Tuesday, June 26, 2012

Top New odc. 1 i 2, czyli romantyczna synteza

I tak to się zaczęło! Pierwsza RT Lista (skrót od Retro Trash, rozważałem jeszcze nazwę Yacht Lista) ujrzała światło dzienne 18 kwietnia br. i liczyła sobie 30 pozycji bez podziału na gatunki w sekcji Top Retro i 15 pozycji w sekcji Top New. W odpowiednim wątku wyłuszczyłem powody, dla których chciałem ograniczyć się tylko do piosenek z przeszłości, jednak dałem się przekonać, że stopniowo rozszerzałem listę nowości. W drugim notowaniu z 26 kwietnia liczyła ona już 20 pozycji, a na tym się nie skończyło.

W historycznym pierwszym notowaniu zwyciężył australijski zespół, na którego drugą płytę fani czekali prawie cztery lata. Klip już reklamowałem na profilu, można się nieźle ubawić doszukując się sobowtórów polskich celebrytów (a może tylko ja mam spaczone poczucie humoru?) Aż siedem piosenek (pozycje 2, 5, 7, 11, 12, 13 i 15) poznałem dzięki świetnemu blogowi Romantic Synthesis, którego prowadzący niestety wkurzył się na wiecznie szwankujący Onet i ostatnio skupił się na promowaniu muzyki lat 80., co było zresztą jego pierwotną idee fixe. Kill for Love - płytę pochodzących z amerykańskiego Portland Chromatics uważam za jedną z najlepszych spośród wydanych w tym roku. Po pierwszym przesłuchaniu ciarki nie schodziły mi z pleców przez kilka minut. Brytyjskich wariatów z Fixers poznałem dzięki przypadkowo słuchanej audycji w Absolute Radio. Single promujące drugą płytę The Big Pink na początku zlekceważyłem, potem tego żałowałem. Do nowej odsłony Donkeyboy przekonało mnie Radio Kolor. Reszta pierwszej dziesiątki to kolejne single z płyt wydanych w 2011 r., szczególnie na Willa Younga długo sarkałem ku utrapieniu Muzykoblogera. Tenże polecając mi nową propozycję Santigold (może pamiętacie ją z Eski Rock z czasów kiedy jeszcze podpisywała się Santogold) po raz kolejny dał dowód niepospolitego wyczucia w identyfikacji intrygujących, szczególnie żeńskich wokali.

1. Van She - Idea of Happiness

2. Bright Light Bright Light - Waiting for a Feeling

3. Fixers - Iron Dear Dreem


4. The Big Pink - Hit the Ground (Superman)
5. Chromatics - Back from the Grave
6. Donkeyboy - City Boy (dotarło z opóźnieniem...)
7. Orbital - New France (feat. Zola Jesus)
8. Bombay Bicycle Club - Leave It
9. Kasabian - Goodbye Kiss
10. Will Young - Losing Myself

11.Bear In Heaven - Reflection of You
12.Shearwater - You as You Were
13.The Twilight Sad - Another Bed
14.Santigold - Disparate Youth
15.School of Seven Bells - Lafaye

Top 20 New Notowanie 2 - 26.04.2012

To był jak na razie najbardziej nieoczekiwany numer 1 i "wypad" z listy. Singiel Pull of the Eye nie bardzo mnie przekonywał (choć z perspektywy czasu też nie razi za mocno), postanowiłem więc wstawić do notowania ten taneczny utworek wyraźnie inspirowany twórczością moich ulubionych Pet Shop Boys. Pozycje 2, 11 i 17 to kolejne piosenki z playlisty Artura z Romantic Synthesis, "piątka" pochodzi z jednej z najbardziej przeze mnie oczekiwanych płyt tego roku. Więcej na ten temat w swoim czasie, w każdym razie nie zawiodłem się ;) Doczekaliśmy się też pierwszej piosenki po polsku. Ta piosenka to trochę połączenie Halo ziemia z My Happy Ending Avril Lavigne, ale miło było dostrzec Magdę i Goyę z taką werwą na radiowych playlistach.

1(N) 1 Donkeyboy - Darkest Hour 
 
2(N) 1 Strangers - Shine on You

3(4) 2 The Big Pink - Hit the Ground (Superman)


4(2) 2 Bright Light Bright Light - Waiting for a Feeling
5(N) 1 Kent - 999
6(1) 2 Van She - Idea of Happiness
7(4) 2 Orbital - New France (feat. Zola Jesus)
8(3) 2 Fixers - Iron Dear Dreem
9(11) 2 Bear In Heaven - Reflection of You
10(5) 2 Chromatics - Back from the Grave

11(N) 1 Tanlines - All of Me
12(10) 2 Will Young - Losing Myself
13(7) 2 Bombay Bicycle Club - Leave It
14(8) Kasabian - Goodbye Kiss
15(14) 2 Santigold - Disparate Youth
16(13) 2 The Twilight Sad - Another Bed
17(N) 1 Clock Opera - Man Made
18(N) 1 Goya - Chwile

19(12) 2 Shearwater - You as You Were
20(13) 2 School of Seven Bells - Lafaye
Podziękowałem:
Donkeyboy - City Boy (z 5, 1 tydzień)

A prawda jest taka, że jeszcze o wielu nagraniach będę się mądrzył w nadchodzących tygodniach, a tak naprawdę to wciąż największe wrażenie na mnie robi ONA. Gdyby RT Lista wystartowała wcześniej, na jednym pierwszym miejscu mogłoby się nie skończyć...

4 comments:

  1. "Pull of the eye" to faktycznie taka sobie piosenka. Za to na Twojej liście dostrzegam dużo ciekawych propozycji. Dzięki tym notowaniom będzie mi łatwiej odgadnąć, kogo umieścisz w swoim singlowym podsumowaniu roku 2012 ;-)
    Jedno jest pewne - kobiet nie będzie w Twoim rocznym rankingu Bóg wie ile (chyba że zechcesz mnie zaskoczyć!). U mnie za to będą same... No dobra, żartowałem ;-) Ale na pewno będzie ich dużo. Co więcej, już teraz mogę powiedzieć, że przynajmniej wśród polskich singli to panie będą zdecydowanie dominowały (jak dobrze, że w Sofie też są mężczyźni!). Zagranica na szczęście ma bogatszą ofertę.

    ReplyDelete
  2. A, bo akurat trafiłeś na takie a nie inne notowania. Będzie na pewno więcej kobiet niż w zeszłym roku, możliwe że będą wyżej, tylko że niekoniecznie te, które będą u Ciebie :) Ale przecież chyba właśnie o to chodzi :) Jak mawiał Theo Hutchcraft - Vive le difference! Poza o tym paru piosenkach w porę sobie nie przypomniałem, ale postaram się pamiętać o nich w grudniu (Never Let Me Go, Perfect World).

    O jakie projekty konkretnie mi chodzi, wyjaśnię już w komentarzach do kolejnych notowań. Na razie będę próbował wreszcie wrzucić w przyszłym tygodniu jakiś Top Retro, ale na razie muszę się uporać z pewną sprawą służbową, która mocno zaprząta mi głowę i nie pozwala się skupić na niczym innym. To w końcu mój debiut na forum naukowym...

    ReplyDelete
  3. Onet działa tak sobie, ale po długich namowach zdecydowałem się zarejestrować na Facebooku, gdzie w dalszym ciągu próbuję odkrywać ciekawych i obiecujących wykonawców. Pozdrawiam Artur z Romantic Synthesis.

    ReplyDelete
  4. Człowiek wchodzi, widzi zapowiedź singla The Presets i od razu mu się morda cieszy :) Nie ustawaj, Twoje rekomendacje są dla mnie po prostu niezastąpione. Niby zacząłem pisać na mycharts.pl, gdzie też wielu ludzi ma nosa do mniej znanych projektów indie, ale o dziwo Wasze typy pokrywają się tylko częściowo. Aż trudno uwierzyć, że na świecie wciąż powstaje tyle dobrej muzyki! Szkoda, że niektórzy tego nie widzą.

    ReplyDelete