babylon (5 pozycja w 2000 r.) to najbardziej znany utwór z jego best-sellerowego albumu White Ladder z 1998 r., który tydzień temu czemu doczekał się złotego statusu.

No comments:

Post a Comment